Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Przywileje sióstr  (Przeczytany 1967 razy)

Offline Technolog

Przywileje sióstr
« dnia: 25 Luty, 2018, 17:56 »
Czy ktoś coś więcej wie, albo potwierdzi mi info o przywilejach sióstr?
Już jakiś czas temu na zgromadzeniach pojawiły się siostry pilnujące i noszące skrzynki na datki.
Raptem tydzień temu słyszałem o siostrach podających mikrofony i usługujących w nagłośnieniu.
Może mi ktoś to potwierdzić, że tak jest, albo, że to jest dopuszczalne?
Bo jeszcze do niedawna, siostry miały przywilej.... ten... no tylko głoszenia i sprzątania, a mikrofony i nagłośnienie to były pierwsze poważne przywileje dla młodych chłopaków.


Offline donadams

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Luty, 2018, 18:25 »
Jak jeszcze kilka lat temu byłem bardziej aktywny, to słyszałem od starszych, że nie ma przeciwwskazań, żeby siostry usługiwały w nagłośnieniu, ale pierwszeństwo w tego typu "przywilejach" mają bracia.

Zresztą to pojęcie "przywileju" w organizacji jest ehh... wszystko tam jest przywilejem i za wszystko należy być dozgonnie wdzięcznym.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Roszada

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Luty, 2018, 18:45 »
Z historii.

Jeszcze w latach 60. XX wieku, na „sług”, którzy byli odpowiednikami „starszych”, powoływano też czasem kobiety:

   „Jeżeli nie ma dość braci, którzy by mogli służyć, mogą być też zamianowane na stanowiska sług zdolne siostry, lecz żadna siostra nie będzie uchodzić za nadzorcę. Towarzystwo posyła do zboru list nominacyjny, który należy mu odczytać, a potem przechowywać w aktach zboru” (Głoszenie i nauczanie w pokoju i jedności ok. 1960 [ang. 1960] s. 24, par. 91).

   „Gdzie nie ma oddanych Bogu, wykwalifikowanych braci, Towarzystwo mianuje na sług siostry, aby objęły wszystkie stanowiska w zborze. Siostry te doglądają wtedy spraw teokratycznych w taki sam sposób jak bracia. Z biegiem czasu, gdy jakiś brat odda się służbie Jehowy i nabędzie kwalifikacji wymaganych od nadzorcy, wtedy składający się z sióstr komitet może zalecić tego brata na sługę zboru, sługę studium Strażnicy, sługę szkoły i prowadzącego studium książki” (jw. par. 93).

„Nie należy zalecać sióstr, gdy stoją do dyspozycji zdolni bracia” (jw. s. 23, par. 89).

   Ten zwyczaj ciągle jeszcze funkcjonował w połowie lat 60. XX wieku:

„(...) obecnie z powodu braku zdolnych braci konieczność może zmusić siostry do zapełnienia stanowisk służby w zborze. Może ona nawet wymagać zajęcia się obowiązkami sługi zboru. Jednak siostry nie nazwalibyśmy nadzorcą (...) Kiedy siostra będąca sługą zboru albo jakaś inna oddana Bogu i ochrzczona siostra w ramach swych powinności pełni obowiązki przewodniczenia, które normalnie powinny być wykonywane przez nadzorcę, sługę pomocniczego lub prowadzącego studium, wtedy jest konieczne, żeby miała nakrytą głowę” (Strażnica Nr 4, 1965 s. 5).

   „W ośrodkach służby składających się z samych sióstr lub nie mających braci zdolnych do prowadzenia teokratycznej szkoły służby kaznodziejskie, przebieg programu szkoły powinien być następujący: Siostra zamianowana na sługę ośrodka służby przewodniczy temu zebraniu z nakrytą głową...” (Służba Królestwa Nr 9, 1965 s. 6; por. Służba Królestwa Nr 3, 1964 s. 5).

Zmiana zasady: Bez nominacji

   W roku 1967, co po polsku ogłoszono w książce wydanej w roku 1971, nastąpiła zmiana co do powoływania kobiet na stanowiska „sług” w zborach. Już nie było oficjalnego „zamianowania” na sługę, tylko po prostu zastępowanie mężczyzn:

„Gdyby jednak mimo wszystko nadal brakowało braci, którzy by się zajęli, wykonywaniem niezbędnej pracy, wtedy – uwzględniając zalecenia komitetu zboru – Towarzystwo może poprosić o udzielenie pomocy niektóre dojrzałe, pokorne siostry. Nie otrzymują one jednak nominacji na sług, tylko po prostu prosi się je, aby w zastępstwie troszczyły się o dzieło, dopóki nie będzie do dyspozycji przydatnego brata” („Słowo Twoje jest pochodnią dla nóg moich” 1971 [ang. 1967] s. 90).

   „Jeżeli zbór składa się z samych sióstr, wówczas niektóre z nich, dojrzałe duchowo i pokorne, zostają wyznaczone do zastępczego wykonywania zadań mianowanych sług, dopóki nie znajdą się wykwalifikowani bracia.” (jw. s. 106).

   „Następny wiersz podaje o niewiastach, że podobnie mają być »czyste, nie skłonne do oczerniania, trzeźwe, wierne we wszystkim«. ( BT) Nie znaczy to jednak, jakoby takie niewiasty należało wyznaczać na sług pomocniczych; (...) Chociaż siostry nie bywają mianowane sługami pomocniczymi, to jednak mogą być proszone o usługiwanie w ich zastępstwie, aż w zborze znajdą się przydatni do tego  celu mężczyźni” (Strażnica Nr 23, 1967 s. 12).



Offline Roszada

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Luty, 2018, 10:00 »
Liberal swego czasu temu pisał:

"A mnie zaciekawiło, że w Zarządzie korporacji Kingdom Support Services są aż trzy kobiety :)"

Kingdom Support Services, Inc.
Cedric Myrick - prezes
Antron Yates - sekretarz-skarbnik
Madelyn Yates - wiceprezes
Marie E. McKitt - członek zarządu
Wanda L. Murray - sekretarz

https://swiadkowiejehowywpolsce.org/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/korporacje-swiadkow-jehowy/msg3555/#msg3555

Jeśli mogą być w zarządach korporacji to nic nie stoi na przeszkodzie by były też przy jakiejś tam obsłudze. ;D
Ale muszą mieć pewnie jakieś wejścia czy wprowadzających. ;)


Offline zagubiona owca

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Luty, 2018, 11:01 »
Kiedyś mi się marzyło żeby przyszło nowe światło i żeby zabrali siostrom przywilej głoszenia.......


Offline Roszada

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Luty, 2018, 11:10 »
Kiedyś mi się marzyło żeby przyszło nowe światło i żeby zabrali siostrom przywilej głoszenia.......
No do 1959 r. nie musiały chodzić na TSSK. ;D
Miały czas na gotowanie. ;)

Do 1959 r. nie mogły zapisać się na ten kurs:

„Każda osoba płci męskiej, młody czy stary, kto uczęszcza na zebrania zborowe i pragnie brać udział w kursie, może być wpisany na listę” (Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej 1957 [ang. 1955] cz. 2, s. 26).

„Czy pamiętasz początki Szkoły Teokratycznej w zborze ludu Jehowy? (...) W latach 1945 i 1946 pojawiły się pierwsze podręczniki. Potem przez jakiś czas nie dokonywano zmian poza dopuszczeniem do udziału w szkole sióstr w roku 1959” (Nasza Służba Królestwa Nr 2, 1979 s. 4).

„W roku 1959 również siostrom umożliwiono zapisanie się do tej szkoły i przedstawianie przemówień, którym nadawały formę rozmowy prowadzonej w służbie polowej –  nie zwracały się do całego audytorium, lecz do jednej, wyznaczonej osoby, przejmującej rolę domownika” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 568).


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Luty, 2018, 11:15 »
To, że siostry noszą mikrofon czy nawet są lektorami to żadna nowość.
Oczywiście mówimy o zborach czy miejscach gdzie nie ma zdolnych braci lub nie ma ich w ogóle.


Offline Roszada

Odp: Przywileje sióstr
« Odpowiedź #7 dnia: 27 Luty, 2018, 19:02 »
Oj kiedyś to kobietki w zborach brały sprawy w swoje ręce i zawłaszczały niektóre funkcje.
Ale to było dawno temu, gdy się emancypowały dopiero. :)

W owym czasie stało się, że niewiasty organizowały zbory i układały kazania, odczyty, dla starszych i polecały im, co mają mówić. Żądne zaszczytów niewiasty w zborze wpływały na swych mężów, lub niektórych braci, by wykonywały ich (tych niewiast) życzenia co do organizacji, lub postępowania zboru. Niewiasty w zborach pochlebiały starszym, by na nich wpłynąć. Czy to się stało świadomie i celowo czy nie, nie robi różnicy. Pokazuje to jednak dążenie szatana, ażeby rozbić organizację Pańską (…) Niewiasty w zborach wpływały na swych mężów i innych mężczyzn, by co do pracy Pańskiej wchodzili w kompromisy, ażeby przez to zadośćuczynić jakiemukolwiek samolubnemu życzeniu, lub ambitnemu dążeniu” (Światło 1930 t. 1, s. 31).

Dziś może też takowe bywają w zborach, żony starszych czy obwodowych.
To lepiej wiecie ode mnie. :-\