No popatrz, a w USA, w mateczniku ŚJ było od 1946 zupełnie inaczej:
„ZWOLNIENIA Działalność kaznodziejska, wykonywana przez świadków Jehowy jako sług Bożych, uprawnia ich do domagania się zwolnienia od przeszkolenia wojskowego i służby w siłach zbrojnych kraju, w którym mieszkają. Ten stan zwolnienia świadków Jehowy czyni ich na przykład w USA wolnymi od wykonywania pracy dla rządu, która zazwyczaj wymagana jest od tych, którzy z przyczyny sumienia nie mogą pełnić służby wojskowej z bronią lub bez broni, a to dlatego, ponieważ świadkowie Jehowy są kaznodziejami czyli sługami ewangelii, a nie religijnymi, politycznymi lub akademickimi pacyfistami. Z powodu ich stanowiska jako ambasadorowie Królestwa Boga Wszechmogącego mają oni pretensje do neutralności i do praw strony neutralnej. (...) Dzisiaj czołowy członek organizacji Narodów Zjednoczonych, mianowicie Stany Zjednoczone Ameryki, oświadczyły, że świadkowie Jehowy są uznaną organizacją religijną, oraz że ich słudzy ewangelii zwolnieni są od przeszkolenia i od służby w siłach zbrojnych” (Niech Bóg będzie prawdziwy” 1950, wyd. polonijne, s. 224-225, rozdz. XVIII, par. 6-7 [ang. 1946, s. 229-230, 231]).
To dotyczy czasu pokoju.
W czasie wojny zwolnieni są tylko mający status 'kapłanów', a więc od pioniera i w górę, jak podano powyżej.