Odpisała, przyznała się że należy do świadków jehowy (z małej litery napisała imię boga - dziwne), coś o biblijnych obietnicach zakończenia cierpień "gdyż jak wiesz teraz jest pandemia i wielu ludzi cierpi", nie chciało mi się tego starannie czytać, odpisałem że dziękuję za poświęcony czas ale uważam każdą religię za oszustwo, podpisałem się ładnie (nieswoim ale polskim) imieniem i nazwiskiem i czekam na rozwój wydarzeń.