Któż nie zna słynnego zdania z
Prowadzenia rozmów: "
Według Biblii rodowód Świadków Jehowy ciągnie się od wiernego Abla.".
Jest jeden, malutki problem. Historia Abla nie "ciągnęła się" zbyt długo...
Abel w ogóle był pechowcem;
- brat: morderca,
- rodzice: odstępcy
- a i głosić nie miał komu.
Najgorsze jednak było to, że "owoc" (lub warzywo) składał Kain
Kolejny cytat: "
Lud Boży zawsze był zorganizowany.".
Albo Abel nie należał do Ludu Bożego, albo był zorganizowany jednoosobowo.
Trudno powiedzieć na jak długo, ale w momencie śmierci Abla, Świadkowie Jehowy znikają z powierzchni ziemi...
Kolejny Świadek Jehowy - Henoch - pojawia się dopiero w 3404 r. p.n.e.
Gdzie w czasie między Ablem, a Henochem byli Świadkowie Jehowy? Gdzie była organizacja?
A teraz przenieśmy się w czasy "prawie współczesne".
W "Strażnicy dla ubogich", czyli do rozpowszechniania można przeczytać, że: "
Świadkowie Jehowy wydają to czasopismo od roku 1879".
Jest jednak pewien niuans. Zanim powstała organizacja ŚJ, czasopismo wydawali Badacze Pisma Świętego.
Jeśli Towarzystwo wspomina coś pozytywnego sprzed 1931 r., pisze "Świadkowie Jehowy". Jeśli pisze o bzdurnych proroctwach, wtedy jest mowa o "Badaczach".
Czy historia ŚJ nie mogłaby się zakończyć wraz ze śmiercią pierwszego "wyznawcy"?
To bardzo mało prawdopodobne.
Ludzie tworzą historię, zmieniając świat. Świadkowie Jehowy tworzą świat, zmieniając swoją historię.