Witaj Danielu
Zawsze można zacząć od nowa, jutro jest wolne od błędów....
Tak jak piszesz, kiedy w organizacji zostaje rodzina ( niejednokrotnie cała), znajomi (bo rzadko tam mieliśmy przyjaciół, co się szybko weryfikuje) to nie będzie łatwo.
Całe nasze dotychczasowe życie, byliśmy śJ, to na pewno będzie bolesny proces. Czasem się wątpi, czasem ma ochotę wrócić gdy zaczyna boleć, ale warto walczyć.
Walczyć, zdobyć się na zdrowy egoizm i pomyśleć o sobie. Aby żyć dla siebie i w zgodzie ze sobą, a nie pod dyktando innych.
To jest trudne, ale wykonalne, czego dowodem są osoby tu zebrane.
Życzę powodzenie