Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: egon olsen w 14 Wrzesień, 2016, 14:17
-
tak jak w piosence ale do rzeczy , było dwóch przyjaciół - olo i tomciu , obaj byli starszymi w zborze i pełnili wazne funkcje , obaj byli też zapalonymi kibicami , więc okazji do spotkań poza zborem nie brakowało czy to w domu czy w pabie , obaj byli tez koneserami i degustatorami trunków a nic tak nie wzmacnia przyjazni i humoru kibica jak alkohol , jednak tomcio wyraznie cechował sie słabsza głową bo olo czesto musiał odprowadzać kompana do domu , niekiedy jego stan nieświadomości był tak duży ,ze konieczna była pomoc innych osób , na dodatek złosliwi policjanci zabrali tomciowi prawo jazdy , olo niemiał prawa jazdy -wszedzie woziła go bobobojna żona cdn
-
Też znałem ŚJ kibica Kolejorza i miał kolegę ŚJ, także kibica.
Ale po odejściu tego pierwszego z organizacji, ten drugi, powiedział mu, żeby nawet na stadionie do niego nie podchodził. :(
-
po pewnym czasie , zapewne jakiś złośliwy abstynent pozbawiony ludzkiej empatii doniósł wyzej o sytuacji , zrobił się smród a sprawy nie dało sie ukryc i wyciszyć , powołano komitet sądowniczy w skład którego wszedł nie wiedzieć dlaczego również - olo , tomcio czuł sie bazpiecznie u boku przyjaciela , w końcu tyle radosnych chwil spedzili razem , z niejednego kieliszka razem pili
-
ale stała sie rzecz straszna , akurat w tym czasie goscił w zborze wysłannik z nadarzyna , polecił dokładnie zbadać sprawe i ukarac dla przykładu ,żeby nie poszła fama ,ze starsi są inaczej traktowani, jak doszlo co do czego olo chcac zachowac twarz i pozycje wszystkiego się wyparł i umniejszył swój udział w tych imprezach i pijanstwie , zapewne trzymał sie wersji -byłem widziałem ale nie polewałem ale szczegóły zachowal dla siebie nie od dziś wiadomo ,że trzeba wiedziec z kim pić , tomcia wykluczono a olowi nic się nie stało - miał mocne rodzinne umocowanie w zborze, dla wszystkich wykluczenie tomcia bylo szokiem -taki wspanialy gorliwy brat cdn
-
po 2 latach tomcio powrócił do zboru , widzial ze tylko tu jest prawda ,a ludzie nie dopisują ale był to juz tylko cień dawnego serdecznego miłego i lubianego brata , chyba mial żal do starszych - być moze spodziewal sie tylko zdjęcia z przywileju , upomnienia jakiegoś czasu na poprawe sytuacji a nie wykluczenia , ale co gorsze starsi nadal traktowali go jak wykluczonego - nie rozmawiali z nim nie brali do odpowiedzi na zabraniach nawet nie odczytywał wersetów wyraznie dawali mu odczuc że zasługuje na kare jesli nie było możliwości uniku na sali wtedy sie dopiero z nim witali, tomciu popadł w depresje , stany lękowe -odbiło się t o na jego rodzinie , jego nastoletnia córka przestała nawet przychodzić na zebrania , tomcia nachodziły rożne mysli nawet te najgorsze i ostateczne , na szczęscie duża pomoca okazała sie jego żona , wieloletnia pionierka -postanowiła ,że zmienia otoczenie , wyjechali do anglii a starsi jak to starsi - jak zawsze nie maja sobie nic do zarzucenia
ps podobieństwo do osób i zdarzeń jest celowe i zamierzone