Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Symbolism in Moana  (Przeczytany 4921 razy)

Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 2359
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Symbolism in Moana
« Odpowiedź #45 dnia: 09 Maj, 2024, 01:38 »
 Kolejny fragment z tej książki

-Nie zgadzam się! - zaprotestował Naczelny Lekarz. - Obroty już i tak są zbyt małe, ciążenie jest za słabe. Ludzie nie mogą żyć stale przy tak niskiej   grawitacji. To źle wpływa na układ kostno-mięśniowy i odbija się na wydajności pracy po przeniesieniu w normalne pole grawitacyjne Hadesu.
- Błędne koło... - mruczał pod nosem Przewodniczący.
- Nie ma innej rady, koledzy... Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Nasza planeta nie wytrzyma następnych dwudziestu lat. Ani mechanicznie, ani gospodarczo... - powiedział Naczelny Inżynier. -Musimy ewakuować Edenie przed upływem tego terminu.
- To niemożliwe! Przecież, w tej sytuacji finansowej, nie zbudujemy nowej sztucznej planety, nawet najprymitywniejszej! - Przewodniczący rozłożył ręce w dramatycznym geście bezradności.
- A przecież obiecywaliśmy ludziom nowy, wygodniejszy świat, więcej przestrzeni życiowej... -powiedział Główny Socjolog. Upłynęło sto trzydzieści lat, ludzie są zmęczeni... Czy wyobrażacie sobie, jak zareagują, gdy się dowiedzą, że ich świat się wali, a nowego nie widać?
- Nie mogą się o tym dowiedzieć! - wykrzyknął Szef Zabezpieczeń. - Muszą być przekonani, że wciąż zmierzamy w wytyczonym kierunku. Inaczej w ogóle zwątpią generalnie w słuszność idei sztucznej planety!
- Widzę tylko jedno wyjście - powiedział Główny Astrofizyk. - Dwadzieścia lat, to wystarczająco długi okres, by dotrzeć do układu Omikrona…
- To znaczy?... - Szef Zabezpieczeń spojrzał podejrzliwie na Astrofizyka. - Mamy zostawić to wszystko i uciec?
- Przeciwnie. Musimy to wszystko zabrać ze sobą - wyjaśnił Astrofizyk. - Trzeba natychmiast zaprzestać wydatków na cokolwiek poza dwiema rzeczami: zaopatrzeniem na czas podróży i skonstruowaniem napędu dla Edenii.
.
.
.
- Zaraz, zaraz! - Szef Zabezpieczeń poderwał się ze swego miejsca. - Jak to tak? Wypuścimy ludzi na powierzchnię planety? Zamiast dać im obiecywaną od stu trzydziestu lat Nową,Wspaniałą Sztuczną Planetę, puścimy ich samopas na dziką, nie zagospodarowaną planetę naturalną?
- Oni tego nie przeżyją! - poparł go Socjolog. - Oni nie potrafią się przestawić na taki tryb życia! To będzie już siódme pokolenie wychowane w sztucznej planecie! Zbyt wielki będzie szok, lęk przestrzeni... A my, tracąc nad nimi kontrolę, nie będziemy w stanie w niczym im dopomóc, pokierować...
- No i sprawa najważniejsza: idea Sztucznej Planety jako Najsłuszniejszego Rozwiązania! -kontynuował Szef Zabezpieczeń. - Co z naszą naczelną ideą? Mamy ją porzucić tak od razu? Cóż oni pomyślą? Ze wszystko od początku było błędem? Ze niepotrzebnie wszyscy od sześciu pokoleń trwali w świecie będącym wynikiem błędu? Całą winą obarczą nas, chociaż to nie my wymyśliliśmy Najsłuszniejsze Rozwiązanie przed stu trzydziestu laty!
- Innego wyjścia nie widzę! - podkreślił z naciskiem Astrofizyk. - Kolega Inżynier mówi, że za dwadzieścia lat Edenia zacznie się rozsypywać. Nie ma funduszów na budowę Nowej Wspaniałej Edenii... Na Hadesie żyć się nie da, wiemy o tym dobrze. Cóż pozostaje, jeśli odrzucimy myśl o przeniesieniu naszego społeczeństwa w naturalny świat Czwartej Omikrona? Ludzie zginą wraz z rozpadającą się, przerdzewiałą sztuczną planetą!
- Ale za to nikt nie będzie musiał przyznawać się do odpowiedzialności za bezmyślne kontynuowanie błędów naszych przodków - mruknął Geolog, patrząc na Szefa Zabezpieczeń. -Zginiemy z poczuciem wierności raz obranemu kierunkowi...
- Nie, ja protestuję! - Szef Zabezpieczeń znów zerwał się z miejsca. - Ja nie będę odpowiadał za czyny łudzi rozpuszczonych wolno po naturalnej planecie. Nie wyobrażam sobie systemu kontroli w tych warunkach.
- Ależ... kontrola nie będzie potrzebna! - zwrócił uwagę Astrofizyk.
- Jak to: niepotrzebna? Ja bez kontroli nie podejmuję się utrzymać porządku! Ja nie będę odpowiadał...
- Podasz się do dymisji - powiedział Geolog.
- Coo? O, nie. Moja funkcja jest dożywotnia! - obruszył się Zabezpieczeniowiec. - To mójzawód.



Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 2359
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Symbolism in Moana
« Odpowiedź #46 dnia: 15 Lipiec, 2024, 11:53 »
Poniżej komentarz z internetu. Zamiast zegarek podstawić "nauka", a zamiast Związek Radziecki -"Ciało Kierownicze"


przypomina mi to pomysł mojego świętej pamięci dziadka. Czasy Gomułki. Kolega dziadka - kierowca PKS - zbyt wcześnie odjechał z przystanku. Do zakładu pracy przyszła skarga bo ktoś nie zdążył przez to na autobus. Koledze groziły poważne konsekwencje w pracy i nie wiedział jak się tłumaczyć (miał jakieś pismo napisać). Dziadek mu poradził żeby odpisał:
"Z przystanku odjechałem punktualnie. A mam zegarek produkcji radzieckiej. Jeśli ktoś twierdzi, że zegarek źle chodzi, jest wrogiem komunizmu a Związku Radzieckiego w szczególności". Za Gomułki nikt nie chciał ryzykować. Konsekwencji nie było żadnych.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 2359
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Symbolism in Moana
« Odpowiedź #47 dnia: 24 Lipiec, 2024, 13:35 »
Pamiętacie te czasy kiedy każda sieć komórkowa starała się złowić jak najwięcej nowych klientów?
Wielu narzekało, że sieć oferuje lepsze bonusy dla nowych użytkowników niż bonusy za przedłużenie umowy dotychczasowym abonentom.
Podobnie było w organizacji ŚJ, miłość i troska, oferowana tym przed chrztem, znacznie większa niż dla tych wieloletnich głosicieli.
 


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 2359
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Symbolism in Moana
« Odpowiedź #48 dnia: 16 Sierpień, 2024, 10:29 »
PragerU vs YouTube

PragerU pozwał YouTube  za cenzurowanie treści.
Istnieją dwie formy działalności medialnej według prawa amerykańskiego:
  • wydawca (publisher) - on decyduje co się pojawia w jego medium (inaczej może cenzurować) ale ponosi odpowiedzialność za pojawiające się tam treści.
  • media społecznościowe - nie może cenzurować ale i nie ponosi odpowiedzialności za publikowane treści
Youtube korzysta z obu, wzajemnie się wykluczających statusów, w zależności od tego co bardziej im pasuje


Ciało Kierownicze, Towarzystwo Strażnica, Organizacja Świadków Jehowy, czy jakkolwiek  ich nazwać, z jednej strony korzystają ze statusu proroka,
bożego posłańca kiedy nakazują swoim wyznawcom jak mają żyć, z drugiej strony, kiedy im wygodnie, przedstawiają się jako zwykli ludzie poszukujący
prawdy i starający się pokornie naśladować Jezusa.