pytanie miało charakter retoryczny i miało wskazać na pewien mechanizm
(opis tego "mechanizmu": - konkretne państwo "bez naszej woli" uznało nas za swoich obywateli "i już"... i twierdzi że jesteśmy jego obywatelami, a ono - to państwo - ma prawo obciążać nas obowiązkami i egzekwować te obowiązki pod groźbą kary; podobnie konkretna religia "bez aktu woli poszczególnych osób" uznała jakąś grupę ludzi za swoich członków "i już" a też twierdzi że ma prawo nakładać na nich jakieś obowiązki i je egzekwować pod groźbą kary)
struktura taka jak państwo sama określa kto otrzyma obywatelstwo (w większości państw reguluje to ustawa i ta ustawa mówi że urodziliśmy sie w Polsce i mamy obywatelstwo polskie)
podobnie struktura taka jak kościół katolicki sama określa jak nabywa się członkostwo (akurat oni wymyślili sobie oderwany od świadomego aktu woli obrzęd chrztu niemowląt) a reguła ta zapisana jest w kodeksie prawa kanonicznego
bezsporną okolicznością historyczną jest to, że instytucjonalny kościół katolicki powstał w okresie potężnego kryzysu państwa (lata 313 ne i 380 ne to czas gdy państwo rzymskie było już słabe) a później przez długie wieki kościół był silniejszy niż państwo, co wiecej: większość ludzi umiejących czytać i pisać była wtedy duchownymi chrześcijańskimi
te okoliczności powodują, że kościół katolicki wywarł olbrzymi wpływ na kształtowanie sie przepisów prawa i na sposób ich interpretacji i egzekwowania; kościół katolicki wykorzystał tę sytuację do zabezpieczenia swoich interesów i wśród wielu różnych rzeczy które sobie zagwarantował jest oderwanie członkostwa od świadomego aktu woli
ponieważ wszystkie religie chrześcijańskie w mniej lub bardziej świadomy sposób naśladują kościół katolicki a państwo kieruje się prawem w którego tworzeniu brali udział duchowni chrześcijańscy więc efekty są takie, że praktycznie każde państwo kultury łacińskiej przyjęło zasadę że członkostwo w konkretnym wyznaniu może być oderwane od świadomego aktu woli