Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk  (Przeczytany 3299 razy)

Offline rychtar

Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« dnia: 26 Wrzesień, 2018, 22:00 »
Tak jak w tytule, nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk. Ostatnio się o tym przekonałem czekając z dzieckiem na autobus na przystanku. Otóż stoję sobie na ty przystanku i widzę znajomą twarz jednego z byłych starszych z mojego miasta. Ukłoniłem się mu dyskretnie po czym on odpowiedział tym samym i ku memu zaskoczeniu podszedł do mnie. Wiedział, że jestem "odstępcą" więc tym bardziej mnie zaskoczyła jego postawa, zapytałem nawet go żartobliwie "nie boisz się do mnie podchodzić?" na co odpowiedział, że ma to w nosie, każdy ma wolną wolę i może robić to co chce.
Zapytałem go czy to prawda, że już nie usługuje jako starszy, powiedział, że tak. Nie dociekałem powodu nie usługiwania, ale sam powiedział mi, że miał dość bycia napiętnowanym za to, że jako starszy ma swoją pasję w postaci gry w zespole na gitarach, perkusji itp. w gronie kilku przyjaciół. Komuś to bardzo przeszkadzało, że on ośmielił się mieć swoją pasję. Nie odszedł od organizacji, ale z tego co mówi to zaczął się przyglądać jej poczynaniom z coraz większą uwagą. Przypuszczam, że nie może odejść z tej organizacji ponieważ ma fanatyczną żonę i fanatyczną córkę więc z pewnością miałby maksymalnie ograniczone kontakty z rodziną.

Po rozmowie z tym człowiekiem doszedłem do wniosku, że nie każdy Świadek Jehowy jest fanatykiem, ma natomiast swoje przemyślenia i rozwija swoje pasje. Fajnie jest o tym wiedzieć, bo jest szansa odejście tych ludzi z tej zwodniczej organizacji.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Safari

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #1 dnia: 26 Wrzesień, 2018, 22:10 »
Oczywiscie ze tak!

😄
"Faith, if it is ever right about anything, is right by accident" S.Harris


Offline Martin

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #2 dnia: 26 Wrzesień, 2018, 22:25 »
Po rozmowie z tym człowiekiem doszedłem do wniosku, że nie każdy Świadek Jehowy jest fanatykiem, ma natomiast swoje przemyślenia i rozwija swoje pasje. Fajnie jest o tym wiedzieć, bo jest szansa odejście tych ludzi z tej zwodniczej organizacji.
Jasne! Przecież ja jestem świadkiem Jehowy. :D
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Offline Roszada

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Wrzesień, 2018, 22:25 »
Pasja czy hobby to pierwszy krok do wyjścia. :)
Znałem nietypowego ŚJ, co się wojnami i bronią interesował. ;)

Jakoś to przełykali w zborze, ale jak się zainteresował Kryzysem sumienia i uczynny kolega ze zboru, z którym chodził na mecze, uprzejmie doniósł, to wyleciał. :-\


Offline Kerostat

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Wrzesień, 2018, 23:30 »
Z mojego doświadczenia, osoby fanatyczne, zazwyczaj miały problem z okazywaniem chrześcijańskiej miłości.
Te bardziej zrównoważone, wręcz tą miłością emanowały.
Taki mój punkt widzenia.
Ateizm to postawa, że zaprezentowane dowody za istnieniem boga są za słabe aby uznać istnienie takiego bytu za realne.


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #5 dnia: 27 Wrzesień, 2018, 05:25 »
Pewnie jak by był jeszcze starszym to by się nie odezwał
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline HARNAŚ

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #6 dnia: 27 Wrzesień, 2018, 09:46 »
Pewnie jak by był jeszcze starszym to by się nie odezwał
Jak był normalny to tym bardziej by się odezwał  , wszak starszemu wolno rozmawiać na mieście z wykluczonym , zawsze może się wykpić , że zapraszał na zebranie i uregulowanie wreszcie swoich spraw :-\


Offline Roszada

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Wrzesień, 2018, 19:33 »
Znałem dwóch ludzi co mieli zainteresowania muzyczne, grali nie instrumentach.
Zostali ŚJ, ale przekształcili się w muzyków zborowych.
Jeden do dziś w organizacji, a drugi zmarł.
Ich hobby czy pasja nie utrudniała im bycia ŚJ.


Offline Natan

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #8 dnia: 29 Wrzesień, 2018, 18:22 »
Ja też potwierdzam, że nie wszyscy Świadkowie to fanatycy.

Gdy odłączyłem się od organizacji, wówczas mój przyjaciel, długoletni starszy zboru, nie zerwał ze mną kontaktu. Z ostrożności jednak zapraszał mnie nie do domu, ale do swojego miejsca pracy.

Co do pasji muzycznych, to wraz z dwoma braćmi utworzyliśmy zespół grający ambitną muzykę pop. Ten projekt się nie udał, nawet już nie pamiętam dlaczego. Ale wspólne granie i śpiewanie było przyjemnym doświadczeniem. Prócz tego jako starszy zboru 
skomponowałem sporo utworów na fortepian lub keyboard. Nieraz grałem te moje kompozycje dla przyjaciół.

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka



Offline Tortowy SkrytoŻerca

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #9 dnia: 04 Październik, 2018, 15:09 »
Gdy jeszcze mieszkałem w Polsce [czyli do 2015r] to miałem wielkie problemy, bo w moim kilkunastotysięcznym miasteczku były aż dwa zbory (duże), a ja byłem znany jako jedyny muzykujący świadek Jehowy. Na domiar złego zazwyczaj grałem 'ze światusami' co wiązało się z tym że nieraz w służbie otwierali mi jacyś koledzy z którymi dzień wcześniej piłem tanie wino i grałem hardkorową muzę. Nieraz podczas głoszenia od domu do domu rozpoznawali mnie ludzie którzy przychodzili na koncerty zespołów w których grałem (najczęściej moi rówieśnicy lub inni ludzie ze szkoły).  Mój ojciec który był (i jest nadal) na przywileju w zborze, miał wielkie problemy przeze mnie i stracił kiedyś nawet przez to przywilej. Była taka sytuacja że starsi wzięli mnie i mojego ojca (bo miałem 17 lat) do małej salki bibliotecznej na sali królestwa po zebraniu, i pokazali nam plakat ściągnięty z afisza - był to plakat zapraszający na koncert do lokalnego ośrodka kultury, na plakacie były różne nazwy zespołów takie jak 'Voo-Doo', trupie czaszki oraz moje imię i nazwisko między tym wszystkim. Co prawda wiedziałem wcześniej że JAKIŚ plakat będzie wywieszony aby zaprosić mieszkańców miasteczka, ale nie wiedziałem jak będzie wyglądał oraz że zostanę wymieniony z nazwiska.
Po tym zdarzeniu ojciec kazał mi raz na zawsze zerwać z muzyką i zająć się szkołą. Matka i cała rodzina popierała te niedorzeczności, na szczęście - pomimo że byłem głęboko wierzącym świadkiem - miałem na tyle odwagi aby robić to nadal mimo zakazów. Gdy skończyłem 18 lat i wolno mi było więcej, założyłem małe studio nagraniowe do którego zaczęli przychodzić i przyjeżdżać artyści z mojego miasta oraz okolicznych miejscowości, nagrywałem muzykę dla ludzi żyjących w promieniu 50km od mojego miasta. Fajna sprawa to była, wspominam z łezką w oku.
Muzykuję do dzisiaj chociaż nie z taką czestotliwością jak za czasów liceum, niemniej świadkowie Jehowy nie zdołali we mnie zabić tej miłości.

Z ciekawostek mogę pokazać wam nagranie jedynego 'świadkowskiego' zespołu w którym byłem. Ja grałem tam na perkusji oraz śpiewałem, sługa pomocniczy grał na gitarze, natomiast syn takiej namaszczonej siostry z ostatka grał na klawiszach... niezła ekipa co? Nazywaliśmy się 'po kielonie' ponieważ zawsze gdy mieliśmy próbę piliśmy alkohol. To tak w kontekście świętojebliwości świadków Jehowy - zwłaszcza tych młodych. Poniżej nagranie owego - teokratycznego - zespołu:

« Ostatnia zmiana: 04 Październik, 2018, 15:19 wysłana przez Tortowy SkrytoŻerca »


Offline HARNAŚ

Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #10 dnia: 04 Październik, 2018, 16:57 »
Ja to jednak już stary jestem .  :'(


Offline Ekskluzywna Inkluzywność

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 371
  • Polubień: 4111
  • Kronikarz Brata Bogumiła
Odp: Nie każdy Świadek Jehowy to fanatyk
« Odpowiedź #11 dnia: 04 Październik, 2018, 17:08 »
Gdy jeszcze mieszkałem w Polsce...

Interesujący człowiek z ciebie, przyznaję :)