Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?  (Przeczytany 1295 razy)

Offline Roszada

2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« dnia: 23 Wrzesień, 2020, 10:43 »
Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?

Być może jest to objaw nowego światła, albo niezręczne czy skrótowe sformułowanie.

Otóż oficjalna nauka o rozpoczęciu wskrzeszenia pomazańców mówi, że ma to miejsce „prawdopodobnie od roku 1918”.

Natomiast Strażnica grudzień 2020 s. 12 sugeruje jakby rok 1914, jako czas początku wskrzeszania:

„Zarówno Jezus, jak i Paweł wskazali na szczególny okres w historii — obecność Chrystusa. Miały wtedy występować wojny, trzęsienia ziemi, epidemie i inne wydarzenia o globalnym zasięgu. Spełnianie się tego proroctwa widzimy od roku 1914. Jezus zwrócił też uwagę na szczególny element wyróżniający ten okres: „Dobra nowina o Królestwie będzie głoszona na całym świecie na świadectwo wszystkim narodom. A potem nadejdzie koniec” (Mat. 24:3, 7-14). Z kolei Paweł napisał, że w czasie „obecności Pana” zostaną wskrzeszeni namaszczeni chrześcijanie (1 Tes. 4:14-16; 1 Kor. 15:23). Pomazańcy, którzy obecnie kończą życie na ziemi, od razu są wskrzeszani do życia w niebie”.

Strażnica ta nie neguje roku 1918, ale o nim nie wspomina.
Może chcą iść w przemilczanie?
Wszak inspekcję Jezusa przenieśli z roku 1918 na rok 1914.


Offline donadams

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #1 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 12:10 »
Zdanie "z kolei Paweł napisał, że w czasie „obecności Pana” zostaną wskrzeszeni namaszczeni chrześcijanie" jest logicznie poprawne z punktu widzenia nauki o tym, że zmartwychwstanie zaczęło się w roku 1918, jako że ten rok występuje po 1914, a więc "w czasie obecności Pana".

Myślę, że to niezręcznie sformułowane zdanie, którego w dodatku przejdzie bez echa. Ty to widzisz swoim wyczulony na "nowe światła" okiem, ale ja bym szczerze mówiąc tego nie zauważył i myślę, że większość głosicieli też nie zrozumie tego w ten sposób.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #2 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 12:20 »
Ostatnia wypowiedź o roku 1918 była w 2007.

*** w07 1.1 s. 28 ak. 11-12 „Pierwsze zmartwychwstanie” już się odbywa! ***
Z tego by wynikało, że pierwsze zmartwychwstanie rozpoczęło się między rokiem 1914 a 1935. Czy jego początek da się ustalić jeszcze dokładniej?
W tym miejscu warto rozważyć coś, co można uznać za biblijną analogię. Jezus Chrystus został namaszczony na przyszłego Władcę w Królestwie Bożym jesienią 29 roku n.e. Trzy i pół roku później, wiosną 33 roku, zmartwychwstał jako potężna osoba duchowa. Czy można zatem przyjąć, że skoro Jezus zasiadł na tronie jesienią 1914, to jego wierni namaszczeni naśladowcy zaczęli powstawać do życia trzy i pół roku później, wiosną 1918 roku? Istnieje taka możliwość. Chociaż nie znajduje bezpośredniego potwierdzenia w Biblii, pozostaje w zgodzie z wersetami wskazującymi, że pierwsze zmartwychwstanie zaczęło się odbywać wkrótce po rozpoczęciu się obecności Chrystusa.

Później już nigdy nie pisali o 1918, prócz skorowidza.

*** dx86-18 Daty o znaczeniu proroczym ***
1918: (...)
prawdopodobnie rozpoczyna się zmartwychwstanie niebiańskie: w07 1.1 28; re 103; w89 1.2 12

Ale w 2013 r. przenieśli inspelcję Jezusa z 1918 r. na 1914.
A pierwszym efektem inspekcji w 1918 było wskrzeszenie.
Czy więc teraz, gdy inspekcja zaczęła się w 1914 tez ma to miejsce od 1914?
Nie wiemy... :(


Offline donadams

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #3 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 12:28 »
Argumentacja oparta na analogii jest jak na mój gust niesamowicie słaba, więc może rzeczywiście chcieliby się wycofać z tej nauki. Ale z drugiej strony gdyby chcieli przy niej pozostać, to nie byłby pierwszy raz, gdy argumentacja jest wątpliwą i oparta na gdybaniu.

Swoją drogą taka zmiana wpisywałaby się w działalność obecnego CK, które zdaje się chce upraszczać jak to możliwe.
« Ostatnia zmiana: 23 Wrzesień, 2020, 12:41 wysłana przez donadams »
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #4 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 12:36 »
Ja na ich miejscu wszystko bym na rok 1914 przeniósł. :)
Byłoby uproszczenie. ;)


Offline donadams

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #5 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 12:40 »
Tak naprawdę w kontekście tego całego zamieszania z 1918, 1919 i czymś tam jeszcze później, tak naprawdę rok 1914 jeszcze da się jakoś obronić w świetle tego, co dostarczają publikacje. Pamiętam omawianie książki Objawienie, gdzie też wychodziły daty typu 1918 i całkiem sporo osób tego nie czuło. Oczywiście nikt tego nie mówił wprost, ale zawsze mniej osób się zgłaszało, a jak zgłosiła się jakaś starsza odważna kobiecina, to zazwyczaj dało się zrozumieć, że w zasadzie ona tego nie rozumie, ale próbuje coś tam powiedzieć z akapitu.

Więc tak, rok 1914 byłby uproszczeniem.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #6 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 12:52 »
Ja nawet jestem skłonny twierdzić, że samo wyliczenie roku 1914, które jest trudne dla wielu ŚJ, można by odrzucić. ;)

Sam wybuch wojny w 1914 jest jakimś widzialnym faktem i to ŚJ powinno starczyć. :)
Kolejne uproszczenie.
Kiedyś wyliczeń roku 1914 było około 10 i je odrzucili. Wymieniam je wszystkie w swej książce.
O wiele prostsze było 1874 r. + 40 lat = 1914.
Tak jak 30 r. + 40 lat = 70

No ale rok 1874 odrzucili więc  metoda okazała się zła.


Offline donadams

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #7 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 13:00 »
Myślę, że aktualne CK chętnie odrzuciłby nie tylko te wyliczenia ale też rok 1914, jako że będzie on powodowało coraz większe trudności. Nie da się w nieskończoność odkładać końca opartego o konkretną datę wyjściową. Może więc doczekamy zmiany narracji, która ostatecznie pozwoli na bezterminowe odkładanie końca, który jest tuż za progiem  :)

Ale prawda jest taka, że przez wiele lat to był punkt główny wierzeń ŚJ i teraz ciężko jest to zmienić. Ale pokolenia przychodzą i odchodzą, a wraz z nimi pojawiają się nowe możliwości kreowania nie tylko rzeczywistości, ale też przeszłości, a to może doprowadzić do momentu, w którym przeczytamy, że 'niewolnik nigdy nie był dogmatyczny w kwestii roku 1914, ale niektórzy bracia' coś tam... No, pewnie aż tak ostro nie będzie, ale skoro z 1975 rokiem obrócono kota ogonem to może i na 1914 rok przyjdzie czas.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 13:13 »
Dla adwentystów też był rok 1844 bardzo ważny i nadal go podtrzymują jako początek dni końca.
Ale ponieważ już mija 176 lat więc wiara w powrót Pana się rozmydla...
Oni pokolenia nie dodawali, ale ciągle podkreślali, że czas powrotu jest bliski.
Pewnie z coraz mniejszym przekonaniem to mówią dziś. ;)


Offline donadams

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #9 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 13:19 »
Osobiście nie rozumiem tej fiksacji na punkcie dat. Wydaje mi się, że nikt normalny tego nie potrzebuje. Bardziej wygląda mi to na narzędzie presji niż na rzeczywistą potrzebę wiary. Nie widzę żadnej przeszkody, żeby żyć w przekonaniu, że koniec nadejdzie i jest blisko, bez żadnej daty wyjściowej.

Z punktu widzenia organizacji data może mieć narzędzie, bo można plaskać nią za plecami głosicieli jak batem, ale dlaczego tak wiele osób daje się w to wpędzić? A przecież Pan Jezus w Ew Łukasza mówi, że przyjdzie wielu i powiedzą: "Czas jest bliski" - nie idźcie za nimi.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #10 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 13:34 »
Chyba ta data im najbardziej potrzebna, jak i mormonom i adwentystom, by pokazać, że właśnie z nimi i ich pojawieniem się zaczynają się czasy ostateczne.
Data ma być gwarantem, że właśnie oni ją wypełniają.
Koło się zamyka.
My potwierdzamy datę, a data nas. :)


Offline donadams

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #11 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 14:02 »
Absolutnie nieweryfikowalne - doskonałe rozwiązanie, jeśli twoja 'grupa docelowa' to pelikany, które łykają wszystko jak leci.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


dwaswiaty

  • Gość
Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #12 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 14:14 »
Upraszczają wszystko, więc jedna data im wystarczy, a może z czasem usuną 1914. Wystarczy jedno, dwa proroctwa bezdatowe, które pokazują, że koniec jest blisko. Teraz mają nowego króla północy, którego nikt nie zastąpi. Co jakiś czas jakaś aktualizacja i heja. Po co więcej? :)
Jakby odeszli od tych dat, w dużej mierze odcięliby się od Russela, piramid i innych głupot oraz dat związanych z datą zburzenia Jerozolimy/wyjściem z niewoli z Babilonu. Może jeszcze kilka nakładających się pokoleń i kto wie, kto wie...


Offline Roszada

Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #13 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 14:18 »
Cytuj
Teraz mają nowego króla północy, którego nikt nie zastąpi.
Tego bym nie powiedział.
Rosja może im popuścić, a wtedy odszczekają...
I przeniosą np. na Chiny, które będą ich uciskać, jak tam wejdą ze swym majątkiem i coś im komunisty skonfiskują... ;)


dwaswiaty

  • Gość
Odp: 2020 - Nowe światło o wskrzeszaniu pomazańców?
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Wrzesień, 2020, 17:53 »
Roszada, nie załapałeś mojej myśli... na tę chwilę, w ich naukach to jest ostatni król, którego nikt nie zastąpi - to podkręca atmosferę bliskości końca. Za jakiś czas znajdą jakieś inne proroctwo, które będzie podkręcać myślenie, że koniec jest bliski, a z króla północy się wycofają... lub nie.

Kto o zdrowych zmysłach zakłada, że interpretacja CK jest niezmienna? :D