Trochę się najeździłam po Polsce.
W Sosnowcu nie ma atrakcji zarówno historycznych: zabytków, pałacy, dworów, parków, jak i nowoczesnych (galerie handlowe, centra rozrywki).
Są tylko czynne lub nieczynne kopalnie, blokowiska, familoki, kamienice.
Budynki przemysłowe.
Jakieś nieużytki.
Przemsza sobie płynie trochę.
Miałam tam znajomego i odwiedziłam go kilka razy.
Pokręciliśmy się trochę.
On sam nienawidził tego miejsca ale brak kasy zmuszał go do tkwienia tam, bo jednak jak mi powiedział, ile kosztowała go kawalerka, to gwizdnęłam, że tak mało.
Obiekt śJ to paradoksalnie chyba jedno z atrakcyjniejszych miejsc w tym mieście.
Przepraszam, jeśli moje wnioski Cię urażają.
Byłaś kiedyś w Bielsku-Białej?
Nie, nie mieszkam tam
Ale pod względem architektonicznym nie ma porównania... dla mnie BB to cacko regionu Śląska.
Tak, wiem, Sosnowiec to Zagłębie, ale chodzi o województwo przy obecnym podziale administracyjnym.
Spoko. Nie uraziłaś, tylko zdziwiłaś. Przez moment myślałam, że mówimy o różnych miastach. Mieszkałam tam trzydzieści lat i mam zupełnie inne zdanie, ale cóż, mam widać inna spojrzenie i inne potrzeby. Sosnowiec jest 15-tym miastem Polski pod względem wielkości i niedawno miał ponad ćwierć miliona mieszkańców. Teraz jest coś ok. 210k, bo wyjechali do Warszawy albo za granicę
Paręnaście lat temu przyjechali do nas ludzie z biura z Wa-wy i byli w szoku, że tyle drzew, że tak zielono, że ładne kamienice. Spodziewali się chyba, że to jedna wielka hałda, a po ulicach chodzą umorusani górnicy, a dzieci bawią się miałem...
Sosnowiec i pozostałe miasta aglomeracji powinno się rozpatrywać jako jeden twór, a miasta są podobne do np. dzielnic Warszawy. Sosnowiec był miejscem, które ściągało ludzi z całej Polski do pracy i wtedy zaczęły powstawać blokowiska (co jak mi się wydaje ma miejsce w każdym mieście?), ale ma też osiedla spokojnych domków, parki, laski, zalewy nad które latem przenosi się życie
Z ciekawości zajrzałam do listy atrakcji tego miasta i sama się zdziwiłam, bo jest wymienionych aż 61 zabytków i atrakcji turystycznych, co przy stosunkowo młodym mieście chyba nie jest mało. Wśród nich są takie cuda jak Pałac Dietla
Tak, jestem lokalną patriotką, ale nie fanatyczką
Potrafię przyznać, że gdzieś jest ładnie, że coś jest pięknie zbudowane. Bielsko znam i przyznaję, że ma klimat, dworzec jest wprost przecudowny
Jednak rozwiązania dla ruchu pieszego pozostawiają nieco do życzenia i mam w tej kwestii świeże i niestety złe doświadczenia.
O atrakcyjności miasta nie świadczą tylko zabytki i sklepy, ale również np. infrastruktura transportowa (rozwiązań komunikacyjnych od tej aglomeracji powinna się uczyć nasza stolica...), szkoły i uczelnie, ilość miejsc pracy i średnia płaca
I tu znowu należy patrzeć na konurbację górnośląską jako na jeden twór, bo to wszystko łącznie sprawia, że żyje się całkiem dobrze.
A jak dodam do tego, że nie ma osiedli, na których budynki budowane są nowocześnie, czyli tak, że widać co sąsiad czyta w gazecie, to żyje się baaardzo dobrze. Moje osobiste wrażenia - wszędzie jest blisko, a jak dalej, to łatwo dojechać.
No ale widać ja stara jestem i postrzegam to miasto z innej perspektywy.
ps.
Centrum jest ładne? Ładny jest ogród, natomiast sam budynek jest mocno średni, żółte drzwi mają mało wspólnego z klasyczną elegancją (czyt. są za przeproszeniem z dupy)