po 2 latach tomcio powrócił do zboru , widzial ze tylko tu jest prawda ,a ludzie nie dopisują ale był to juz tylko cień dawnego serdecznego miłego i lubianego brata , chyba mial żal do starszych - być moze spodziewal sie tylko zdjęcia z przywileju , upomnienia jakiegoś czasu na poprawe sytuacji a nie wykluczenia , ale co gorsze starsi nadal traktowali go jak wykluczonego - nie rozmawiali z nim nie brali do odpowiedzi na zabraniach nawet nie odczytywał wersetów wyraznie dawali mu odczuc że zasługuje na kare jesli nie było możliwości uniku na sali wtedy sie dopiero z nim witali, tomciu popadł w depresje , stany lękowe -odbiło się t o na jego rodzinie , jego nastoletnia córka przestała nawet przychodzić na zebrania , tomcia nachodziły rożne mysli nawet te najgorsze i ostateczne , na szczęscie duża pomoca okazała sie jego żona , wieloletnia pionierka -postanowiła ,że zmienia otoczenie , wyjechali do anglii a starsi jak to starsi - jak zawsze nie maja sobie nic do zarzucenia
ps podobieństwo do osób i zdarzeń jest celowe i zamierzone