Towarzystwo Strażnica nie poleca swoim głosicielom mówić ludziom ze świata całej prawdy.
Dlatego też, ich zainteresowani, będący częścią 'tego świata' również nie dowiadują się wszystkiego (np. o częstych zmianach nauk, o fałszywych proroctwach).
Kiedyś takie postępowanie Towarzystwo nazywało nawet "strategią wojenną".
Oto najważniejsze cytatu z ostatnich lat:
„Skoro niechrześcijańskie ‘wilki’ wydają ‘owcom’ wojnę i chcą ‘walczyć w rzeczywistości przeciw Bogu’, jest słuszne, żeby niewinne ‘owce’ w interesie dzieła Bożego zastosowały przeciw ‘wilkom’ fortel wojenny. Nikt, przeciw komu ta strategia będzie stosowana, nie zostanie przez to w sposób niesprawiedliwy skrzywdzony, podczas gdy ‘owce’ zyskają ochronę (...) Jezus nie radził, że w ten sposób powinno się postępować wśród członków zboru ludu Jehowy, gdyż ci wszyscy są owcami (...) Ponieważ nie ma konieczności przechytrzania naszych braci, którzy są jak owce, ani stosowania względem ich fortelów wojennych, aby ich wyprowadzić w pole, tedy nie potrzebujemy używać udawania dla zakrycia właściwego postępowania” (Strażnica Nr 18, 1956 s. 12-13).
„Wprawdzie złośliwe kłamstwo jest w Biblii stanowczo potępione, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał obowiązek wyjawić prawdziwą informację ludziom, którzy nie są upoważnieni do jej otrzymania” (Przebudźcie się! Nr 10, 2001 s. 31);
„Wierny świadek nie dopuszcza się krzywoprzysięstwa ani innych form kłamstwa. Nie oznacza to jednak, że powinien wyjawiać wszystko, co wie, wrogom ludu Bożego” (Strażnica Nr 22, 2004 s. 28);
„Wprawdzie Biblia stanowczo potępia złośliwe kłamstwa, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał obowiązek wyjawiania faktów osobom nieupoważnionym” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 1104-1105);
„Musimy też się zastanowić, czy rozmówca ma prawo otrzymać szczegółową odpowiedź” (Strażnica Nr 3, 2007 s. 6);
„Czy prawdomówność oznacza, że mamy wyjawić wszystkie szczegóły danej sprawy każdemu, kto nas o to zapyta? Wcale nie. (...) Tak samo dzisiejsi słudzy Jehowy muszą mieć się na baczności przed odstępcami i innymi niegodziwymi ludźmi, którzy przebiegle starają się osiągać samolubne cele” (Strażnica 15.06 2009 s. 17).
Należały tu zapytać co to znaczy, że głosiciel nie „powinien wyjawiać wszystko, co wie”?
Co ma ukrywać przed ludźmi, którym głosi?
Jeśli nie ma wyjawiać „prawdziwych informacji ludziom”, to jakie ma im objawiać? Fałszywe?
A może Świadkowie Jehowy mają nie mówić prawdy, gdyby ktoś np. wyznaczył im taki temat, o którym wspomina ich podręcznik:
„Gdyby rozmówca wspomniał o jakichś ‘przepowiedniach’, które się nie sprawdziły, posłuż się materiałem ze strony 104 oraz ze stron 105-107” („Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” 2001 s. 108).
Zauważmy też formę: "wprawdzie Biblia mówi.." ale...