Podoba mi się jedna z modlitw założyciela sufizmu uniwersalnego Hazrata Inayata Khana:
Ukochany Panie, Wszechmocny Boże,
Poprzez promienie słońca,
Poprzez fale powietrza,
Poprzez wszechogarniające życie w przestrzeni,
Oczyść i zregeneruj mnie,
i proszę,
Uzdrów moje ciało, serce oraz duszę.
Według sufi, bardzo ważny podczas modlenia się jest oddech, więc wg. nich prawidłowo powinna się ona odbywać tak:
(wdech) Ukochany Panie, Wszechmocny Boże,
(wydech) Poprzez promienie słońca,
(wdech) Poprzez fale powietrza,
(wydech) Poprzez wszechogarniające życie w przestrzeni,
(wdech) Oczyść i zregeneruj mnie,
(na wstrzymanym wdechu) i proszę,
(wydech) Uzdrów moje ciało, serce oraz duszę.
Niby modlitwa, a brzmi jak poezja.