BYLI... OBECNI... > KWESTIE PRAWNE

Odłączenie się od zboru

<< < (3/4) > >>

Lovely:
Bycie ŚJ jest troszeczkę jak bycie w toksycznym związku. Nie wyjdziesz, nie trzaśniesz drzwiami i nie powiesz, że to koniec, ponieważ jesteś zależna od ŚJ. Do nawet częściowego odejścia / odsunięcia sie musisz się przygotować, mieć jakieś zaplecze. Może warto spróbować poszukać sobie takiej pracy, w której nikt nie będzie nagabywał Ciebie, abyś chodził na zebrania?
Brak wiary w ŚJ przyjdzie z czasem, mi zajęło to około 5-6 lat.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Warszawa wschodnia:

--- Cytat: Blue w 10 Sierpień, 2021, 20:30 ---W najnowszych listach są instrukcje, by dać spokój tym, którzy są nieczynni a wyraźnie zażyczyli sobie, by zbór się z nimi nie kontaktował.
To jest pewna droga - przestać chodzić na zebrania i do służby oraz poinformować starszych, że nie chcesz by się z Tobą kontaktowali. Możesz też wypowiedzieć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Te rzeczy nie spowodują wykluczenia a zaznasz trochę więcej wolności.

--- Koniec cytatu ---


Blue ma racje. Najlepsza metoda to odejść w niebyt beż afiszowania się.
Świeci przestaną z tobą rozmawiać
Reszta zależy jak cię lubi.
Praca. Zdrowiej będzie poszukać innej.

Co do zasady zgadzam się ze lawirowanie kosztuje a płaci sie zdrowiem. Ewentualnie można być mniej lub bardziej oportunistą ale nie negować nauk i CK. Odrzuć RODO przestań glosic i po kilku próbach dadza sobie spokój. Jak nie masz świra w gronie to też raczej nie będą patrzeć co robisz na codzień. Chyba że wrzucisz fotki z dzikich imprez to wtedy sama rozumiesz...

janeczek:
Masz rację Gandalf Szary ale jesteśmy na forum z osobami o określonych przejściach a zarazem osób które mają mocne dominujące charaktery, bycie światkiem wymaga odwagi cywilnej stawiania na swoim jesteśmy tak dobierani profilowani jak raz powiedzieli w org TV światki to harcownicy, ja mam lekką ironię że tak ujmę do Darek123 że próbuje wyjść nie tylko suchy ale i czysty z szamba tak się nie da, tu trzeba zbudować to co pisze Lovely drogę ucieczki i minimalizować straty proponuje także znalezienie sobie kogoś na stałe nie zabawy bo nie pisze raczej 18 latek jest czas szaleństwa ale stabilizacja fajniejsza, tu się nie da bez bólu tak sekty mają że tworzą zasady pokazujące nasze wredne cechy donosicielstwo pokazanie  jak upokarzać tych co można, rozwijali lata nienawidzi rodziny nie wielbiącej CK tak chce Jehowa donoś na przyjaciela Jehowa, zmuszaj do posłuszeństwa dziewczyny niewiasty choć wiadomo że są od nas rozważniejsze, udawanie że faceci bez kontroli nie doprowadzą do wypaczeni tak jesteśmy zbudowani faceci że zawsze będziemy kombinować, ja staram się od lat o bycie lepszy niestety na przykład traktowanie dziewczyn tak nazywam bo słowo kobieta jest bezosobowe, doszło do tego że zachowując się normalnie po ludzku byłem traktowany ty coś kombinujesz coś taki miły choryś czy co nie przechodziło przez głowę że zawsze taki powinienem być, byłem światkiem bo mi było wygodnie plułem na CK ale korzystałem z ich draństw wymuszałem posłuszeństwo w rodzinie

Gremczak:
U mnie jak niektórzy nie wiedzieli czy ze mnę rozmawiać to pytali się starszych o radę.
Jaka była odpowiedź?
Jak nie jest wykluczony to możesz.
Niektórzy sami zdecydowali ze mną nie rozmawiać i unikać mnie.

Ekskluzywna Inkluzywność:
W przypadku oficjalnego odejścia praca będzie prawie na pewno stracona, chyba że rozpowiesz wszystkim, że przeniosłaś się do innego zboru, najlepiej nieco oddalonego, możesz się tam nawet pokazać by uwiarygodnić całą historyjkę. Ale to na dobrą sprawę tanie wybiegi. Jak się przestaje bywać ze środowiskiem, które w ciebie zainwestowało i cię wypromowało, to kończą się też profity. Tak jest w religii, polityce, sporcie.

Zrezygnować oficjalnie albo odpłynąć po cichu i zacząć się rozglądać za następną robotą i nowymi znajomymi, bo jak się rozniesie, że była rezygnacja/osłabnięcie duchowe, to dotychczasowe towarzystwo podziękuje za znajomość i usługi.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej