Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc  (Przeczytany 87094 razy)

Michał chlu

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #345 dnia: 06 Styczeń, 2018, 18:39 »
A możesz wskazać w którym miejscu tej całej dyskusji w tym konkretnym temacie jest mowa u Michała o takiej propozycji podczas komitetu sądowniczego ?

Po drugie zakładając, że urząd duchownego w każdym wyznaniu jest powołany do pomagania w sytuacji problemów nie widzę nic zdrożnego w oferowaniu pomocy, która może przynieść korzyści. Z wyczuciem i taktem. Bo nie rozumiem co złego jest w sytuacji wyrażonej zgody porozmawianie z żoną, mamą, babcią danego faceta jeżeli naprawdę ktoś tego chce i może to przynieść korzyść ?

Spróbuj na to spojrzeć ze strony korzyści, a nie ze strony jakiś sztywnych zasad.

Nie chodzi tutaj o czywiście o pomoc stricte psychologiczną, tylko o zwykłe wysłuchanie, dodanie otuchy, tak po przyjacielsku bez wciskania swoich rad. Co jest w tym złego ?





MX - koniec - MX

Jesteś wytrzymalszy niż ja 😁😁😁 gratuluje sił 😁😁😁


Offline PoProstuJa

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #346 dnia: 06 Styczeń, 2018, 19:04 »
Widzę, że tutaj początkowa dyskusja zamieniła się w samosąd - kupa na biskupa i publiczne kamienowanie.

Proponuję, aby kamienie na Michała chlu rzucały tu tylko te osoby, które nigdy w swoim życiu nikogo nie wykluczyły ze zboru, nikogo nie obmówiły, nigdy nie zdradziły nikomu czyjegoś sekretu, nigdy nie popełniły błędu ani w zborze i życiu osobistym.

Jak łatwo jest usiąść przed komputerem i kogoś osądzać. Kogoś kto miał dobre intencje.


Offline Villa Ella

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #347 dnia: 06 Styczeń, 2018, 19:32 »
Tak czytam i czytam... I w tej historii, smutne jest bardzo, że taka zraniona kobieta w zborze, tak na prawdę, nie ma żadnej przyjaciółki od serca, aby się zwierzyć. I to nie tylko w przypadku zdrady męża, ale też każdym innym zmartwieniu. Nawet, jeżeli w zborze jest inna kobieta, która okazuje ci życzliwość, to, czy jest to jednoznaczne z przyjaźnią? Czy, można jej zwierzyć się z wątpliwości w wierze, chwili zapomnienia z obcym mężczyzną, czy tego, że w strachu przed śmiercią przyjęło się transfuzję? Czy wesprze cię ta kobieta w chwili słabości, zawsze zaakceptuje twoje wybory, stanie po twojej stronie? Ja mam taką osobę idla niej zrobiłabym to samo. Ale jest to osoba, do której przylgnęło moje serce, a nie znaleziona wg klucza religijnego. Wiem, że mogę na nią liczyć o każdej porze dnia i nocy, że niezależnie od tego, czy zgadza się z moim zdaniem i wyborem, nie osądzi mnie, ale wesprze... Strasznie żal mi osób, które nikogo takiego nie mają. Polecenie, przez Michała swojej żony, jako osoby godnej zaufania i dyskretnej, jest dla mnie pozytywnym odruchem. Ale wciąż jest to osoba obca, z którą dana kobieta nie ma więzi emocjonalnej, a jedyne co je łączy, to płeć i wyznanie. Nie wiem, czy w takiej sytuacji zdobyłabym się na szczerość.
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline dziewiatka

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #348 dnia: 06 Styczeń, 2018, 19:37 »
Każdy były starszy powinien pamiętać ,że był funkcyjnym w destrukcyjnej sekcie,która jest równie groźna lub bardziej jak reżim północno koreański.Ci byli starsi byli też oprawcami wobec bogu ducha winnym szeregowym członkom tej sekty.G. prawda!!!!!! W wielu przypadkach starsi są osobami głęboko wierzącymi,że te zasady są od Boga i poczytują sobie za zaszczyt,że mogą Go reprezentować.Prawdą jest i to ,że spora część to zwykli karierowicze ,którzy wykorzystują cynicznie swoją pozycję by się dowartościować na co w świecie nie mieliby szans.Wobec tego dlaczego ci tak zwani dobrzy lub jak ko woli z ludzką twarzą starsi bywają czasami okrutni ?.Nie są przygotowani do tego by wytrzymać ciężar  związany z obowiązkami a sama rada by się modlił do jehowy o mądrość to za mało.Wielu z nich powodowanymi dobrymi intencjami wprowadza jakieś niestandardowe rozwiązania,zapominając o przysłowiu, że ,,dobrymi chęciami piekło jest brukowane'' .Pytanie było do ex starszych o komitet za niemoralność,Michał napisał o swoim doświadczeniu,a niemal wszyscy rzucili się Mu do gardła, zapominając,że sami mogli coś sknocić w przeszłości(zapomniał wół...) Wracając do pytania z tytułu wątku i pewnych wątpliwości . Czy osoba winna cudzołóstwa może uzyskać biblijny rozwód jest jedna możliwość  nawet w sytuacji gdy niewinna strona powie starszym ,że wybaczyła .To chyba napisał Michał ,że wybaczenie następuje gdy niewinny partner oświadczy że wybacza lub podejmie współżycie .I tu jest mały haczyk to nie ma być lub tylko i .Gdy nie podejmie współżycia w rozsądnym terminie o znaczy,że nie wybaczyła i winny partner może się rozwieść .Warto na tą sytuację popatrzeć jak na olbrzymie pole do manipulacji.       


Offline franki

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #349 dnia: 06 Styczeń, 2018, 21:05 »
Cytuj
No cóż ja rozumiem kobiety a Ty nigdy tego potrafił nie bedziesz
Weź zejdź z tonu. Bo robi się to niesmaczne.


Offline Sebastian

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #350 dnia: 06 Styczeń, 2018, 21:10 »
myślę że wszyscy już przedstawili swoją argumentację za i przeciw, myślę że Michał miał szansę odpowiedzieć na wszystkie zarzuty itd.

ciągnięcie tego wątku nie ma sensu, bo meritum zostało wyczerpane.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)