Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: ''Świadkowie Jehowy, religia w kryzysie'' Włochy  (Przeczytany 1047 razy)

Offline Fantom

''Świadkowie Jehowy, religia w kryzysie'' Włochy
« dnia: 13 Sierpień, 2021, 00:34 »
 Na jednym z portali włoskich ukazał się artykuł pod tytułem: ''Świadkowie Jehowy, religia w kryzysie między wewnętrznym niezadowoleniem a ucieczką wiernych'' https://fai.informazione.it/8965035D-113E-4656-87F2-05FA8A1503FB/Testimoni-di-Geova-una-religione-in-crisi-tra-malumori-interni-e-fuga-dei-fedeli

 Przedruk ukazał się również w j.niemieckim https://jz.help/italien-die-zeugen-jehovas-in-der-krise/?fbclid=IwAR19LfZfr4FD95L0x_mmPa-EWEqpQ4D3Hva2QaIPk2g4Bh0bRynzTG0sybo

Czy jest to zasługa tylko odstępców? Moim zdaniem nie. Czlonkowie organizacji wybudzają się sami dzięki mechanizmom zachodzącym wewnątrz organizacji.

Tłumacz(podkreślenie moje):  ''Świadkowie Jehowy, religia w kryzysie między wewnętrznym niezadowoleniem a ucieczką wierzących


20/07/2021 - Świadkowie Jehowy zawsze deklarowali, że są „najszczęśliwszymi ludźmi na ziemi”, ale pewne wydarzenia przeczą temu stwierdzeniu i przekazują obraz religii, która jest narażona na coraz głośniejsze i rewolucyjne ruchy protestacyjne. W ostatnich latach tysiące Świadków Jehowy publicznie potępiło klimat hipokryzji panujący w społeczności. Są wierzącymi i byłymi wierzącymi, którzy surfują po sieci i ukrywają się pod pseudonimem, aby nie zostać rozpoznanym, ponieważ obawiają się represji ze strony grupy religijnej, która nie toleruje krytyki i sprzeciwów z wewnątrz.

W wielu krajach zachodnich, gdzie rozprzestrzenianie się Internetu dało większości ludzi dostęp do informacji, które wcześniej były zamknięte w archiwach organizacji, liczba nowych obserwujących jest w stagnacji lub spada. W społecznościach narastały wątpliwości, rosła nieufność, a doniesienia szybko się rozchodziły. Przez dziesięć lat, od 1991 do 2001, Świadkowie Jehowy byli częścią ONZ, globalnej instytucji politycznej, którą sami zawsze nazywali „instytucją satanistyczną”. To odkrycie skłoniło wielu wierzących do oskarżania organizacji o hipokryzję i niespójność w stosunku do tego, czego od lat nauczano w kościołach na całym świecie.Bunt i nieposłuszeństwo narastają wśród tych, którzy oskarżają ruch o autorytaryzm i libertarianizm. Wielokrotnie kwestionowana jest zasada zabraniająca jakiegokolwiek kontaktu z odległą osobą. Coraz mniej Świadków Jehowy jest skłonnych przestrzegać nakazów Ciała Kierowniczego, najwyższego autorytetu organizacji. Exodus młodych ludzi ze społeczności jest imponujący. Prawie siedemdziesiąt procent dzieci urodzonych w rodzinach Świadków Jehowy opuszcza sektę, gdy dorosną. To odsetek, którego nie można znaleźć w żadnej innej religii na świecie. Wielu wyrzutków potępiło to, co nazywają systemem okultystycznym, który manipuluje sumieniem i publikuje w swoich publikacjach podprogowe obrazy natury masońskiej, aby wpłynąć na czytelników.

Najbardziej krytyczni wobec Świadków Jehowy są ci, którzy opuścili organizację i opisują klaustrofobiczną rzeczywistość. Jest to zamknięty świat, w którym indywidualna wolność jest zniesiona, a członkowie są izolowani od świata zewnętrznego przez groźbę kary boskiej dla każdego, kto sprzeciwia się wytycznym organizacji. Mimo to wielu byłych Świadków Jehowy znalazło odwagę, by przełamać mur milczenia i strachu i postanowiło podzielić się swoimi doświadczeniami, aby poinformować opinię publiczną o tym, co dzieje się wśród Świadków Jehowy. Ich celem jest ujawnienie sprzeczności ruchu i ujawnienie zwłok, które organizacja ukryła w swoich szafach. Najbardziej jaskrawym przykładem jest pedofilia popełniana przez Świadków Jehowy na całym świecie i ukrywana przez kierownictwo ruchu. Zjawisko, które już kosztowało grupę religijną dziesiątki milionów dolarów odszkodowania w postępowaniu cywilnym.

Setki tysięcy ludzi co roku opuszczają społeczność, ponieważ są zmęczeni poddawaniem się dyktaturze organu, który ogłosił się jedynym kanałem Boga na ziemi. Oczywiście nie wszyscy to robią, ale ci, którzy zostają, często prowadzą podwójne życie. Z jednej strony kierują się zasadami organizacji, az drugiej świata. I nie tylko to, ale z tego, co czytamy w Internecie, widać, że wielu Świadków Jehowy nie czuje się już Świadkami Jehowy i zaczęło odwiedzać strony dysydentów. Fizycznie nadal są częścią organizacji, ale mentalnie opuścili już statek. Tysiące z nich to podwójni agenci. W społecznościach zachowują się wzorowo, ale prywatnie kontaktują się z ludźmi, którzy myślą inaczej i przekazują im poufne informacje na temat tego, co dzieje się w zakazanej społeczności w kilku krajach.

Niezadowolenie w ruchu rośnie z dnia na dzień i dotyka również tych, którzy z tego czy innego powodu decydują się pozostać w organizacji. Ostatnie zmiany organizacyjne wywołały niepokój wśród liderów społeczności. Wielu starszych, którzy pracowali w oddziałach albo usługiwali jako „nadzorcy” lub „pionierzy specjalni”, odesłano do domu, aby zaoszczędzić na kosztach. Setki parafii na całym świecie zostały zamknięte. Dwa tysiące w samej Ameryce. Ciągłe zmiany w naukach, takie jak: Na przykład przesunięcie końca świata w coraz bardziej niepewną i nieprecyzyjną przyszłość sprawiło, że wielu Świadków Jehowy jest zmęczonych i apatycznych, tak że nie głoszą już gorliwie.

Krótko mówiąc, niezgoda wśród Świadków Jehowy rozprzestrzenia się lotem błyskawicy, a ruch wydaje się być w recesji na całym świecie. Mówi się, że powodem tego jest inwazyjna polityka kierownictwa organizacji i zbyt daleko idące doktryny religijne. Ale także niezdolność przywódców do zamknięcia wielu pęknięć, które się otworzyły i które ujawniają prawdziwą istotę ruchu, który, jak wszystkie ruchy religijne, okazuje się coraz bardziej ludzki i coraz mniej boski.''

 
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline janeczek

Odp: ''Świadkowie Jehowy, religia w kryzysie'' Włochy
« Odpowiedź #1 dnia: 13 Sierpień, 2021, 11:07 »
Czuć że to nasz miał udział w tworzeniu tego artykułu lub nawet to napisał, nie potrafią może dawniej nie chcieli usuwać cierni z ciał wiernych ostracyzm stał się złem ogólnoludzkim czym kim ja jestem żeby bliźniemu nie podać ręki, to boli no czym kim czym jestem kogo słucham zwykłego śmiertelnika z CK że zostanie pochwycony to wniebowstąpienie wyśmiewane w mojej młodość, jak żyć z poczuciem że nie odzywam się do rodzonego brata siostry mamy taty to zwyczajnie boli moralnie po ludzku nie wypada, dobry wybitny artykuł pokazuje realne problemy organizacji i nasze   
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się