BYLI... OBECNI... > ŚWIADKOWIE JEHOWY W MEDIACH
Ślub od pierwszego wejrzenia
NieZnaPrawdy:
Jakoś łatwiej cierpieć z powodu błędów własnych niż cudzych.
Sebastian:
z tym dokonywanym osobiście wyborem współmałżonka także nie jest różowo...
spójrzmy faktom w oczy: żyjemy w małych społecznościach, zazwyczaj mamy po kilkudziesięciu góra dwustu znajomych, z czego tylko kilkanaście lub kilkadziesiąt wolnych osób płci przeciwnej w swoim wieku; nawet jeśli wybieramy samodzielnie to wybór nie jest wielki...
co więcej: biologia sprawia że w wieku gdy wybieramy partnerów stosujemy (mówiąc eufemistycznie) mało rozsądne kryteria, np. "czy facet/kobieta umie tańczyć", a potem dziwimy się że "coś jest nie tak" w założonej rodzinie... później, gdy chcielibyśmy wyjść z takiego nieudanego związku okazuje się że (jak mówi piosenka) "dziewczyny które mam na myśli powychodziły za mąż już" a na przysłowiowy "odrzut z eksportu" szanse są niewielkie...
żeby było jeszcze gorzej: wszędzie wpycha swe brudne łapska religia i fanatyzm religijny; normalni wydawałoby się ludzie pod wpływem religii stają się fanatykami i uzyskują "zgodę od samego Boga" na rozwalanie dotąd udanych związków ("bo się nawrócili", "bo poznali prawdę" itd. itp.), z kolei inne związki nieudane "muszą trwać", gdyż ktoś wmówił partnerom że "taka jest wola Boska"...
sumując: tak czy siak, większość z nas ma _przejebane_ ....
listonosz:
Przyjelo sie w naszym spoleczenstwie , ze idealem jest tzw. trwaly zwiazek malzenski . A wiec , pobrali sie w mlodych latach ,oczywiscie z wielkiej milosci , splodzili potomstwo , wychowali , a potem razem sie godnie zestarzeli i umarli , najlepiej jeszcze w krotkim odstepie czasu . Taka bardzo romantyczna wizja malzenstwa .
To niestety tak nie funkcjonuje .
Takie harmonijne zwiazki zdarzaja sie ekstremalnie rzadko i dlatego najczesciej mamy do czynienia ze starszymi , skloconymi malzenstwami , ktore sa razem tylko z przyczyn materialnych .
Takie sa realia .
Jezeli trwalosc takich zwiazkow jest motywowana religijnie , to jest jeszcze gorzej , bo zamykaja sobie droge do jedynego , rozsadnego rozwiazania , czyli do rozwodu .
Wlasciwie to nie ma jakiegos idealnego sposobu na udany , dlugotrwaly zwiazek . Czy sie pobrali z wielkiej milosci , czy z rozsadku , to i tak po jakims czasie zwiazek ten moze sie rozpasc .
Moze lepiej wiec , przyjac od samego poczatku zalozenie , ze nie jestesmy ze soba na zawsze ?
Oczywiscie , kiedy wychowuje sie dzieci , konieczna jest stabilizacja w rodzinie i mysle , ze odpowiedzialni ludzie powinni w tym czasie powstrzymac sie od rozwodu .
Jednak pozniej , gdy potomstwo stoi na wlasnych nogach , dobrze jest przemyslec , czy lepsze dla obu stron jest trwanie w toksycznym zwiazku , czy moze jednak rozwod i ewentualne szukanie nowych partnerow .
Taka to moja propozycja pragmatycznego podejscia do malzenstwa i jego trwalosci .
NieZnaPrawdy:
--- Cytat: Sebastian w 07 Lipiec, 2020, 06:09 ---z tym dokonywanym osobiście wyborem współmałżonka także nie jest różowo...
spójrzmy faktom w oczy: żyjemy w małych społecznościach, zazwyczaj mamy po kilkudziesięciu góra dwustu znajomych, z czego tylko kilkanaście lub kilkadziesiąt wolnych osób płci przeciwnej w swoim wieku; nawet jeśli wybieramy samodzielnie to wybór nie jest wielki...
--- Koniec cytatu ---
I dlatego kongresy to były wielkie polowania a teraz nawet i to zabrali skurw.... ;D
Tak poważnie to ja starałem się nie zamykać w tym ciasnym kręgu.
Żonę zaczepiłem w sklepie bo mi się podobała.
HARNAŚ:
--- Cytat: NieZnaPrawdy w 07 Lipiec, 2020, 11:12 ---
--- Koniec cytatu ---
Co reklamowała? :)
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej