Świetnie, że takie sprawy mają miejsce.
Może niektórzy przynajmniej przejrzą, w czym tkwią?!
Bardzo poruszył mnie poniższy cytat z tego artykułu.
"Teraz Dekker ponownie potępił zgromadzenie, podkreślając przy tym, że członkowie sekty wciąż odmawiają podjęcia jakichkolwiek działań.
Już w grudniu kierownictwu świadków Jehowy przekazano wyniki śledztwa.
„Zamiast pokazać postawę otwartą oraz przyjąć do wiadomości to, co się wydarzyło, grupa usiłowała zablokować publikację dokumentów” - przekazał minister.
Poza tym świadkowie Jehowy wciąż odmawiają utworzenia niezależnej infolinii, na którą mogłyby dzwonić ofiary.
„Fakt, że wciąż tyle bezbronnych ofiar jest opuszczonych, bez dostępu do oficjalnej pomocy, bardzo mnie dotyka”
- mówił Dekker, odwołując się do sytuacji osób wciąż tkwiących w sekcie i będących na co dzień ofiarami manipulacji i zastraszeń."
Mieli szansę na rehabilitację.
Ale niestety, "strażnica" idzie w zaparte.
Bo dla nich dobro jednostki absolutnie w takich sprawach się nie liczy
U nich, ofiary, ani współczucie dla nich, nie istnieją.
Nie potrafią podejść do sprawy uczciwie.
Nadal będą twierdzić, że czarne jest białe