Asia1984 z tymi miłowaniem to to kojarzy mi się taki góralski dowcip
_Baca chce wstąpić do partii i na komisji rekrutacyjnej zadają mu pytania:
- Baco jak trzeba by było to dali byście krowe dla parti?
Baca na to
- Dołbym
- A jak trzeba by dać konia to też byście dali?
- Dołbym
- A świnie też byście dali?
- Ano tak
- A kury i kaczki też?
- Ano tyż
A koze to wy byście dali?
- A kozy to jo bym ni doł
- A to dlaczego?
A baca na to
- Ni dołbym kozy bo tylko jom jednom mom
Paweł chyba też pisał coś w ten deseń: A gotowość uznaje się nie według tego, czego się nie ma, lecz według tego, co się ma.
Nie oceniam Twojej hojności ale bo nie znam, ale hojność siostry Teresy czy JP II już jak najbardziej mogę.
Przepraszam zapomniałem dodać o hojności CK którą znam, ta też jest mocno ujemna.
Wiadomo grabie....