Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dziwne zjawisko w zborach polskojęzycznych w Niemczech  (Przeczytany 317 razy)

Offline Gostek

Od dobrych paru już lat daje się zauważyć migrację starszych wiekiem sióstr, zazwyczaj są to kobiety rozwiedzione lub wdowy bez prawa do własnej emerytury .
One przejeżdżają do polskojęzycznych zborów w Niemczech w celu znalezienia sobie drugiej połowy ,wzięcia ponownie ślubu z tą osobą i chęcią wspólnego zamieszkiwania razem .
W praktyce bardzo często już po krótkim wspólnym zamieszkaniu z emerytem bądź wdowcem nastają zgrzyty o pieniądze i małżeństwo takie wpierw jest ratowane przez starszych zboru a następnie kobiety,które jeszcze są formalnie w takich związkach są wyrzucane dosłownie na bruk przez swoje drugie niedawno poślubione połowy.


Powodem tego jest kalkulacja i pewnie chęć spędzenia resztę swoich dni przy boku nowego wybrańca.
Niestety ,ale rzeczywistość jest zupełnie inna.
Niemiecki senior dysponuje zazwyczaj emeryturą w kwocie 1000-1200 Euro ,chyba że przyjechał ze Śląska i przepracował wcześniej kilkadziesiąt lat w kopalni to jego upoważnienie jest njeco wyższe i może oscylować nawet w granicach 1300/1500euro. Te pieniądze są wystarczające ,gdy się żyje w pojedynkę. Na czynsz starcza najczęściej kwota około 600/700euro i reszta na inne wydatki. Kiedy nagle pojawia się druga osoba w domu ,tych pieniędzy nie wystarcza ,bo wydatki tylko na czynsz rosną nagle do kwoty około 800/1000euro i powstaje problem finansowy w takiej rodzinie i oczekuje się od siostry ,która marzyła o sielańskim życiu pod koniec swych dni,by poszła do pracy i współuczestniczyła w wydatkach na życie....
Ale tu pojawia się problem,bo najczęściej te osoby nie znają języka w kraju swego zamieszkania i jedyne co mogą robić to "chodzić na Putzki" i zarabiać pieniądze na czarno ,sprzątając mieszkania obcym ludziom . Wiele sióstr dlatego ,że nie brało wcześniej tej obcji  pod uwagę doznaje rozczarowania i  następują zgrzyty pośród małżonkami.
Znam osobiście kilka takich przykładów zarówno z przeszłości jak i obecnie.
Obecnie słyszałem ,że w zborze do którego jeszcze formalnie należę ,na chwilę obecną dwie zdesperowane siostry ,które zostały wyrzucone przez swe drugie połowy są w stanie oficjalnej separacji i zamieszkują ukradkiem u innych braci do czasu znalejzienia innej opcji,czytaj innego dziadka-frajera,który to się zlituje nad poszkodowanymi przez los siostrzyczkami podrużującymi w celu znalejzienia lepszego życia  i poprawienie swego losu biednej poszkodowanej cwanej siostry.


Takich samych przypadków z podobnym Hepiendem w ostatnich kilkunastu latach tylko w tym jednym zborze było już siedem.😏


Najczęściej dla tych sióstr, tych dziadków ,samotnych emerytów,którzy są świadkami Jehowy nie jest aż tyle,że w konsekwencji poszukują współmałżonków na różnych świeckich portalach rantkowych i lądują ostatecznie w objęciach nie-świadków gotując im potrawy świąteczne i mieszkając z innowiercami pod jednym dachem !
Jedna siostra w moim zborze w przeciągu jakichś 10 lat zaliczyła dwa związki z dziadkami-braćmi i dwa związki z innowiercami .Ostatni jej wybraniec zmarł i słyszałem ,że na gwałt poszukuje następnego ,który dał by jej schronienie.

Tak sobie myślę ,czy te siostry podróżujące ,to nie są czasami byłe samotne pionierki,które to się w młodości poświęcały dla organizacji a potem na stare lata bez wypracowanej emerytury zmuszone są do tułaczki po świecie ...🤔

Bracia starsi widocznie przywykli do takich sytuacji ,bo akceptują taki stan rzeczy .Ta ostatnia ,co w krótkim czasie zaliczyła czterech nowych mężów ,była nawet pionierką pomocniczą...
Jak widać,to teraz na pionierów pomocniczych biorą każdego,byleby się wykazać przed obwodowym ,jak prężnie działa zbór i jak aktywni są w nim  bracia i siostry .


Innym zjawiskiem,to plaga rozwodów w zborach polskojęzycznych poza granicami Polski ,ale to już inny temat .😉
« Ostatnia zmiana: 14 Marzec, 2025, 11:47 wysłana przez Gostek »


Offline Storczyk

Odp: Dziwne zjawisko w zborach polskojęzycznych w Niemczech
« Odpowiedź #1 dnia: 14 Marzec, 2025, 16:02 »
Czy to nowe zjawisko?
W Polsce raczej nie, nawet swatają takich,  dziadek umarł a babcia miała po nim emeryturę kombatancką i spory spadek .
Niektórzy z tych dziadków skąpi inni popijali, także życie takiej babci wcale usłane różami nie jest.Watpie czy to cwaności, może nie chce być sama ;)
Zresztą usługuje takiemu ,kucharka, sprzątaczka i praczka.
Nie ma nic za darmo  :)




Offline Gostek

Odp: Dziwne zjawisko w zborach polskojęzycznych w Niemczech
« Odpowiedź #2 dnia: 14 Marzec, 2025, 18:29 »
Czy to nowe zjawisko?
W Polsce raczej nie, nawet swatają takich,  dziadek umarł a babcia miała po nim emeryturę kombatancką i spory spadek .
Niektórzy z tych dziadków skąpi inni popijali, także życie takiej babci wcale usłane różami nie jest.Watpie czy to cwaności, może nie chce być sama ;)
Zresztą usługuje takiemu ,kucharka, sprzątaczka i praczka.
Nie ma nic za darmo  :)






Wydaje mi się ,że to są oddane kiedyś organizacji pionierki,które na stare lata zostały z niczym.
Słyszałem ,że niektóre z nich miały różnego rodzaju problemy w swoich zborach i rodzinach i dlatego postawiły wszystko na jedną kartę i postanowiły poszukać szczęścia w innym kraju,w innym miejscu ,gdzie nikt je nie zna i gdzie będą mogły od nowa zacząć swoje życie. Dużym roblem jest jednak to ,że są już dobrze po szczśćdziesiątce i bez wyrobionej emerytury .
Są wytworem organizacji . Takich przypadków będzie pewnie coraz to więcej. Nikt takich osób bez żadnych dochodów nie chce,nawet dla własnej rodziny/dzieci są one ciężarem. Widzę jak się tułają od dziadka do dziadka i są najczęściej nieszczęśliwe.
W moim zborze stanowią wielki problem,bo jak taka wylatuje z niczym na ulicę to inni bracia ,tylko dlatego ,że jest to ich siostra chcący czy niechcący muszą się nimi zaopiekować. Są na starość jak sieroty pozostawione przez organizację i rodzinę. Są tak bardzo zdesperowane ,że lądują w mieszkaniach obcych ,na szybko poznanych "ludzi ze świata " Jest to bardzo śmieszne ,bo wcześniej na tych ludzi z tego zepsutego świata mówili światusy a lądują pod ich skrzydłami.
Jest to bardzo dziwna sytuacja , kiedy zdesperowana była pionierka w akcie desperacji chwyta się światusa by ten udzielił jej schronienia.😘


Offline Storczyk

Odp: Dziwne zjawisko w zborach polskojęzycznych w Niemczech
« Odpowiedź #3 dnia: 14 Marzec, 2025, 18:40 »
Jest to bardzo dziwna sytuacja , kiedy zdesperowana była pionierka w akcie desperacji chwyta się światusa by ten udzielił jej schronienia.😘

Jej to faktycznie, niezdrowa sytuacja.
W Polsce wiele żon nawet nie muszą pionerowac nie pracuje, są na utrzymaniu męża, rozwód i zostają z niczym.
W "moim zborze" dosłownie kilka kobiet pracowało i to były w większości panny lub rozwódki  :)
Ja to nawet jako panna miałam kilka rozmów o zmianie pracy bo zdarzało mi się opuścic zebranie 😀a wykształcenie na pracę za biurkiem na jedną zmianę nie pozwalało.
Jak zaczęłam uzupełniać braki to teraz rozmowy bo opuszczałam zebranie w weekend.

Trzeba mieć mocna psychikę będąc kobietą i chcieć się spełnić  zawodowo będąc w destrukcyjnej sekcie???
Dlatego proszę nie oceniajcie tych biednych zdesperowanych kobiet, bo nie byliście w ich butach ...



« Ostatnia zmiana: 14 Marzec, 2025, 19:07 wysłana przez Storczyk »


Offline Gostek

Odp: Dziwne zjawisko w zborach polskojęzycznych w Niemczech
« Odpowiedź #4 dnia: 14 Marzec, 2025, 19:40 »
30 ,40 lat temu te biedne siostry były przekonane o tym ,że ówczesny świat szybko się skończy i nawet  nikt z nich nie zakładał,że się w tym świecie zestarzeje,bo przecież bracia z CK w książkach i czasopismach napisali,że wszystko to ma się szybko skończyć. Nikt z wtedy żyjących braci i sióstr nie zakładał, że na starość będzie przebywał w domu opieki dla starców pośród ludzi ze świata ,którzy obchodzą babilońskie święta .


Przywódcy tej organizacji chyba byli tak mocno przekonani o tym ,że wkrótce nastąpi armagedon i nie brali pod uwagę ,że ludzie w tej organizacji się zestarzeją i będą na łasce u ludzi w świecie.
Organizacja nie zadbała o to ,by wybudować i prowadzić ośrodki dla ludzi samotnych w podeszłym wieku. Ludzie ci skazani są na ludzi ze świata.
Organizacja sama wpadła w pułapkę swoich niespełnionych doktryn.😬


Offline paragraf4N wg.CK

Odp: Dziwne zjawisko w zborach polskojęzycznych w Niemczech
« Odpowiedź #5 dnia: 14 Marzec, 2025, 21:00 »
W Polsce jest fundacja " Sadyba" która prowadzi dwa domy opieki. W jednym przez rok przebywała moja mama, było fajnie , do śniadania teks dzienny, zebrania na miejscu.Była możliwość skorzystania z noclegu gdy odwiedzający przyjeżdżał z daleka.  OSOBNA sprawa to indoktrynacja organizacji i chore postrzeganie otaczającego nas świata. Czy JW może napić się Coli jeśli na butelce jest Mikołaj ? Jeśli nie rozpoznajesz najbliższych, to Ci wszystko jedno gdzie jesteś i kto Ci pampersa zmienia. Ale to prawda ,że nieustanne roztaczanie wizji raju ,który jest tuż,tuż nie przygotowuje mentalnie do starości i śmierci.