Co o tym sądzicie?
Sąd jest taki, że wszystko jest możliwe. Wujek Vlado musi się liczyć z prawosławiem, a nie z jakimiś świadkami. ŚJ go mało interesują. Za to prawosławna sekta jest zainteresowana całą konkurencją słabszą od siebie. Jest wredniejsza niż jej zachodnie siostry. Wujek Vlado uczył się o tym w szkole. Umie to rozegrać po swojemu.
Od dawna ciemne chmury zbierały się nad ŚJ w Rosji. To koronkowa robota. Można było wybrać dwie drogi. Albo się ugadać z władzą, albo z determinacją pogrążać się w konflikt. Przetestowano drugi wariant. To już dawno zostało opisane na etapie pisania listów. Za czasów Wujka Adolfa było to samo.
Logicznie to nie ma sensu. Mniej więcej jak nielogiczne jest życie na tej planecie. Ktoś poświęca majątek zamiast go bronić - niby mało ekonomiczne. Jednak gdy się analizuje wydatki na reklamę, której nikt nie znosi, to kolory życia wracają. Można napisać w gazetach, ze królem północy teraz jest pingwin z Madagaskaru. Też wielu w to uwierzy. Jednak wskrzesić króla 'prześladowce' jest lepiej (opłacalniej). Ludziom bardziej się król północy spodoba i utrwali.
Najbardziej nowy stary król podoba się świadkom i byłym świadkom. Ewentualnie jeszcze tym, którzy ruskich nie lubią. Jest to kolejny argument do pokazania, jakie nieludzkie oblicze ma Wujek Vlado. Ukradł Krym. Nie lubi Czeczeńców i Gruzinów. Okradł jeszcze amerycką firmę. Z taką twarzą filantropem się nie zostaje. Zawsze to jakiś pretekst, żeby mu jabłek nie wysyłać.
Inna bajka. Car Putin nie miał tytułu królewskiego. Jego nadworni pop-madzy w tym nie pomogą, więc dzwoni do Donalda. Donald, jak wiadomo, żyje w kraju samych króli, więc na koronie się zna. Magowie z bróklinu są sprawdzeni, tylko trzeba wiedzieć kiedy ich przytulać, a kiedy dociskać. W ten sposób na biurku Wujka Vlada ląduje artykuł, że awansował na króla północy. To jest artykuł z wydawnictwa ŚJ, które zakazał Wujek aby przeczytać o tym w zakazanej prasie. Podobno Cyrus cieszył się, że jest bohaterem mitologii hebrajskiej. To i Vlado się cieszy. Zarząd z bróklinu się cieszy. ŚJ się cieszą. Ogólnie jest sama radość.
Pozostaje tylko jedno nurtujące pytanie: co zrobi nowy gospodarz?
To, że ŚJ potrafią przewidzieć przyszłość, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Działania wojenne każdy człowiek może przewidzieć, na zasadzie wystąpienia zjawiska prędzej czy później. Do tego można dorobić ideologię z gniewem Jehowy i Jezusa, i gotowe. Są ludzie, którzy wierzą. że Szatan został strącony podczas wojny z nieba w październiku 1914 roku. Dlatego wcześniej w czerwcu zainicjował IWŚ, która wybuchła w lipcu, by zająć czymś ludzi na Ziemi, aby nie widzieli koronacji króla. Co się dziwić ludziom? Sami ŚJ wierzą, że ŚJ wykluczają za przyjęcie krwi. Innym wystarczy pokazać grafikę komputerową i wmówić im, że to będzie zabijało w drugiej fali. Ciężko zadać pytanie, dlaczego rewolucję październikową obchodzi się w listopadzie. Ryba po grecku? Ktoś próbował tłumaczyć to Grekom? Ludzie i tak to łykną. Czy Aleksander Macedoński mówił w języku Słowian. Dlaczego w Chinach ŚJ działają bez rejestracji.? Dlaczego na arenie światowej istnieje Państwo takie jak Korea Północna, skoro wszyscy szanują prawa człowieka i miłują pokój? Dlaczego Elvis Presley należał do stowarzyszenia antynarkotykowego?
Normalnie, jakbym został członkiem ciała kierowniczego, to na powyższe i inne pytania odpowiedziałbym w Strażnicy. Na marginesie tylko przypomnę, że na początek aktualnych członków bym wykluczył. Z Wujem Vladem się ugadam. Legalizuję ŚJ w Chinach. W przeciągu roku kalendarzowego mamy 20 milionów głosiciel. Bonusowo odstępcom mówimy 'dzień dobry'. Pionierom nie obniżam godzin - i tak można je dopisać.
Rzeczywistość wygląda jednak inaczej.