Rozmawiałem ostatnio z jedną siostra, ona powiedziała że nie przyjaźni się w zborze z nikim, może z jedną osoba. Na zebrania chodzi bo Świadkowie to i tak najlepsza ze wszystkich religii , pomimo różnych rzeczy... niestety ona nie wie o wszystkim... nie może przejrzeć na oczy, jeszcze... choć powiedziałem jej o paru rzeczach i mówi że sama to dostrzegła (np. Jakim cudem w najszczesliwszej organizacji na ziemii , 9/10 kobiet ma jakieś zaburzenia psychiczne? I ona jakby ją piorun trafił: masz rację dużo o tym myślałam ale ty nazwałeś to po imieniu. albo że na zebraniach studiuje się książki i strażnicę, a nie biblię. I mówi że ona się nie zgłasza bo jest zbyt inteligentna na czytanie z akapitu jak dzieci w podstawówce. Nikomu tego nie mówiła bo jest od razu nagonka że za dużo o sobie myśli, a ona po prostu dostrzega że 75% to przychodzi na zebrania jak jakieś roboty i znowu jej nazwałem rzeczy po imieniu, że to jest studium STRAZNICY )
Znowu nazwijmy rzeczy po imieniu... WTS składa dzieci i dorosłych w ofierze Jehowie.