Wszyscy wiedzą, że CK naucza (od 1920 r.), iż to szatan skierował pogańskich astrologów do Jezusa.
„Biblia natomiast dowodzi, że ci trzej mędrcy nie byli posłani przez Boga, lecz przez wielkiego przeciwnika, czyli dyabła, w celu zgładzenia dzieciątka” (Harfa Boża 1921 s. 91).
„Gdy Jezus przebywał jeszcze w Betlejem, Babilon Wielki posłał kilku swych mędrców religijnych, kilku astrologów ze wschodu, aby zawiadomili króla Heroda, że narodził się przyszły król Żydów” (Strażnica Nr 14, 1964 s. 7).
„Ze względu na wszystkie problemy spowodowane ich wizytą rozsądny jest wniosek, że gwiazda, którą ujrzeli, oraz wiadomość o »narodzonym królu Żydowskim« pochodziły od wroga Bożego, Szatana Diabła, pragnącego zgładzić Jezusa” (Strażnica Nr 24, 2002 s. 32).
A co ze złotem?*** Naśladujmy ich wiarę 2013, ia rozdz. 19 ss. 164-165 ***
Astrolodzy zupełnie bezinteresownie obdarowali Jezusa niezwykle cennymi rzeczami. Jakże zaskoczeni musieli być
Józef i Maria, gdy nagle weszli w posiadanie „złota i wonnej żywicy, i mirry”! Astrolodzy zamierzali wrócić do Heroda i poinformować go o miejscu pobytu poszukiwanego dziecka. Ale wtedy zaingerował Jehowa. We śnie otrzymali od Niego wskazówki, by udali się do domu inną drogą (odczytaj Mateusza 2:1-12).
Wkrótce po ich odejściu Jehowa za pośrednictwem anioła ostrzegł Józefa: „Wstań, weź dziecię oraz jego matkę i uciekaj do Egiptu, i tam pozostań, aż ci dam znać; Herod bowiem właśnie ma poszukiwać dziecięcia, aby je zgładzić” (Mat. 2:13). Jak czytaliśmy na wstępie, Józef niezwłocznie zaczął działać. Bezpieczeństwo Jezusa uznał za sprawę najważniejszą i od razu wyruszył z rodziną do Egiptu.
Kosztowności podarowane im przez astrologów mogły bardzo się przydać w związku z nieoczekiwaną podróżą.
Wniosek jeden:
Jezus za szatańsko-babilońskie złoto był utrzymywany.