Najbardziej boję się odrzucenia przez rodzinę gdy stanowczo powiem "NIE"
Jestem też w 100% przekonana że nie chce się podpisywać pod tą organizacją...
To nie mów stanowczo NIE. Mów, że masz wątpliwości co do jakiejś nauki. Że tego a tego nie rozumiesz. Jak Ci już jedną wytłumaczą, to mów, że masz wątpliwości co do kolejnej nauki. A potem do kolejnej i kolejnej. Osoby z wątpliwościami oni nie ochrzczą. Wiem, bo sama za dużo pytałam i mnie nie chcieli ochrzcić. W końcu się ochrzciłam, bo bałam się, że zginę w armagedonie, jak tego nie zrobię, poza tym miałam nadzieję, że kiedyś na mnie spłynie lepsze zrozumienie niektórych kwestii. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że tak właśnie było: w końcu zrozumiałam, że te nauki to zwykłe brednie (a przynajmniej znakomita większość). Natomiast jak wspomniałam, z własnego doświadczenia wiem, że nie są skorzy do chrzczenia osób z wątpliwościami, które się z nimi nie kryją.