z tego co czytałem, przyjęto autopoprawkę, która czyni powyższy problem nieistniejącym
poza tym, gdyby nawet tej poprawki nie przyjęto, to przecież nikt nie ukarze więzieniem kilkudziesięciu procent społeczeństwa, bo jest to logistycznie niewykonalne
jest wiele martwych przepisów, np. za soczyste "K" w miejscu publicznym można dostać tysiaka mandatu, ludzie klną jak szewcy, a chyba nikt z nas nie zna nikogo kogo ukaranoby mandatem
z tym więzieniem za niegłosowanie byłoby podobnie (martwy przepis)