To takie charakterystyczne dla świadków: poleganie na Jehowie... Takie sobie pobożne życzenia, z których wynika konkluzja, że co byśmy nie robili, to i tak nie damy rady niczego naprawić, bo tylko Jehowa sobie może poradzić z takim wyzwaniem. Pamiętam, jak w latach 90tych było głośno o degradacji środowiska naturalnego w "Przebudźcie się!". Nie jestem pewna tylko, czy był temu tematowi poświęcony jeden cały numer tego czasopisma, czy było tego więcej. Przesłanie było takie, że przyroda jest tak zdewastowana, że ludzie cokolwiek nie zrobiliby, to nie wpłyną na poprawę stanu środowiska. Straszono min, dziurą ozonową, wycinką lasów deszczowych, morskimi stworzeniami, duszącymi się w czarnej mazi, wypływającej z uszkodzonego tankowca... Z tekstu wynikało, że jako ŚJ, nie powinniśmy się tym przejmować, bo Jehowa zajmie się tym za nas: trucicieli zniszczy w Armagedonie, Zirmię zamieni w raj, a my mamy tylko mu służyć i cierpliwie czekać, z resztą oczekiwanie to nie powinno długo trwać (wtedy jeszcze światło 1914 ś wieciło oślepiającym blaskiem, bez potrzeby zazębiania). Pamiętam, że do ekologii odnoszono się z szyderczą pogardą, a o staraniach światusów dla ochrony środowiska, mówiono z ironicznym uśmieszkiem.
Dzisiaj mamy nieco inną świadomość. Na przykładzie, wspomnianej już dziury ozonowej, czy zmniejszeniu zanieczyszczeń rzek i akwenów wodnych, przez powszechne stosowanie oczyszczalni, przekonaliśmy się, że zorganizowane, międzynarodowe działania dla poprawy stanu środowiska, dają pozytywne efekty. Teraz pracuje się nad rozwiązaniem problemu zmian klimatu oraz rosnącej ilości odpadów.
Ja sądzę, że przyroda się obroni i nawet w przypadku dużych zniszczeń, nastąpi odrodzenie. Przed historią, którą znamy, wydarzyły się wielokrotnie rozległe terytorialnie kataklizmy, których skali nie jesteśmy w stanie sobie nawet wyobrazić. Niestety, będzie się to wiązało ze zmianami klimatu, których ludzkość może nie przetrwać...
Dlatego, moim zdaniem, nie oglądając się na Jehowę i innych, należy się zastanowić, co możemy zrobić, aby przestać być szkodnikami. Najlepiej zmiany wprowadzić od razu: dokładna segregacja śmieci, oszczędność wody i prądu, przesiadka na rower, itp. Cokolwiek zrobimy dla środowiska, będzie dobre i pomoże bardziej, nisz szukanie rozwiązań w Biblii.