Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jednoosobowe kierownictwo czy zarządzanie kolegialne przez CK?  (Przeczytany 1518 razy)

Offline Roszada

Ray Franz wiele uwagi poświęcił w Kryzysie sumienia, by wykazać, że mitem jest to, że od początku w Towarzystwie Strażnica było jakieś Ciało Kierownicze.
Natomiast tak oto ono napisało:

*** w72/7 s. 21 Ciało Kierownicze w odróżnieniu od korporacji prawnej ***
Chociaż więc w dziewiętnastym stuleciu nie było już przy życiu żadnego apostoła Chrystusowego, tak samo święty duch Boży musiał współdziałać przy utworzeniu ciała kierowniczego dla namaszczonego duchem ostatka klasy „niewolnika wiernego i rozumnego”. Zresztą fakty mówią same za siebie. Na scenie wydarzeń pojawiło się grono namaszczonych duchem chrześcijan, które wzięło na swe barki i poniosło odpowiedzialność za kierowanie sprawami oddanych Jehowie, ochrzczonych pomazańców, idących śladami Jezusa Chrystusa i starających się wykonywać pracę zapowiedzianą w proroctwie Jezusa z Ewangelii według Mateusza 24:45-47. Fakty mówią głośniej niż słowa. Ciało kierownicze istnieje. Z wdzięcznością wobec Boga i przekonaniem chrześcijańscy świadkowie Jehowy oświadczają, że ich społeczność nie jest organizacją religijną z jednoosobowym kierownictwem, ale posiada ciało kierownicze złożone z chrześcijan namaszczonych duchem Bożym.

Tę wypowiedź powtórzono w roku 1990:

*** w90 15.3 s. 18 ***
Co więcej, Ciało Kierownicze, ustanowione przez ducha, nie musi być związane z określonym miejscem ani ze stałą siedzibą.
W Strażnicy z 1 grudnia 1972 (nr 7/XCIII) napisano w związku z owym coraz jaśniejszym zrozumieniem: „Z wdzięcznością wobec Boga i przekonaniem chrześcijańscy świadkowie Jehowy oświadczają, że ich społeczność nie jest organizacją religijną z jednoosobowym kierownictwem, ale posiada ciało kierownicze złożone z chrześcijan namaszczonych duchem Bożym”.

Ray Franz z całą mocą pisał, że nie było żadnego CK za czasów Russella, Rutherforda i nawet za czasów Knorra, aż do roku 1975.
Rządził wtedy prezes, a reszta zarządu była jakby listkiem figowym.
Knorr wtedy był już chory, gdy zaczęto w 1976 r. tworzyć komitety CK i w rok później zmarł. Natomiast wybrany na prezesa F. Franz miał wtedy już 84 lata i też mogło to być motywem ograniczenia ich władzy.

Być może pod wpływem opisów Raya Franza Towarzystwo, tak z czasem napisało o 'krytykowanym' wcześniej jednoosobowym kierowaniu:

„Przez wiele lat prezes korporacji pensylwańskiej był zarazem najważniejszym członkiem Ciała Kierowniczego” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 29).

„Pamiętają czasy, gdy w zborach zamiast grona starszych był sługa zboru, w poszczególnych krajach zamiast Komitetu Oddziału – sługa oddziału, a kierunek działalności był wytyczany nie przez ogólnie znane Ciało Kierownicze Świadków Jehowy, ale przez prezesa Towarzystwa Strażnica” (Strażnica 15.07 2015 s. 9).

« Ostatnia zmiana: 11 Czerwiec, 2018, 13:59 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Jednoosobowe kierownictwo czy zarządzanie kolegialne przez CK?
« Odpowiedź #1 dnia: 11 Czerwiec, 2018, 18:40 »
Mi się wydaje, że aż do roku 2001, gdy wpierw F. Franz (zm. 1992), a później Henschel byli prezesami i zarazem członkami CK, to mieli CK w ręku.
Byli oni jeszcze z namaszczenia Sędziego i Knorra.

Dopiero jak oddali zarządy korporacji drugim owcom na koniec 2000 r., którymi sterowali i sterują, wtedy można mówić o kolegialnym rządzeniu CK.


Offline Roszada

Odp: Jednoosobowe kierownictwo czy zarządzanie kolegialne przez CK?
« Odpowiedź #2 dnia: 12 Czerwiec, 2018, 10:05 »
Jak prezes rządził w tajemnicy przed resztą zarządu ukazuje fragment o tym, jak w tajemnicy przed nim (zarządem) powstawał Przekład Nowego Świata:

W roku 1948 Towarzystwo Strażnica dowiedziało się o istnieniu Komitetu Biblijnego Przekładu Nowego Świata, utworzonego w celu dokonania nowoczesnego przekładu całej Biblii z języków, w których została pierwotnie spisana. Ten przekład miał wykazywać cechy, które uczyniłyby go obecnie jak najbardziej przydatnym do dokładnego wykształcenia biblijnego. Komitet był gotów przekazać swój przekład Towarzystwu Strażnica, aby ono zatrzymało go na własność i publikowało w interesie swego biblijnego dzieła wychowawczego. 3 września 1949 roku prezes Towarzystwa mógł z przyjemnością przedstawić na posiedzeniu członków dyrekcji kompletny Przekład Chrześcijańskich Pism Greckich w formie maszynopisu, który na krótko przedtem przekazał Towarzystwu Komitet Przekładu. 2 sierpnia 1950 roku miałem przywilej przemawiać do międzynarodowego kongresu świadków Jehowy na Yankee Stadionie w Nowym Jorku i oddać do użytku 80 075 obecnym wówczas uczestnikom »Przekład Nowego Świata Chrześcijańskich Pism Greckich« [ang.] który dopiero co przywieziono z drukarni Towarzystwa w Brooklynie w Nowym Jorku. Pierwszy nakład wynosił 480 000 egzemplarzy” (Strażnica Nr 4, 1962 s. 11).


Offline Roszada

Odp: Jednoosobowe kierownictwo czy zarządzanie kolegialne przez CK?
« Odpowiedź #3 dnia: 12 Czerwiec, 2018, 10:44 »
To nie Towarzystwo zadecydowało o powstaniu Komitetu, tylko: "Towarzystwo Strażnica dowiedziało się o istnieniu Komitetu".

Prezes sam po cichu coś w wymyślił, a później przedstawił fakty dokonane zarządowi.
Gdzie tu miejsce na Ciało Kierownicze? :-\