DYSKUSJE DOKTRYNALNE > BIBLIA - DYSKUSJE.....

Wypowiadanie imienia Jehowa

<< < (3/4) > >>

Sebastian:
a ja nie do końca wierzę w to że "chciały a nie mogły"...

nie wiem jak wygląda komunikacja w innych językach, ale pamiętajmy że język polski jest niesamowicie plastyczny ale również daje niesamowicie dużo możliwości do złego zrozumienia intencji rozmówcy...

pamiętajmy także, że świadkowie Jehowy reprezentują myślenie magiczne: im często wydaje się że mają rację mimo że jej nie mają, ale się tym nie zrażają...

relacje o tym, że "zainteresowany chciał a nie mógł" mogą wynikać albo z ich myślenia życzeniowego (że widzą tylko to co wyobraźnia im podpowiada zamiast widzieć rzeczywistość taką jaka ona jest) albo mogą wynikać z niezrozumienia tego co do nich się mówi...

powiesz do świadka Jehowy "mnie wydaje się" (czyli: "w mojej opinii"), to świadek udaje że nie zrozumiał, że użyłeś języka potocznego i odpowie "owszem, tobie tylko się wydaje, a fakty zgodne z Biblią mówią co innego" i zignoruje zarówno fakty jak i intencję rozmówcy...

powiesz do świadka Jehowy "chciałbym się z wami zgodzić, ale czytałem to i tamto" (czyli grzecznie nakierowujesz, że istnieje kontrargumentacja, a słowo "chciałbym" użyjesz NIE jako deklarację woli ale jako deklarację braku uprzedzeń) to świadek Jehowy zrozumie z tego, że "chciałbyś" przyznać mu rację, ale Szatan Diabeł (który rządzi światem) zaciemnił Twój umysł...

sumując, w mojej opinii, wszelkie relacje o zainteresowanych "którzy chcieli ale nie mogli" są jedynie wytworem używającej magicznego myślenia bujnej wyobraźni świadków Jehowy...

Mahershalalhashbaz:
Też tak myślę że to kolejny świadkowski zabobon. Mnie żadne święte moce nie przeszkadzają powiedzieć na głos "Jehowa - postać ch...owa".
Ludzie jeśli wierzą w boga katolickiego czy innego mają blokady psychologiczne przed powiedzeniem "Jehowa" na bóstwo bo czują że to duży krok w stronę bycia wciągniętym do jehowickiej norki. I dobrze czują. Potem jest ten szczery moment podczas studium kiedy prowadzący otwarcie mówi "skoro już w tyle prawd biblijnych uwierzyłeś które tutaj ci pokazaliśmy i nazywasz Boga jego imieniem to co stoi na przeszkodzie, aby..."

rzeski:
Też jestem przekonany że to zabobon w czystej postaci, historyjki tego typu zawsze odkąd pamiętam krążyły wśród ludu , na najróżniejsze tematy.Poza tym skoro ŚJ przyznają że dziś nie wiemy jak dokładnie wymawiano tetragram w starożytności to logika powinna im podpowiedzieć że Bóg nie może rozliczać człowieka za to czy mówi Jahwe czy Jehowa.Zresztą sami pisali że forma Jahwe jest właściwsza, ale form Jehowa popularniejsza więc obstają za tą drugą.Takie historyjki to przejaw świadkowskiej tzw. ludowej pobożności.

Gostek:
Ciekawe jak zareagowałaby starszyzna zborowa, gdyby któraś z ich owieczek w publicznych wypowiedziach  notorycznie używała formę imienia Bożego - -,Jahwe-.zamiast Jehowa. ( sami w swoich pismach tłumaczyli, że obie formy są poprawne)..

Gremczak:
Skoro bóg nie zadbał o swoje imię,to bogu najzwyczajniej wisi jakim imieniem   ktoś go nazywa.
Czy to będzie Jahwe ,Jehowa, Franek lub Baba Jaga.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej