moim zdaniem, bardzo trafnie to ująłeś, Włodku...
teraz, gdy wystarczy zadeklarować "że" głosiło się, można bardzo łatwo albo zostać "nowym" głosicielem albo bardzo łatwo "odzyskać" status "aktywnego" głosiciela... a mimo to tak niewielu skorzystało z tej "niezwykłej promocji"...
jedna uwaga merytoryczna: często posługujemy się potocznie pojęciem "głosić choćby minutę" ale tak naprawdę w dzisiejszych czasach NIE oznacza to "gadanie przez 60 sekund" ale oznacza zaproponowanie/wręczenie/jak zwał tak zwał/itp. tzw. "wizytówki", czyli małego kartonika reklamującego stronę internetową jw.org
w praktyce, część tych "wizytówek" nawet NIE jest "wręczana" w sensie ścisłym (tzn. NIE oznacza, że ktoś wyciąga rękę do nieznajomego człowieka i mówi "oto nasza wizytówka" czy np. "więcej na naszej stronie www", itp.)
w praktyce, osobiście zetknąłem się z procederem "podrzucania" takich wizytówek w miejsca publiczne.
Jedną wizytówkę znalazłem w autobusie, gdy jechałem z Karpacza do Jeleniej Góry, a drugą znalazłem na stoliku w KFC, a to może oznaczać, że część "głosicieli" świadków Jehowy jest tak nieśmiała, że nawet nie nawiązuje najkrótszej, choćby pięciosekundowej rozmowy ale milcząco zostawia te wizytówki.
Jakiś jeden świadek Jehowy jechał tym samym autobusem co ja, ale wysiadł zanim ja wsiadłem.
Jakiś drugi świadek Jehowy zjadł kurczaka w tym samym KFC co ja, ale wyszedł z baru zanim ja do tego baru wszedłem.
Tak wygląda współczesne "głoszenie" w czasie epidemii.
w praktyce, co ciekawe można "głosić" czyli zostawiać "wizytówki" w miejscach publicznych i przez 12 miesięcy w roku NIE wypowiedzieć _ani_razu_ świętego imienia "Jehowa"...
na koniec powtórzę, że obecnie wystarczy zadeklarować "że" głosiło się i że można bardzo łatwo albo zostać "nowym" głosicielem albo bardzo łatwo "odzyskać" status "aktywnego" głosiciela... i przez rok "służby kaznodziejskiej" można _ani_razu_ nie wypowiedzieć na głos imienia swojego Boga, a pomimo tego tak niewielu skorzystało z tej "niezwykłej promocji"...
To co zaprezentowano, to już szczyt możliwości w podrasowaniu statystyk - lepiej już nigdy nie będzie, teraz może być już tylko i wyłącznie gorzej z roku na rok...