Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem  (Przeczytany 6723 razy)

Offline Safari

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #15 dnia: 24 Maj, 2018, 15:35 »
Hej 😁 to moje dalsze okolice 😁 Milo wiedziec ze sie przebudziles juz dawno. Szkoda siostry. Tez czekam na swoja siostre I kuzynki. I jeszcze pare osob z rodziny... Trzymaj sie mocno.
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline wspaniale

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #16 dnia: 25 Maj, 2018, 00:22 »
Å hei
så jeg er det flere av oss her. Det er bra!
Hilsen fra Rogaland.

=========
Wspaniale


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #17 dnia: 25 Maj, 2018, 00:50 »
Jatiw - FRRE
To smutny i tragiczny jeden z epizodów TWOJEGO życia, trudno osobiście wypowiedzieć się  w tym przedstawionym temacie.
Ale musimy mieć na uwadze TO, że osoby mające inne pragnienia i zapatrywanie w danej dziedzinie mogą nam sprawić psikusa, którego byśmy się nie spodziewali.
Mimo wszystko, gorycz musimy sami przełknąć, mając na uwadze trudną sytuacje jaka nas dosięga-tego nie można przewidzieć.
W tej opisanej przez CIEBIE,historii jest przedstawiony TWÓJ stosunek do tego wydarzenia - nie odtrącasz , nie zamykasz, wręcz przeciwnie otwarty Jesteś za zaistniały problem w którym pragniesz pomóc nie czując urazy.
Mam wielki szacunek do CIEBIE  :) :)
« Ostatnia zmiana: 25 Maj, 2018, 00:52 wysłana przez Nadaszyniak »


Offline HARNAŚ

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #18 dnia: 25 Maj, 2018, 08:04 »
Świetnie napisane. Myślałem , że organizacja już na mnie nie wpływa , ale rozorałeś mnie swoim wpisem . Na nowo przypomniałeś co czułem , gdy zabiegałem o bliskich a oni mnie spuszczali. Siostra trzpiotka , ale kiedyś dostanie obuchem i zrozumie kto w jej  życiu powinien być dla niej ważny . Powodzenia.


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #19 dnia: 25 Maj, 2018, 08:18 »
 Witaj free
 Czytając Twoją opowieść w pewnym momencie w mojej głowie zabrzmiała mi odpowiedź starszego
 - a gdzie strażnica każe zrywać kontakty a właściwie gdzie każe wyrzucić córkę , dorosłą z domu?
to jest OSOBISTA decyzja rodziców!!! uznali , że kontakty z nią są zagrożeniem dla ICH ZDROWIA DUCHOWEGO!!!

To co zrobiła Twoja rodzina i ukochana siostra świadczy jak głęboko sięga indoktrynacja strażnicy jak  niebezpieczny jest jej wpływ! Wszystko co robimy jest NASZYM wyborem ona czyli strażnica nic nie nakazuje! Jest niewinna !
Ciekawe , że tak czytamy w biblii
"
8 Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie, w porze kiedy był powiew wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. 9 Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: «Gdzie jesteś?» 10 On odpowiedział: «Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się». 11 Rzekł Bóg: «Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść?» 12 Mężczyzna odpowiedział: «Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem». 13 Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: «Dlaczego to uczyniłaś?» Niewiasta odpowiedziała: «Wąż mnie zwiódł i zjadłam». "

Czy strażnica nie tłumaczy , że zarówno Adam jak i Ewa próbowali zrzucić winę na kogoś innego ? Czy nie mówią , że nie okazali skruchy? Dlatego ponieśli karę?
 Oj , przewielebne ck ! które jak podkreślasz , że wszystko czynisz z woli Bożej zapytane przez ludzki sąd zaparłeś się wielu swoich praktyk ( Australia) co odpowiesz zapytane przez Boga ?
W ogóle wierzysz w tego Boga?

Wybaczcie mój długi post ale piszę go właściwie dla tych  śj , którzy tu zaglądają , zobaczcie ,ze wiele można udowodnić Biblią . Strażnica pisze , że niektórzy posiadają biblię i się nią posługują ale nie słuchają strażnicy ! ( skrót myślowy)
Ech wystarczy , bo nie skończę :(





 
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline free

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #20 dnia: 25 Maj, 2018, 10:05 »
Dzieki wszystkim za super wpisy i wsparcie.
Nasze przezycia sa bardzo nietypowe dla wiekszosci ludzi i malo zrozumiale.
Ja to wszystko mam tez w glowie poukladane ale nasza bezsilnosc bardzo przygniata.
Dzieki Wam wielkie
Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #21 dnia: 27 Maj, 2018, 22:35 »
Wiem ze na dzien dzisiejszy moze zadzwonic do mnie tylko w jednej sytuacji. Gdy ta sekta ja skrzywdzi. Taki brat ateista to skarb w takich chwilach.

Z całej tej opowieści ten wniosek jest najsmutniejszy, ciężko o bardziej dosadne świadectwo egoizmu. Kiedy była ochota grzeszyć i używać życia byłeś użyteczny jako wentyl, który to umożliwiał i aprobował. Kiedy popadła w świętość znów jesteś potrzebny, ale ponownie jako wentyl, który nawróci się by legitymizować jej nowy styl życia i nie utrudniać marszu w stronę duchowej nieskazitelności.

Wyłania się z tego wizja, że rzadko kiedy chodziło o ciebie jako o brata: człowieka z określoną osobowością, biografią, odczuciami, przemyśleniami; istotny byłeś o tyle, o ile mogłeś pomóc. A gdy pomóc już nie mogłeś, to wyrzucono cię na śmietnik historii. Jasne, religia to jedna strona równania, ale osobowość twojej siostry to druga część, w końcu owej religii naginać gdy było to dla niej wygodne się nie wahała. 


Offline free

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #22 dnia: 27 Maj, 2018, 22:43 »
Z całej tej opowieści ten wniosek jest najsmutniejszy, ciężko o bardziej dosadne świadectwo egoizmu. Kiedy była ochota grzeszyć i używać życia byłeś użyteczny jako wentyl, który to umożliwiał i aprobował. Kiedy popadła w świętość znów jesteś potrzebny, ale ponownie jako wentyl, który nawróci się by legitymizować jej nowy styl życia i nie utrudniać marszu w stronę duchowej nieskazitelności.

Wyłania się z tego wizja, że rzadko kiedy chodziło o ciebie jako o brata: człowieka z określoną osobowością, biografią, odczuciami, przemyśleniami; istotny byłeś o tyle, o ile mogłeś pomóc. A gdy pomóc już nie mogłeś, to wyrzucono cię na śmietnik historii. Jasne, religia to jedna strona równania, ale osobowość twojej siostry to druga część, w końcu owej religii naginać gdy było to dla niej wygodne się nie wahała.

Wlasciwie zgadzam sie z toba. To najwiekszy zarzut jaki stawiam swojej rodzinie - brak dostatecznej milosci.
Mysle ze ci ludzie sa "wyzuci z naturalnych uczuc" jak we flagowym proroctwie ktorym posluguja sie na codzien by udowodnic ze swiat jest zly.
Sam mam powody zeby ja potepiac ale nie zeby przestac ja kochac.
Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #23 dnia: 27 Maj, 2018, 22:50 »
Wlasciwie zgadzam sie z toba. To najwiekszy zarzut jaki stawiam swojej rodzinie - brak dostatecznej milosci.

Co prowokuje całkiem zasadne pytanie: na ile problemy wewnątrz rodzin świadków jehowy to problemy przez religię, a na ile problemy pomimo religii? Ile z tych rodzin nawet gdyby uczęszczali do krk albo byli ateistyczni nadal by się między sobą żarło, manipulowało, kłóciło bądź okazywało lodowatą obojętność? Nie sposób tego oczywiście po fakcie zweryfikować, ale takie niebezpieczeństwo zawsze istnieje.

Czasem po prostu przyjemnie jest myśleć, że gdyby tylko ktoś nie wdepnął w tę wiarę wszystko byłoby lepiej. Cóż, czasem tak, a czasem nie.

Dlatego to o czym powiedziałeś jest dla mnie tak istotne - niektórzy grali i będą grali innymi dla własnej korzyści i w zborach i po zborach, a alibi światusowej bądź świadkowskiej niepoczytalności tylko im w tym pomoże.
« Ostatnia zmiana: 27 Maj, 2018, 22:52 wysłana przez Ekskluzywna Inkluzywność »


Offline free

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #24 dnia: 27 Maj, 2018, 23:18 »
Co prowokuje całkiem zasadne pytanie: na ile problemy wewnątrz rodzin świadków jehowy to problemy przez religię, a na ile problemy pomimo religii? Ile z tych rodzin nawet gdyby uczęszczali do krk albo byli ateistyczni nadal by się między sobą żarło, manipulowało, kłóciło bądź okazywało lodowatą obojętność? Nie sposób tego oczywiście po fakcie zweryfikować, ale takie niebezpieczeństwo zawsze istnieje.

To nie sa do konca problemy wynikajace z przynaleznosci do tej konkretnej religii. To sa problemy wywolane przez fanatyzm religijny. Gdy bylem mlodym SJ znioslem duzo upokozen ze strony katolikow. Nie KK jest temu winien besposrednio tylko fanatyzm ktory de facto kosciolowi jest na reke a nawet przez niego podjudzany.
W kwestii ostracyzmu w zborach SJ nie mozna miec zadnych zludzen ze jest on podjudzany przez TS w sposob posredni i bezposredni. Niektorzy wykorzystuja go do rozprawienia sie z wrogami w kwestiach osobistych a inni nie maja takiej potrzeby. My jako odstepcy tez musimy sie bardzo pilnowac zeby sluszne idee jakie przyswiecaja walce z hegemonia TS nie popchnely nas do slepego fanatyzmu.
Konieczne jest trzezwe spojrzenie na skale i zrodlo zjawiska i dopiera ta identyfikacja moze napedzac stosowne dzialania.

Historia ktora opisalem to bardzo mala czesci historii mojego zycia i mojej rodziny. Kiedys napewno zainteresowani przeczytaja wiecej. Tego typu opisy powinny byc weryfikowane tak naprawde ze zrodel opisanych przez wszystkich uczestnikow zdazzen jednak nie jest to mozliwe bo nawet w takich przypadkach konfrontacja z odstepca jest zakazana
Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Tusia

  • Gość
Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #25 dnia: 28 Maj, 2018, 08:29 »
To nie sa do konca problemy wynikajace z przynaleznosci do tej konkretnej religii. To sa problemy wywolane przez fanatyzm religijny. Gdy bylem mlodym SJ znioslem duzo upokozen ze strony katolikow. Nie KK jest temu winien besposrednio tylko fanatyzm ktory de facto kosciolowi jest na reke a nawet przez niego podjudzany.

Widzę, że Strażnica jeszcze nie wyszła z Ciebie, stąd dalej wykorzystujesz okazję do ataku na katolików. Jeżeli, jak twierdzisz, Kościół podjudza, to może byś zacytował jakieś konkretne oficjalne źródła, gdzie jest nakaz do takiego zachowania.

Przecież można napisać też tak:
"Gdy bylem młodym katolikiem zniosłem dużo upokorzeń  ze strony Świadków Jehowy. Nie Organizacja Strażnicy jest temu winna bezpośrednio, tylko fanatyzm, który de facto Organizacji jest na rękę, a nawet przez nią podjudzany."



Offline free

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #26 dnia: 28 Maj, 2018, 09:44 »
Widzę, że Strażnica jeszcze nie wyszła z Ciebie, stąd dalej wykorzystujesz okazję do ataku na katolików. Jeżeli, jak twierdzisz, Kościół podjudza, to może byś zacytował jakieś konkretne oficjalne źródła, gdzie jest nakaz do takiego zachowania.

Przecież można napisać też tak:
"Gdy bylem młodym katolikiem zniosłem dużo upokorzeń  ze strony Świadków Jehowy. Nie Organizacja Strażnicy jest temu winna bezpośrednio, tylko fanatyzm, który de facto Organizacji jest na rękę, a nawet przez nią podjudzany."

Mozesz tak pisac jesli jest to prawda. Jesli takie przesladowania cie spotkaly to cale zdanie bedzie prawdziwe moze tylko z wyjatkiem ze TS nie podjudza bezposrednio. Bo w istocie TS jest organizacja podjudzajaca do dyskryminacji w sposob bezposredni.
 W moim przypadku przesladowania ze strony wyznawcow katolicyzmu byly jawne i w pewnych przypadkach prowokowane przez konkretnego ksiedza. Religia katolicka nie zacheca jako instytucja do takich zachowan jednak przymykanie oka na fanatyzm sie w niej rodzacy sprzyja dyskryminacji.
 W ocenie problemu nie posluguje sie teoretycznymi przykladami ani tym jakie jest przeslanie religii tak w ogole. Efekty jakie przynosi konkretna indoktrynacja dopiero pokazuje czy dana nauka jest uzyteczna spolecznie.
Dzis jestem dyskryminowany przez SJ i temu zjawisku z calego serca sie przeciwstawiam. Ich podejscie do tego zagadnienia jest jednak w ich mniemaniu wyrazem milosci. To szkody spoleczne i emocjonalne jakie wyrzadza ostracyzm jest wyznacznikiem czy powinno sie podjac zdecydowana walke z tym konkretnie zjawiskiem.

Nie obrazaj sie jesli ktos poddaje krytyce twoja religie. Obiektywna ocena jej zajmuje sie mnostwo organizacji swieckich i religijnych nie tylko Straznica. Dzieki takiej ktytyce religie wciaz zmieniaja podejscie do wielu zagadnien spolecznych i moralnych czyniac nasza cywilizacje rozwojowa.





Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Offline HARNAŚ

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #27 dnia: 28 Maj, 2018, 09:59 »

[/quote]
Co prowokuje całkiem zasadne pytanie: na ile problemy wewnątrz rodzin świadków jehowy to problemy przez religię, a na ile problemy pomimo religii? Ile z tych rodzin nawet gdyby uczęszczali do krk albo byli ateistyczni nadal by się między sobą żarło, manipulowało, kłóciło bądź okazywało lodowatą obojętność? Nie sposób tego oczywiście po fakcie zweryfikować, ale takie niebezpieczeństwo zawsze istnieje.

Czasem po prostu przyjemnie jest myśleć, że gdyby tylko ktoś nie wdepnął w tę wiarę wszystko byłoby lepiej.
Różnica jednak polega na tym , że rodziny świadkowskie mają mało możliwości zacieśniania prawdziwych więzów . U katolików masz święta , podczas których wypada się pojednać , bo jednak wspólna kolacja czy zaproszenie na ten szczególny okres prowokuje do zakopania toporów . Co innego u świadków , gdzie jedynym świętem jest pamiątka , do tego na smutno



Offline Mała mi

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #28 dnia: 28 Maj, 2018, 20:39 »
Ach Margharitta w Ostrowcu , cóż za wspomnienia . Tak się wczułam , ze prawie Was tam widziałam. Serce mi pęka jak czytam takie historie. Życzę ci aby Twoja siostra się opamiętała jak najszybciej, ale jeszcze bardziej żebyś przestał czekać na telefon.Bo czekanie na kogoś kto odszedł niszczy wszystko.


Offline Proctor

Odp: Wdziecznosc wg SJ czyli jak uratowalem siostre przed wykluczeniem
« Odpowiedź #29 dnia: 06 Czerwiec, 2018, 01:04 »
Ależ rewelacyjnie napisana historia.