Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Byłem ŚJ .Teraz jestem...  (Przeczytany 15222 razy)

Offline ambasador

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #30 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 07:09 »
ambasadorze nie wiem od czego to zależy, ale ja przez kilka lat modlilam sie o łaske raz do Jehowy pozniej do Jezusa nic... bardzo pragnelam by Bog mnie dotknął dał znak cokolwiek i nic.. albo tak jak piszesz należę do tych pysznych albo nie zasluzylam na łaskę albo Bog mnie nie chce

Absolutnie należy odrzucić opcję że Boża Łaska jest dla jakiegoś człowieka niedostępna. Ponieważ jest to Boży Dar osiągalny  dla każdego  bez wyjątku. Za nas wszystkich grzeszników z wyrokiem śmierci Łaskę u Ojca wysłużył Jego Syn Jezus Chrystus.

Przyczyna więc jest ZAWSZE w człowieku. Jednak nie zakładam zarozumialstwa  w Twoim sercu. Ale myślę że za bardzo skupiasz się  na znakach i symptomach. To że oświeceniu Bożym światłem będą towarzyszyć jakieś nadzwyczajne okoliczności.
Drugą możliwą przeszkodą może być zwątpienie na skutek braku jakichś spektakularnych wydarzeń. Wklejam tekst który może jest trochę ostry, jednak obrazuje taką ewentualność.
„  Trzeba jednak zawsze modlić się z wiarą, bez cienia wątpliwości. Kto bowiem poddaje się zwątpieniu, podobny jest do morskiej fali, miotanej wiatrem i przerzucanej z miejsca na miejsce.  Człowiekowi takiemu niech się nawet nie wydaje, że uzyska coś od Pana.  Jest bowiem człowiekiem chwiejnym, niestałym we wszystkich swoich poczynaniach.  „
[ Jak 1;6-8 BWP].
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Szyszka

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #31 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 08:46 »
To skąd mogę miec pewność, że to Jezus jest prawdziwym Bogiem a nie inny z innej lultury czy cywilizacji? Przeciez roznych Bogów jest tysiące.
Nie oczekiwalam jakis wielkich znaków.
Ludzie z ktorymi rozmawialam mowili o stanie serca, spokoju ducha, u mnie jesli sama sie nie zresetowalam w trudnych sytuacjach, nie odczulam niestety zadnej szczegolnej pomocy.


Offline ambasador

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #32 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 10:52 »
To skąd mogę miec pewność, że to Jezus jest prawdziwym Bogiem a nie inny z innej lultury czy cywilizacji? Przeciez roznych Bogów jest tysiące.
Nie oczekiwalam jakis wielkich znaków.
Ludzie z ktorymi rozmawialam mowili o stanie serca, spokoju ducha, u mnie jesli sama sie nie zresetowalam w trudnych sytuacjach, nie odczulam niestety zadnej szczegolnej pomocy.

Niestety ale początek musi się zacząć od dziecinnej wiary graniczącej z naiwnością. Dopiero w miarę upływu czasu i znajdywania się w przeróżnych  okolicznościach życiowych, nabiera się utwierdzenia w wierze i przekonaniu jakie  miało się dla Słowa Bożego vabank, w ciemno.
Trochę podobnie jak w życiu młodego człowieka.
Zapewne wielu z nas robiło doświadczenia ze  swoimi pociechami. Każąc im skoczyć z wysokości i mówiąc  że nic złego  się nie stanie, ponieważ tata/mama w odpowiedniej chwili ich uchwyci. Jeśli w takiej sytuacji nie zawiedziemy je. To gdy będą większe możemy liczyć na to że będą nam ufać też w innych sprawach.

Prawdziwy Bóg – Stwórca - Dawca wszelkiego życia i Zbawca, jest tylko jeden i jedyny. To co piszesz o wielu, to są bożki wymyślone przez ludzi.

Czy ludzie którzy mówili Ci dotychczas o spokoju ducha, akcentowali źródło takiego stanu ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 115
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #33 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 10:59 »
Tak samo, jeśli będę wierzyć wiarą graniczącą z dziecięcą naiwnościa, że sama dam radę poradzic sobie ze wszystkim co mnie spotyka, w miarę upływu czasu okoliczności i zdarzenia życiowe upewnią mnie w tym.
Mam nawet osobiste doświadczenia, kiedy to wiara że coś się stanie granicząca z pewnościa dawała własnie taki rezultat.

A widzę jeden plus tej sytuacji, nie dałam się "komuś" wmanewrować......
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline ambasador

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #34 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 12:07 »
Tak samo, jeśli będę wierzyć wiarą graniczącą z dziecięcą naiwnościa, że sama dam radę poradzic sobie ze wszystkim co mnie spotyka, w miarę upływu czasu okoliczności i zdarzenia życiowe upewnią mnie w tym.
Mam nawet osobiste doświadczenia, kiedy to wiara że coś się stanie granicząca z pewnościa dawała własnie taki rezultat.

A widzę jeden plus tej sytuacji, nie dałam się "komuś" wmanewrować......

To co napisałaś wyklucza się.
Wiara i zaufanie Bogu w dziecinny sposób, czyli że nie trzeba  wszystkiego racjonalnie wytłumaczyć. Jest sprzeczna z tym że sama sobie radzisz   ze wszystkim co Cię spotyka.
Jak już człowiek radzi sobie bez Bożej ingerencji, to tym samym wyklucza Boga.
Trochę podobnie do takiej hipotetycznej sytuacji.
Kiedy własnym intelektem rozwiązuję sprawy związane ze spadkiem. To już żaden prawnik nie jest mi potrzebny. Albo całkowicie zawierzam temu co on postanowi.
Czy widzisz tę zależność ?

Zapewniam że Jezusowi Chrystusowi, Jego apostołom i prorokom starotestamentowym, można dać się „wmanewrować” bez przykrych konsekwencji !
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline Szyszka

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #35 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 14:55 »
Wiesz bylam juz Świadkiem Jehowy :) eiec wmanewrowac mozna kogos za pomocną ca Boga Stworcy Jezusa i prorokow starotestamentowych..


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 115
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #36 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 15:02 »
To co napisałaś wyklucza się.
Wiara i zaufanie Bogu w dziecinny sposób, czyli że nie trzeba  wszystkiego racjonalnie wytłumaczyć. Jest sprzeczna z tym że sama sobie radzisz   ze wszystkim co Cię spotyka.
Jak już człowiek radzi sobie bez Bożej ingerencji, to tym samym wyklucza Boga.
Trochę podobnie do takiej hipotetycznej sytuacji.
Kiedy własnym intelektem rozwiązuję sprawy związane ze spadkiem. To już żaden prawnik nie jest mi potrzebny. Albo całkowicie zawierzam temu co on postanowi.
Czy widzisz tę zależność ?

Zapewniam że Jezusowi Chrystusowi, Jego apostołom i prorokom starotestamentowym, można dać się „wmanewrować” bez przykrych konsekwencji !

Ja nie napisałam, że racjonalnie za pomoca inteligencji rozwiązuję wszystkie sprawy.....
napisałam że robię to za pomoca wiary! WIARY!
Ale jak najbardziej wykluczam boga, bo on pomaga dokładnie tak samo jak nie pomaga. Wiara w niego pomaga dokładnie tak jak wiara w coś innego.
Nawet Jezus jak rozumiem Twój przewodnik powiedział WIARA GÓRY PRZENOSI :) Nie powiedział wiara w boga, wiara we mnie, tylko Wiara! Tak samo jak do kobiety " WIARA TWOJa CIĘ UZDROWIŁA. Wiara w co, ona wierzyła, że on ja uzdrowi.
Czyli czynnikiem seterminującym jest WEWNĘTRZNA WIARA..... :)
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline ambasador

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #37 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 17:46 »
Ja nie napisałam, że racjonalnie za pomoca inteligencji rozwiązuję wszystkie sprawy.....
napisałam że robię to za pomoca wiary! WIARY!
Ale jak najbardziej wykluczam boga, bo on pomaga dokładnie tak samo jak nie pomaga. Wiara w niego pomaga dokładnie tak jak wiara w coś innego.
Nawet Jezus jak rozumiem Twój przewodnik powiedział WIARA GÓRY PRZENOSI :) Nie powiedział wiara w boga, wiara we mnie, tylko Wiara! Tak samo jak do kobiety " WIARA TWOJa CIĘ UZDROWIŁA. Wiara w co, ona wierzyła, że on ja uzdrowi.
Czyli czynnikiem seterminującym jest WEWNĘTRZNA WIARA..... :)

Wykluczając sprawczą moc Boga Stwórcy, Dawcy życia i Zbawiciela i wierząc, to znaczy że masz swojego  własnego boga. No bo w co wierzysz ?

Pisząc o wierze to przedstawiasz stanowisko pewnych chrześcijan charyzmatycznych, pod nazwą Ruch Wiary lub Ewangelia Sukcesu. Czyli wiara w wiarę.
Czy masz coś z nimi wspólnego ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 115
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #38 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 17:48 »
No niestety nie mam nic wspólnego z żadną religią :)

Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline matus

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #39 dnia: 27 Czerwiec, 2015, 18:01 »
Dlaczego od razu "niestety".
Ja tam twierdzę po prostu, że "po prostu". ;)
I nie chcę mieć.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline owcaJehowy

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #40 dnia: 05 Lipiec, 2015, 12:00 »
Szyszka!
ambasadorze nie wiem od czego to zależy, ale ja przez kilka lat modlilam sie o łaske raz do Jehowy pozniej do Jezusa nic... bardzo pragnelam by Bog mnie dotknął dał znak cokolwiek i nic.. albo tak jak piszesz należę do tych pysznych albo nie zasluzylam na łaskę albo Bog mnie nie chce.
Czy coś oprócz modlitw jeszcze robiłaś, by znaleźć odpowiedzi na swoje modlitwy? Czy zajrzałaś do Listu od Boga, jakim jest Biblia? Ja znalazłam odpowiedzi na swoje pytania właśnie w Biblii, i przekonałam się, że Jego Duch przemawia do mnie poprzez Słowo Boże, czego również Tobie życzę.


Offline R2D2

  • Pionier
  • Wiadomości: 700
  • Polubień: 115
  • "Umiesz mówić prawdę? Naucz się też jej słuchać. "
Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #41 dnia: 05 Lipiec, 2015, 12:10 »
Dlaczego od razu "niestety".
Ja tam twierdzę po prostu, że "po prostu". ;)
I nie chcę mieć.
;) to była odpowiedz dla ambasadora, bo już myślał, że mnie gdzies przyłożył :) A więc dla niego niestety :)
Miłość nigdy nie ustaje..., [nie jest] jak proroctwa, które się skończą 1 Kor 13:8


Offline ambasador

Odp: Byłem ŚJ .Teraz jestem...
« Odpowiedź #42 dnia: 05 Lipiec, 2015, 12:20 »
NIE, to nie jest odpowiedź dla mnie !!!

Żadna religia nie jest potrzebna żeby podobać się Bogu. Tak więc „STETY czy NIESTETY” to nie ma znaczenia.
Czy niejasno się wypowiadam ? Przecież kieruję tylko na Słowo Boże ?
Duch i Oblubienica mówią: Przyjdź!
*
opis przy nicku jest żartem z określeń pewnej religii