Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?  (Przeczytany 2280 razy)

Offline Roszada

Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« dnia: 14 Styczeń, 2018, 12:30 »
Dla mnie ostatnim wierzącym ŚJ z wierchuszki, który za bardzo nie patrzył na 'korporacyjność' organizacji był F.Franz, który zmarł w roku 1992 (był już za stary by się tym zajmować, ur. 1893).

Ray Franz o nim pisał tak:

   „Knorr [prezes], który nie był ani pisarzem, ani wybitnym badaczem Biblii, polegał na Fredzie Franzu (wiceprezesie), jako na swego rodzaju ostatecznym autorytecie w sprawach Pisma Świętego oraz głównym pisarzu organizacji” („Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 72);

   „Głos Freda Franza miał siłę, nie z powodu urzędu, który piastował w korporacji, lecz z tej racji, iż uważano go za największego uczonego organizacji” (jw. s. 440);

   „Wiceprezes Towarzystwa Fred Franz uchodził za najwybitniejszego uczonego biblistę organizacji” (jw. s. 23).

Nie przez przypadek organizacja wymienia F. Franza jako wymarłego mamuta, umieszczając go w wykresie dla całego świata dla oznaczenia czasu "końca końców":

https://www.jw.org/pl/publikacje/program-zebran-swiadkow-jehowy/marzec-2018-mwb/program-zebrania-19-25mar/bliskosc-konca-tego-systemu-rzeczy-pytania/

a od niego zaczyna się nowa organizacja, przede wszystkim korporacja (zazębieni 'pomazańcy korporacyjni').

Przez takie zamieszczenie go w wykresie wskazuje się, jakby był on postacią biblijną, jak kiedyś Russell, skoro na nich czasy ostateczne się objawiają.
Na Russellu rok 1914, a na F. Franzu od roku 1992 zazębieni pomazańcy i ci niezazębieni. :)


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Styczeń, 2018, 14:46 »
Dlaczego uważam F. Franza za 'niekorporacyjnego' 'biblistę' Towarzystwa?

Dlatego, że nie brał on udziału w operacjach finansowych.
Robił to Knorr z zastępcą Franza w korpo Nowojorskiej, to znaczy z Maxem Larsonem (on aż do roku 2011, gdy zmarł, był później prezesem NY korpo):

Oto relacja M. Larsona z zakupu jednego z budynków Towarzystwa Strażnica w roku 1969:

Ustaliliśmy z bratem Knorrem, ile moglibyśmy zapłacić. Nazajutrz na spotkaniu oświadczono nam, że cena już ustalona i nie podlega negocjacjom: ‘Chcemy trzy miliony dolarów gotówką’. Staraliśmy się ukryć zdziwienie, gdyż była to suma znacznie niższa od tej, którą byliśmy gotowi zapłacić. Nie trzeba dodawać, że szybko dokonaliśmy zakupu. W owym czasie dopiero co zakończyliśmy budowę drukarni, kosztującej nas cztery miliony dolarów, ale gdy lud Boży dowiedział się o dalszych potrzebach finansowych, szybko znalazły się fundusze” (Strażnica Nr 17, 1989 s. 29).

Larson o sobie tak pisze (był on 'drugą owcą', a nie pomazańcem i mimo tego w 1977 został 'wyjątkowo' wiceprezesem):

„Dużym ułatwieniem w prowadzeniu różnych pertraktacji okazało się powierzenie mi 1 stycznia 1977 roku funkcji wiceprezesa nowojorskiej korporacji Towarzystwa Strażnica” (Strażnica Nr 17, 1989 s. 30).

Szkoda, że Larson zapomniał dodać, że w styczniu 1977 prezesem Towarzystwa Strażnica był jego powinowaty N. Knorr (zm. 8 VI 1977), a ta funkcja pozwalała mu na powoływanie na wiceprezesa kogo zechce:

„Przez wiele lat prezes korporacji pensylwańskiej był zarazem najważniejszym członkiem Ciała Kierowniczego” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 29).

Tak więc Larson był od biznesu, a F. Franz od Biblii.

Brat Audrey Knorr (żony prezesa Knorra), imieniem Russell, ożenił się z siostrą Maxa Larsona, Jean Larson.
Tak więc Knorr z Larsonem jakby 'rodzinnie' działali w finansach. :)
Knorr zm. 1977 a Larson czuwał nad interesami aż do 2011.
« Ostatnia zmiana: 14 Styczeń, 2018, 15:22 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Styczeń, 2018, 16:07 »
To, że Knorr był takim zapalonym biznesmenem okazało się już na początku, gdy był wiceprezesem:

„W roku 1940 trwały ostre prześladowania, zamykano oddziały i dochodziło do wystąpień motłochu. (...) zwołano zebranie. Przewodniczył mu brat Knorr, mówiąc między innymi: ‘Wiem, że dzieło znajduje się w niełatwej sytuacji. Ale każdy z nas powinien pamiętać o jednym: Choćby jutro nastąpił Armagedon, chcemy, żeby drukarnia pracowała dziś przez całą noc’.” („Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975” s. 92).

Biznes choćby się paliło. ;)

A F. Franz wtedy zajmował się już skrobaniem artykułów do Strażnicy, a od 1942 wydawaniem swoich anonimowych książek.



Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Styczeń, 2018, 18:44 »
Ray Franz w swej drugiej książce na s. 367 tak napisał o interpretacji proroctw z Ap:

"Poważnie wątpię, żeby którykolwiek członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy (oprócz autora dwóch książek ustalającego tą interpretację, Freda Franza) próbował wytłumaczyć w szczegółach interpretację wylania tych czasz i plag i ich przypuszczalne wypełnienie się. Gdyby ktoś zakwestionował spełnienie się tych wizji, mogliby jedynie odpowiedzieć czytając prosto z publikacji Strażnicy, która ustaliła głoszoną interpretację." (W poszukiwaniu Chrześcijańskiej Wolności).

Tym samym wskazał, że pozostali członkowie CK mieli inne sprawy na głowie, niż Biblię. Jakie? Biznesowo-korporacyjne?
Sam Ray też nie wspomina jakoś o swym zaangażowaniu korporacyjnym.
Raczej tym zajmowali się ci członkowie CK, którzy należeli zarazem do zarządu Towarzystwa, a więc pełnili dwie funkcje.
Ray do nich nie należał.
Członków CK w szczytowym czasie było 18, ale w zarządzie tylko 7. Plus szara eminencja Max Larson z drugich owiec.


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Styczeń, 2018, 10:11 »
Dziś nie słyszy się o pomazańcach z CK którzy są 'biblistami'.
To raczej świetni organizatorzy.

Tak zresztą pisano, że taki był Knorr, i na nim się oni wzorują:

   „Nathan Knorr, człowiek o dynamicznej osobowości i wybitnym talencie organizatorskim” („Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego” 1995 s. 107);

   „miał wspaniałe zdolności organizacyjne i świetnie przemawiał” (Strażnica Nr 23, 1993 s. 18);

   „Był on rzutkim organizatorem...” („Człowiek poszukuje Boga” 1994 s. 359).

Rzutkim to on był, ale ci dzisiejsi przeskoczyli mistrza. ;D


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Styczeń, 2018, 11:15 »
Samo to, że nowe CK zlikwidowało w 2009 domowe grupowe studium Biblii oraz zakazuje tworzenia grup nieformalnych studiujących dodatkowo Biblie świadczy o tym, że ważniejsze są dziś inne sprawy. Świadczą o tym treści listów do zboru, w których porusza się sprawy organizacyjne, finansowe itp., a nie kwestie pobożności i pogłębiania wiedzy biblijnej. :-\


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #6 dnia: 18 Styczeń, 2018, 10:10 »
Choć już dawniej pisano czasem o lojalności względem organizacji.
A organizacja to też korporacja.

*** dxs60-89 Spis pierwszych artykułów Strażnicy z lat 1960-66 i Przebudźcie się! z lat ***
Strażnica Nr 16, 1965. Lojalność wobec Organizacji Jehowy

to jednak ostatnio częściej się o tym pisze.
Wprawdzie Boga się też wymienia, ale organizacji poświęca się wiele listów do zborów.

*** lv s. 209 Jak traktować osoby wykluczone ***
Powodowani lojalnością wobec Jehowy i Jego organizacji, popierają biblijny sposób traktowania zatwardziałych grzeszników

*** w16 listopad s. 18 ***
Ważnym sposobem okazywania Bogu lojalności jest stosowanie wskazówek Jego organizacji.

*** w12 15.4 s. 20 ***
Wysoko sobie cenię otrzymane od tych braci życzliwe rady oraz ich wspaniały przykład lojalności wobec Jehowy i Jego organizacji.

*** w07 1.12 s. 11  ***
Nasza lojalność wobec prawdziwego Boga i Jego organizacji powinna górować nad lojalnością wobec jakiegokolwiek człowieka, bez względu na to, jak jest nam bliski.

Czyli co, wykluczamy z tego członków CK? ;D


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Styczeń, 2018, 19:50 »
Wydaje mi się, że dziś przez stojaki ŚJ bardziej czują się korporacyjni, niż kiedyś.

Oni jak tak stoją, to czują że przedstawiają sobą organizację, są taką ruchomą ambasadą Towarzystwa. Reklamują na wózku jw.org

Gdy chodzili od domu do domu, to bardziej siebie reprezentowali. Nie nosili na sobie reklam.


Offline Roszada

Odp: Kto był ostatnim 'niekorporacyjnym' pomazanym ŚJ?
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Styczeń, 2018, 19:34 »
Również jw.org umieszczony na froncie sali królestwa wskazuje na firmę, korporację. :)