Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzień Matki i inne dni  (Przeczytany 2273 razy)

Offline kormoran

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 229
  • Polubień: 549
  • Każda zmiana ma iść ku lepszemu
Odp: Dzień Matki i inne dni
« Odpowiedź #15 dnia: 01 Czerwiec, 2020, 11:46 »
Co do biblijnych opisów urodzin, powiem więcej - tu widzę Boże kierownictwo w urodzinach, posłużył się nimi do spełnienia swego zamiaru. Józef dzięki wydarzeniom na urodzinach ( wcześniej przez niego zapowiedzianych z pomocą Boga) został pierwszym po faraonie i wybawił świat przed głodem. Tak to pokierował ten u góry.
Jana Chrzciciela ścieli bo musiało się wypełnić to co powiedział Jezus, że Jan jest największym z ludzi ale nie dorównuje najmniejszemu z aniołów.
Oba przypadki opisane w Biblii spełniły więc swoją rolę, którą chciał Bóg  ;D ;D ;D ;D


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Dzień Matki i inne dni
« Odpowiedź #16 dnia: 01 Czerwiec, 2020, 22:42 »
Co do urodzin biblijnych, to nie dość, że się spełniło, to i tak by ich pozabijano. Jana Chrzciciela nienawidził jeden wredny babsztyl. Urodziny były okazją.

Dzień Matki to już CK rozpisało. Tylko, że Idy marcowe występują w marcu, a nie w maju. Zresztą nie ma o co się kłócić. Poza stricte religijnymi świętami, reszta jest pogańska, bo przed wynalezieniem chrystianizmu. To ludziom wystarcza.

Jest jeszcze strategia wielowątkowa. Znane wszystkim wyróżnianie się na tle innych religii. To stosują wszyscy. Na przykład szaty liturgiczne muszą być inne, albo inny rodzaj kalendarza.
Kolejna spraw. Byk na rodeo idzie miedzy dwiema barierkami. W rzeźni też tak jest. Nie ma możliwości odwrotu. Wąska ścieżka i brama. Obwarowana wszelkimi możliwymi zakazami i nakazami. Nie to co reszta, która idzie szeroką drogą, na której można robić wszystko do woli. Tak jest w chrześcijaństwie (odstępczym) i innych religiach. U nas są zasady.
Zdaje się, że tego przykładu używał pisarz z Biblii, powołując się na słowa Jezusa. To przyczyniło się do tego, ze wiele osób zostało ŚJ.
Wchodzą przez wąską bramę, czyli są na wąskiej ścieżce; właściwej. Wszystko się zgadza. Trzeba baranom zapewnić obwarowania. Jedno święto 14 nisan i to wszystko. Bat jest najlepszym wychowawcą, bo owce inaczej sobie gdzieś pójdą - czyli, jeśli u nich można i u nas można, to co za różnica, i po co przepłacać.

Potem na zgromadzeniu jest wywiad z mamą, która okazała lojalność względem Jehowy. Jak to zrobiłaś siostro. Otóż mój 7 letni Maciuś miał na lekcji sporządzić laurkę dla swojej mamy z okazji 26 maja. I co zrobiłaś siostro? Poszłam do nauczycielki i wyjaśniłam jej, że Maciuś nie może robić takich laurek. Wręczyła jej broszurę o szkole. To wspaniałe świadectwo siostro i przykład dla nas. Dziękujemy ci siostro za to budujące doświadczenie. Brawa.
Każdy zna ten odruch - to właśnie był ten.

Na zebraniu Piotruś będący już starszakiem zgłasza się na normalne pytanie, i stwierdza, że okazał lojalność Jehowie, niczym 3 Hebrajczycy, bo w podstawówce z okazji urodzin kolegi odmówił przyjęcia cukierka.
Trzymałem się tej ambony, bo inaczej bym upadł. Co takiemu powiesz na zebraniu? Może, że był głupi, czy bardziej Jehowa odmówił mu rozumu?
Takimi wypowiedziami publicznymi narzucają swoja sumienia innym. Przeszkadzają im laurki i cukierki. Cała celebracja świąt. Dramat polega na braku używania własnego umysłu. To, że ktoś na tym korzysta, to cóż... jednak ktoś daje się wykorzystywać.
 ;D Se kurde napisaaałem!


Offline kochanek

Odp: Dzień Matki i inne dni
« Odpowiedź #17 dnia: 02 Czerwiec, 2020, 17:48 »
Bardzo dobrze się rozpisales. W sedno.


Online Siedemtwarzy

Odp: Dzień Matki i inne dni
« Odpowiedź #18 dnia: 02 Czerwiec, 2020, 22:21 »
Na dzień mamy laurka jest nie dobra, ale teatrzyk na cześć brata podróżującego urządzany przez pacholęta na zakończenie obsługi to piękne zwieńczenie jego "ciężkiej" pracy.
Któregoś dnia, kazedgo roku przybywa ci o jedną cyferkę więcej. Celebracja totalnie zakazana, bo kiedyś Jan Chrzciciel został zabity, podczas czyichś urodzin.
Dzień babci, dziadka to przecież zło wcielone. Bo to jest wielką tragedią, że ktoś wymyślił dzień przeznaczony dla jakiejś osoby. Dzieci się zbiorą, zaśpiewają piosenke, babcie się wzruszą. Mama która dostanie prezencik, czy solenizant który wypije z przyjaciółmi za kolejny rok, który udało mu się przeżyć. Cóż. Ludzie w imię religii SJ są gotowi na wszelkie wyrzeczenia, byle by tylko tak jak to Moyses powiedział zabłysnąć na  parę sekund podczas zebrania.