Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??  (Przeczytany 4284 razy)

Offline free

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #15 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 10:41 »
Jak muzułmanko-żydówka stała się ŚJ

*** w15 1.1 ss. 8-9  ***
Opowiada Mayli Gündel
ROK URODZENIA: 1987
KRAJ: AZERBEJDŻAN
Z ŻYCIORYSU: CÓRKA MUZUŁMANINA I ŻYDÓWKI
MOJA PRZESZŁOŚĆ: Urodziłam się w stolicy Azerbejdżanu, Baku, jako drugie dziecko w rodzinie. Mój ojciec był muzułmaninem, a matka żydówką. Rodzice bardzo się kochali i akceptowali swoje odmienne wierzenia. Mama wspierała tatę, gdy pościł podczas ramadanu, a tata wspierał mamę, gdy obchodziła Paschę. W domu mieliśmy Koran, Torę i Biblię.
Uważałam się za muzułmankę. Chociaż nigdy nie kwestionowałam istnienia Boga, pewne sprawy nie dawały mi spokoju. Zastanawiałam się, dlaczego Bóg stworzył ludzi i jaki sens jest w tym, że ktoś cierpi przez całe życie, a potem znosi jeszcze wieczne męki w piekle. Ponieważ ludzie mówili, że wszystko dzieje się z woli Bożej, zadawałam sobie pytanie: Czy Bóg traktuje nas jak marionetki i lubi patrzeć, kiedy cierpimy?
W wieku 12 lat zaczęłam odmawiać salat — pięć codziennych muzułmańskich modlitw. Mniej więcej w tym czasie ojciec wysłał moją siostrę i mnie do żydowskiej szkoły. Uczyłyśmy się tam między innymi języka hebrajskiego i judaistycznych tradycji. Przed lekcjami musiałyśmy się modlić zgodnie z żydowskim zwyczajem. Tak więc dzień zaczynałam od salatu, a później w szkole modliłam się po żydowsku.
Bardzo pragnęłam znaleźć logiczne odpowiedzi na swoje pytania. W szkole wielokrotnie pytałam rabinów: „Po co Bóg stworzył ludzi? Co myśli o moim ojcu muzułmaninie? To dobry człowiek, czemu więc uważa się go za nieczystego? Dlaczego Bóg go stworzył?”. Nieliczne odpowiedzi, które otrzymałam, nie były ani logiczne, ani przekonujące.
JAK BIBLIA ZMIENIŁA MOJE ŻYCIE: W 2002 roku moja wiara w Boga legła w gruzach. Tydzień po tym, jak wyemigrowaliśmy do Niemiec, tata dostał udaru i zapadł w śpiączkę. Wcześniej przez lata modliłam się o zdrowie i pomyślność mojej rodziny. Ponieważ byłam przekonana, że tylko Wszechmocny ma władzę nad życiem i śmiercią, codziennie błagałam Go, żeby mój tata przeżył. Myślałam: „Dla Boga to nic wielkiego spełnić gorącą prośbę małej dziewczynki”. Miałam pewność, że mnie wysłucha. Niestety, tata zmarł.
Zdumiona pozorną obojętnością Boga, załamałam się. Stwierdziłam: „Albo ja się źle modlę, albo Bóg nie istnieje”. Byłam przytłoczona i nie potrafiłam już odmawiać salatu. Inne religie wydawały mi się bez sensu, więc doszłam do wniosku, że Boga nie ma.
Pół roku później odwiedzili nas Świadkowie Jehowy. Ponieważ moja siostra i ja nie miałyśmy dobrego zdania o chrześcijaństwie, chciałyśmy im grzecznie wykazać, że są w błędzie. Zapytałyśmy: „Dlaczego chrześcijanie czczą Jezusa, Marię, krzyż i różne wizerunki, skoro jest to wbrew Dziesięciu Przykazaniom?”. Powołując się na Biblię, Świadkowie pokazali nam przekonujące dowody, że prawdziwi chrześcijanie nie mogą oddawać czci żadnym wizerunkom, a modlitwy należy kierować wyłącznie do Boga. Tego się nie spodziewałam!
Potem zapytałyśmy: „A co z Trójcą? Jeśli Jezus jest Bogiem, to jak mógł żyć na ziemi i zostać zabity przez ludzi?”. Znowu odpowiedzieli na podstawie Biblii i wykazali, że Jezus nie jest Bogiem ani Mu nie dorównuje. Wyjaśnili, że z tego powodu nie wierzą w Trójcę. Zaszokowało mnie to i pomyślałam: „To jacyś dziwni chrześcijanie”.
Jednak nadal chciałam się dowiedzieć, dlaczego ludzie umierają i dlaczego Bóg dopuszcza cierpienia. Świadkowie pokazali mi książkę Wiedza, która prowadzi do życia wiecznego. Zawierała ona całe rozdziały dotyczące moich pytań. Natychmiast rozpoczęto ze mną studium Biblii.
Podczas każdego spotkania uzyskiwałam rozsądne i oparte na Biblii odpowiedzi na swoje pytania. Odkryłam, że Bóg ma na imię Jehowa (Psalm 83:18). Jego głównym przymiotem jest bezinteresowna miłość (1 Jana 4:8). Stworzył ludzi, ponieważ chciał, żeby cieszyli się darem życia. Zrozumiałam, że chociaż Bóg toleruje niesprawiedliwość, to jej nienawidzi i wkrótce usunie ją na zawsze. Dowiedziałam się, że bunt Adama i Ewy pociągnął za sobą fatalne następstwa (Rzymian 5:12). Należy do nich to, że umierają bliskie nam osoby — tak jak mój tata. Jednak Bóg odwróci skutki takich tragedii w nadchodzącym nowym świecie, w którym zmarli powrócą do życia (Dzieje 24:15).
Prawda z Biblii zaspokoiła moje duchowe pragnienie. Znowu zaczęłam wierzyć w Boga. Gdy lepiej poznałam Świadków Jehowy, uświadomiłam sobie, że tworzą oni ogólnoświatową społeczność braterską. Wielkie wrażenie wywarła na mnie panująca wśród nich jedność i miłość (Jana 13:34, 35). To, czego dowiedziałam się o Jehowie, sprawiło, że zapragnęłam Mu służyć. Postanowiłam, że zostanę Świadkiem Jehowy. Chrzest przyjęłam 8 stycznia 2005 roku.
JAKIE PRZYNIOSŁO MI TO KORZYŚCI: Przekonujące i logiczne argumenty ze Słowa Bożego całkowicie odmieniły moje podejście do życia. Wiarygodne wyjaśnienia z tej Księgi sprawiły, że zaznałam spokoju wewnętrznego. A obietnica, że dzięki zmartwychwstaniu znowu zobaczę mojego tatę, daje mi ogromną radość i podnosi na duchu (Jana 5:28, 29).
Od sześciu lat jestem szczęśliwą mężatką. Mój mąż, Jonathan, jest oddanym Bogu chrześcijaninem. Oboje przekonaliśmy się, że prawda o Bogu jest logiczna i prosta, a zarazem bezcenna. Dlatego chętnie dzielimy się z innymi naszą cudowną nadzieją. Dziś już wiem, że Świadkowie Jehowy nie są „dziwnymi”, ale prawdziwymi chrześcijanami.

Ostatnio mojej przyjaciolce katoliczce dlugo opowiadalem w co wierza SJ.
W koncu powiedziala ze bardzo ja te wierzenia zafascynowaly , sa dla niej przystepne i chciala by sie blizej z nimi zapoznac. Wierzenia SJ rzeczywiscie sa bardzo przystepne i stad powolny ale jednak wzrost w organizacji.
Moj komentarz na koniec rozmowy z nia - To cudowne obietnice Agato i da sie je udowodnic za pomoca Biblii. W kilka miesiecy moglbym sprawic ze gleboko w nie uwierzysz i zostaniesz SJ. Ale nie powiedzialem ci najwazniejszego .. ZE TO NIEPRAWDA
Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Offline Roszada

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #16 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 10:44 »
Cytuj
i stad powolny ale jednak wzrost w organizacji.
Co do Polski to ją okłamałeś. :)


Offline free

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #17 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 10:57 »
Co do Polski to ją okłamałeś. :)

Nigdy nie rozpatruje spraw w lokalnej skali. Jezeli na malej wyspie byl 1 SJ i zmarl to spadek wyniosl 100 %. Co z tego?
Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Offline Villa Ella

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #18 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 11:28 »
A ty jesteś kłamcą , bo pisałeś , że nie jesteś świadkiem a tylko oni używają takiego stylu wypowiadania się . Jaka szkoda , że nie będziesz ze mną w raju , bo zaparłeś się publicznie przynależności i jesteś kłamcą nie okazującym skruchy.
Przecież to nasz wielbiciel, Trampek! Nie poznajecie?
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Roszada

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #19 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 12:16 »
Nigdy nie rozpatruje spraw w lokalnej skali. Jezeli na malej wyspie byl 1 SJ i zmarl to spadek wyniosl 100 %. Co z tego?
A mnie interesują przede wszystkim polskie statystyki, bo światowe są bardziej zmanipulowane, a nasze będę do znudzenia przypominał:

2005 r. – przeciętna liczba głosicieli: 127 729 (najwyższa: 128 519), wzrost 0% (Strażnica Nr 3, 2006 s. 29);
2006 r. – przeciętna liczba głosicieli: 126 827 (najwyższa: 127 481), spadek -1% (Strażnica Nr 3, 2007 s. 29);
2007 r. – przeciętna liczba głosicieli: 126 967 (najwyższa: 128 235), wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2008 s. 36);
2008 r. – przeciętna liczba głosicieli: 125 681 (najwyższa: 127 154), spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2009 s. 36);
2009 r. – przeciętna liczba głosicieli: 125 679 (najwyższa: 126 518), wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2010 s. 36);
2010 r. – przeciętna liczba głosicieli: 125 193 (najwyższa: 126 488), wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2011 s. 44).
2011 r. – przeciętna liczba głosicieli: 124 832 (najwyższa: 126 196), wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2012 s. 48).
2012 r. – przeciętna liczba głosicieli: 124 292 (najwyższa: 125 485), wzrost 0% (Rocznik Świadków Jehowy 2013 s. 184).
2013 r. – przeciętna liczba głosicieli: 123 278 (najwyższa: 124 280), spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2014 s. 184).
2014 r. – przeciętna liczba głosicieli: 122 381 (najwyższa: 123 177), spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2015 s. 184).
2015 r. – przeciętna liczba głosicieli: 121 018 (najwyższa: 122 021), spadek -1% (Rocznik Świadków Jehowy 2016 s. 184).
2016 r. – przeciętna liczba głosicieli: 118 947 (najwyższa: 119 932), spadek -2% (Rocznik Świadków Jehowy 2017 s. 184).
2017 r. – nie podano przeciętnej liczby głosicieli (najwyższa: 118 036), spadek -1% (wg najwyższej -2%, dokładnie o -1,6% (Sprawozdanie z działalności w poszczególnych krajach 2018).

Jak muzułmanin poznała 'prawdę'?
Internetowo

*** kr rozdz. 7 s. 76 ak. 21 Metody głoszenia — docieranie do ludzi najróżniejszymi drogami ***
Dlaczego ten telefon był tak niezwykły? Sina mieszka w odległej muzułmańskiej wiosce w kraju, którego władze ostro sprzeciwiają się działalności Świadków Jehowy. W efekcie rozmowy zadbano o to, żeby Sina mógł dwa razy w tygodniu studiować Biblię z pomocą Świadka Jehowy mieszkającego w USA. Studium było prowadzone przez internetowy komunikator umożliwiający wideorozmowy.

To jest wskazanie z najnowszej książki z 2014.
« Ostatnia zmiana: 04 Czerwiec, 2018, 12:25 wysłana przez Roszada »


Offline Opatowianin

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #20 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 16:19 »
A ty jesteś kłamcą , bo pisałeś , że nie jesteś świadkiem a tylko oni używają takiego stylu wypowiadania się . Jaka szkoda , że nie będziesz ze mną w raju , bo zaparłeś się publicznie przynależności i jesteś kłamcą nie okazującym skruchy.

A czy troll "tutek" to nie jest przypadkiem nowe wcielenie "trampka"?


Offline free

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #21 dnia: 04 Czerwiec, 2018, 17:42 »
A czy troll "tutek" to nie jest przypadkiem nowe wcielenie "trampka"?

Mysle ze to raczej gosc niedzielny ktorego sumienie szybko dalo o sobie znac
Jesli dzieki bogu pana boga nie ma to chwala bogu
Jesli nie daj boze pan bog jest to niech nas reka boska broni


Offline Roszada

Odp: Jak wygląda głoszenie w dzielnicach muzułmańskich na tzw. Zachodzie??
« Odpowiedź #22 dnia: 06 Czerwiec, 2018, 18:24 »
Ciekawe, że nie napisano czemu usunięto ten rozdział z książki Prowadzenie rozmów....

W książce pt. „Prowadzenie rozmów na podstawie Pism” (1991, 2001, 2010), zamieszczonej na płycie Watchtower Library 2013, usunięto podrozdział Gdy Ktoś Mówi „Jestem Muzułmaninem” (s. 23-24). Dotyczy to rozdziału Jak reagować na wypowiedzi mające na celu przerwanie rozmowy (s. 15).

Powinni napisać: proszę tę kartkę wyrwać z książki papierowej. :)
CK usunęło to już na jw.org.

https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1101989203#h=69