BYLI... OBECNI... > NASZE HISTORIE

nietypowa sprawa

(1/12) > >>

kierowniczka:
Dzień dobry,

Jestem eX od dość dawna. Od czasu do czasu tu zaglądam z ciekawości, nudów, itp. Wybaczcie, ale nie chce mi się opowiadać mojej historii, już to robiłam na poprzednim forum, zresztą nie czuję takiej potrzeby, nie szukam też nowych znajomości. Niemniej mam nietypową sprawę.

Pracuję od 10 lat w małej firmie, powiedzmy, że na kierowniczym stanowisku. Od 3 miesięcy mamy nowego handlowca, który okazało się, że jest świadkiem jehowy (wyszło przy jakichś urodzinach). Jak się dowiedziałam, to uśmiałam się w środku. I wiecie... nie zdradziłam się z tym, żeby nie było niepotrzebnych kwasów. Teraz czas świąt, to i czas wigilii firmowej. Zgodnie z tradycją zaprosiłam wszystkich mailem, no i dostałam odpowiedź od nowego kolegi :D

"Witaj.
Bardzo dziękuję za zaproszenie. To naprawdę miłe, że pamiętacie chodź na co dzień nie ma mnie w biurze 👍.
Z ciekawości zerknąłem na menu i faktycznie wygląda to całkiem apetycznie, ale bardzo proszę nie uwzględniajcie mnie do spotkania.
Zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób zbliżające się święta to wyjątkowy czas i bardzo to szanuję. Fajnie jest widzieć w tym okresie ludzi wyjątkowo szczęśliwych.  Jednak ja nie obchodzę świąt. Podsyłam link do krótkiego artykułu, który troszkę to wyjaśni. Jak będziesz miała chwilkę to możesz zerknąć.
https://www.jw.org/finder?wtlocale=P&docid=502013149&srcid=share

Ale obiecuję, że pojawię się niebawem z dobrym ciastem dla wszystkich i na dobrą kawę 😊"

Ten język świadkowski mnie powalił - tak odwykłam. Kusi mnie żeby coś odpisać, tylko co?
Macie jakieś pomysły? Wiem, że sporo mądrych ludzi tutaj ;)

Przy czym nie chce się za bardzo zdradzać, ani burzyć mu życia, a jednak coś bym odpaliła ;)


Gandalf Szary:
Ale po co? W sumie gość przyzwoicie się zachował. Nawet zapowiedział się z kawą i ciastem w innym terminie. Po co chcesz burzyć ten spokój?

kierowniczka:
Po co? Hmm, bo jakoś mi go żal, może dlatego, zobaczyłam siebie wiele lat temu... chciałabym dać mu coś do myślenia, żeby może kiedyś się obudził, sama nie wiem :)

Sebastian:
zgadzam się z Gandalfem, ja też (na miejscu kierowniczki) niczego bym nie ruszał i nie psuł...

Gandalf Szary:

--- Cytat: kierowniczka w 16 Grudzień, 2020, 14:21 ---Po co? Hmm, bo jakoś mi go żal, może dlatego, zobaczyłam siebie wiele lat temu... chciałabym dać mu coś do myślenia, żeby może kiedyś się obudził, sama nie wiem :)

--- Koniec cytatu ---
[/b][/size]
Nie tędy droga, jedynie co możesz osiągnąć do zrazić go do swojej osoby. A jak dowie się, że jesteś EX, to dopiero się uprzedzi do Ciebie.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej