To i u nas tak było. Może taka moda panowała na przekręcanie słów i rozśmieszanie publiki.
Chyba tak rzeczywiście było. Jednak ortodoksi wzięli górę. W owym czasie była u nas moda na Amway i komuś ubzdurało się, że wszelkie formy wesołości, w tym również dobrze pojętego humoru, są, jak się to mówi, nieteokratyczne.