Świadkowie Jehowy na targach książek

[Roszada]

Kolejny raz czytam, o tym, że ŚJ ze swymi publikacjami idą na targi książkowe.
Kiedyś jakoś się separowali a dziś mieszają z Babilonem :

http://www.jw.org/pl/wiadomo%C5%9Bci/wiadomo%C5%9Bci/regiony/meksyk/guadalajara-targi-ksiazki-2014/

Ciekawe czy na tych tragach były też książki krytykujące Towarzystwo.

[Mario]

Kolejny raz czytam, o tym, że ŚJ ze swymi publikacjami idą na targi książkowe.
Kiedyś jakoś się separowali a dziś mieszają z Babilonem :

http://www.jw.org/pl/wiadomo%C5%9Bci/wiadomo%C5%9Bci/regiony/meksyk/guadalajara-targi-ksiazki-2014/

Ciekawe czy na tych tragach były też książki krytykujące Towarzystwo.

Ciekawe że asymilują się z Babilonem tylko w Ameryce Płd.

[szczebiotka]

A to ciekawe. Zawsze myślałam że ŚJ uciekają od tego całego Babilonu złego, a tu proszę.

[Roszada]

Ciekawe że asymilują się z Babilonem tylko w Ameryce Płd.

Robią pokazówkę w kraju w którym byli przez lata jako "społeczność kulturalna", o czym pisał R. Franz. Mają więc tam wprawę.

[Fantom]

Napisałem w innym wątku,że powinni mieć niebieskie krawaty i niebieskie chusty.No proszę...Zauważyliście?Szkoda ,że nie mam możliwosci,dzięki której robiłbym kasę na niebieskich krawatach i chustach z logo.Taki znak rozpoznawczy dla głoszących ŚJ.Poczekajmy,może nastepne pokolenie w CK zaklepie dyrektywe o tym w jakich krawatach głosiciele maja chodzic na zebrania i do służby.

[Roszada]

A to ciekawe. Zawsze myślałam że ŚJ uciekają od tego całego Babilonu złego, a tu proszę.

Jak trzeba to i słowo Diabeł z dużej litery napiszą.

Niby Babilon ale nie da się żyć bez Babilonu.
U kogo kupują jedzenie, jak nie u Babilończyków.

[szczebiotka]

Jak trzeba to i słowo Diabeł z dużej litery napiszą.

Niby Babilon ale nie da się żyć bez Babilonu.
U kogo kupują jedzenie, jak nie u Babilończyków.

No niby tak, i mało tego to pracują dla Babilonu ale strasznie denerwuje mnie to że w czasie studium Biblii czy też na spotkaniach towarzyskich ciągle i ciągle słyszałam że Ci ze świata to tacy źli, że będziemy po nich  deptać po Armagedonie itp itd a tymczasem tutaj taki krok. A przecież mieliśmy unikać ludzi ze świata :p

[Roszada]

Te stojaki ich ośmieliły.
Teraz pewnie i na Targi Poznańskie będą się pchać.

Tylko im wysłać pytanie do Nadarzyna: czemu ich nie widać na Targach Książki, to zaraz przylecą.

[szczebiotka]

Te stojaki ich ośmieliły.
Teraz pewnie i na Targi Poznańskie będą się pchać.

Tylko im wysłać pytanie do Nadarzyna: czemu ich nie widać na Targach Książki, to zaraz przylecą.

Teraz to już wszędzie będą stać, gdzie nie pójdziesz tam strażnica

[Roszada]

Teraz to już wszędzie będą stać, gdzie nie pójdziesz tam strażnica

Uważam że powinni wprowadzić jakieś opłaty za to stanie, bo jakby różne wyznania zaczęły ich naśladować to w końcu nie można by było przejść ulicą.
Niech by miasto coś zarobiło za te tarasowanie chodników.

Zauważyłem takie oto widoki:
Stoją 4 stojaki a tylko 2 ŚJ.
Jeden ma stojak polski i ang. i drugi także.

Pewnie żaden z nich nie znalazł pary do stania, więc zgadywali się stojakowi i tworzyli sztuczne pary. Każdy ze swoimi dwoma stojakami.

[R2D2]

no tak....

[uncja]

Kolejny raz czytam, o tym, że ŚJ ze swymi publikacjami idą na targi książkowe.
Kiedyś jakoś się separowali a dziś mieszają z Babilonem :

A na czy Roszada polega w tym wypadku mieszanie sie z Babilonem bo nie rozumiem

[R2D2]

książki leżą koło siebie uncja

[uncja]

No leż koło siebie ot wielu wydawców pokazuje co ma do zaoferowania ale wydawcy to nie Babilon
Z Nabilone to by sie mieszali gdyby uczestniczyli w konferencjach religijnych ale nie przy prezentowaniu ksiazek

[Roszada]

No leż koło siebie ot wielu wydawców pokazuje co ma do zaoferowania ale wydawcy to nie Babilon
Z Nabilone to by sie mieszali gdyby uczestniczyli w konferencjach religijnych ale nie przy prezentowaniu ksiazek

Ciekawe ile tam jest wydawnictw katolickich i protestanckich.
U nas sporo.
Pewnie ustawiono wydawnictwa religijne razem.
Toć ŚJ to też religia.
No to się jakoś tam mieszają z babilończykami.