Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Powojenna pomoc ŚJ dla współbraci w latach 1946-1948  (Przeczytany 629 razy)

Offline Roszada

Powojenna pomoc ŚJ dla współbraci w latach 1946-1948
« dnia: 18 Czerwiec, 2020, 18:34 »
W latach 1946-1948 ŚJ z Zachodu zorganizowali pomoc dla ŚJ dotkniętych wojną.
Nie widać by organizatorem tego było ówczesne CK, choć być może zachęcił do takich działań sam prezes Knorr.
Oto relacja z tego:

*** jv rozdz. 19 s. 308 ak. 3-4 Wspólne wzrastanie w miłości ***
Kiedy kilka tygodni później wolno już było pojechać do Europy, udał się tam prezes Towarzystwa Strażnica N. H. Knorr oraz M. G. Henschel, aby osobiście zorientować się w sytuacji. Ale jeszcze zanim wyruszyli w podróż, zaczęto organizować akcję pomocy.
Pierwsze przesyłki nadano w Szwajcarii i Szwecji. Następne pochodziły z Kanady, USA oraz innych państw. Chociaż w krajach mogących udzielić takiego wsparcia było wówczas zaledwie jakieś 85 000 Świadków, podjęli się oni wysłania odzieży i żywności współwyznawcom w Austrii, Belgii, Bułgarii, Chinach, Czechosłowacji, Danii, na Filipinach, w Finlandii, we Francji, w Grecji, Holandii, Niemczech, Norwegii, Polsce, Rumunii, na Węgrzech, w Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Nie była to jednorazowa akcja. Paczki wysyłano przez dwa i pół roku. Od stycznia 1946 roku do sierpnia 1948 roku przekazano współwyznawcom w darze 479 114 kilogramów odzieży, 124 110 par obuwia i 326 081 kilogramów żywności. Na koszty administracyjne nie wydano ani grosza. Ochotnicy sortujący i pakujący dary pracowali bezpłatnie. Wszystkie zebrane fundusze zużyto na dopomożenie ludziom, dla których były przeznaczone.

Pewnie podobne akcje, ale już w mniejszym zakresie i oddolne miały miejsce po stanie wojennym w Polsce czy w innych krajach.


Offline Roszada

Odp: Powojenna pomoc ŚJ dla współbraci w latach 1946-1948
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Czerwiec, 2020, 20:16 »
Tu trochę inny akcent:

*** yb94 s. 210 Polska ***
W roku 1946 Towarzystwo zwróciło się do braci w USA, Kanadzie, Szwajcarii i Szwecji o zorganizowanie zbiórki odzieży dla współwyznawców w krajach zniszczonych przez wojnę. Wyzyskali oni tę sposobność, żeby oprócz czegoś do ubrania przysłać również całe kartony Biblii! Nieco później nadeszły tysiące książek „Prawda was wyswobodzi” oraz 250 000 egzemplarzy broszury Religia zbiera wicher. Można sobie wyobrazić, jak wdzięczni byli bracia!

A tu pomoc w 1997 r.

*** dx86-18 Polska ***
pomoc z zagranicy: powódź na Odrze (1997): g98 8.10 10

*** g98 8.10 s. 10 Kiedy już nic nie zakłóci bezpieczeństwa ***
W lipcu 1997 roku, kiedy Odra zalała rozległe obszary środkowej Europy, Świadkowie Jehowy w Niemczech dowiedzieli się o tragicznym położeniu Polaków. Co mogli dla nich zrobić? Poszczególni Świadkowie z Berlina i okolic okazali prawdziwą szczodrość i w ciągu kilku dni ofiarowali 200 000 marek.
Świadkowie znający się na pracach budowlanych wyruszyli na własny koszt w sześciogodzinną podróż z Berlina w okolice Wrocławia. W pewnym miasteczku woda poważnie uszkodziła sporo budynków. Jeden z nich, należący do rodziny Świadków, został zalany do wysokości przeszło sześciu metrów. Córka właścicieli zamierzała w następnym miesiącu wyjść za mąż i po ślubie zamieszkać tam z mężem. Jak pomóc rodzinie, która straciła prawie wszystko? Jak odremontować dom?
Kiedy woda opadła, sąsiad kpił: „Dlaczego nie wzywacie na pomoc swego Boga, Jehowy?” Jakże się zdumiał, kiedy nazajutrz pod dom Świadków zajechało kilka samochodów z Niemiec! Wysiedli z nich obcokrajowcy i przystąpili do remontu. „Co to za ludzie? Kto zapłacił za materiały budowlane?” — dopytywał się sąsiad. Świadkowie odpowiedzieli, że to ich duchowi bracia, którzy z własnej kieszeni pokryli wszystkie koszty. Mieszkańcy miasteczka z podziwem śledzili odnawianie domu Świadków. Nawiasem mówiąc, ślub odbył się w zaplanowanym dniu.
Wspomniana rodzina mogła się przekonać, że przynależność do międzynarodowej społeczności Świadków Jehowy zapewnia wiele duchowych dobrodziejstw, jak również pewną miarę bezpieczeństwa w niebezpiecznym świecie. Nie był to odosobniony wypadek. Na terenach zniszczonych powodzią odremontowano liczne domy mieszkalne i Sale Królestwa. Pamiętano też o sąsiadach nie będących Świadkami — w ich mieszkaniach także wykonano mnóstwo pracy, co spotkało się z ogromną wdzięcznością.