Kalendarz 2017

[chcebycrozsadny]

Powitać ponownie
Czy u Was w zborach też nie było ulubionych kalendarzy? Wycofano się wszędzie czy ktoś w moim zborze zapomniał zamówić?
Pozdro

[gerontas]

Nie ma i nie będzie, wycofano. Dzięki temu nie muszę przez cały rok patrzeć na ten  propagandowy kalendarz. Teraz u mnie w domu, w zaszczytnym miejscu, zamiast WTS-owego wisi ładny kalendarz.

[Roszada]

Nie będzie na 2017 bo spodziewany KONIEC.
Po co więc kalendarz?

Majów skończył się w 2012, a ŚJ skończył się w 2016.

[M]

Cytuję list do wszystkich zborów z 21 maja 2016:

Prosimy zwrócić uwagę, że Kalendarz Świadków Jehowy nie będzie już wydawany

[NiepokornaHadra]

oszczędności

[Estera]

  Wielkiej chyba rozpaczy po tych kalendarzach nie będzie, ostatnie wydania były mizerne.
                                      Nawet nic ładnego nie można było wyciąć.
                    Ja i tak, zawsze kupowałam ładny "świecki" kalendarz na ścianę.
  Choć miałam wyrzuty sumienia, że za ten zapłaciłam w sklepie, a za "teokratyczny" nie wrzuciłam ani grosza.
                    Bo ... ostatnimi czasy ... już przestałam wrzucać datki na cokolwiek.

[salvat]

Raz może czy dwa trafił się kalendarz gdzie widoki były jakiś ładne a tak typowy chłam typu rysowane fotografie sytuacyjne uzupełniane o jakąś scenografię lub fotki ze służby. Będą mieli kasę za oceanem na nowe "nieprawe bogactwo" oczywiście do wspierania dzieła Jehowy.

[Efektmotyla]

Ja jak zwykle mam swoją teorię na dokładkę bo wiadomo że hajs to jest nr 1.

Część braci i Panbraci nie daje przesłanek otoczeniu że są w sidle ORGANIZACJI i żyją sobie jak im pasuje: balangi do odcięcia zapłonu; ku.. hu.. ; interwencje Policji; niebieskie karty za przemoc w rodzinie; wizyty redaktorów ,,Z KAMERĄ WŚRÓD... PROBLEMÓW LUDZI"  no i ten nieszczęsny kalendarz mógł w przeszłości przyćmiewać nieskazitelny czysty i doskonały obraz LUDU WYBRANEGO.

Pomyślmy z ich punktu widzenia:

a.)całą literaturę wrzucamy w neta zwijamy kalendarz to jeśli będzie interwencja na chacie to się nie wyda że to nasi ludzie.
b.)kładziemy nacisk na Dress code przy stojakach i wstawiamy tam tylko wyselekcjonowane egzemplarze z trzody.
c.)kładziemy taki sam nacisk na Dress code na zebraniach ale do głosu dopuszczamy tylko 2 zabetonowane gadające głowy zapowiadające TELEWIZOR.

I mamy WTS made in KRLD              przepis na hajs dużżżo hajsu 

[Moyses]

Dobrze, że już tych kalendarzy nie tłuką. Dzięki temu mam możliwość powieszenia na lodówce kalendarza przyrodniczego.
W ten sposób będę z przyjemnością sprawdzał jaki dzień tygodnia mamy. Oprócz tego, może i kalendarz puści do mnie oczko

Pomijając sprawę kosztów, to jaką misję spełniały te kalendarze? Kiedyś nawet nie było zaznaczonych niedziel. Brak imienin. Nawet nie wiem kiedy miałem wolne, bo jedyne święto to Pamiątka. Nawet urodzin kumpli nie pokazywał. Żeby chociaż na odwrocie jakieś przepisy były np;  na sernik po wiedeńsku, nalewkę pigwową, kotlet schabowy po zbójecku. Nic. Poza nielicznymi wyjątkami zdjęć Ziemi Świętej były jakieś rysowanki. I to wszystko za nasze pieniądze.

[Światus]

Czy był obowiązek posiadania tego kalendarza?
Mój znajomy, co roku, kupuje sobie własny ze skąpo odzianymi panienkami 

[Lechita]

Czy był obowiązek , tego nie wiem, ale WRESZCIE u mnie na ścianie wisi fantastyczny kalendarz w tematyce jaka naprawdę mnie interesuje. Wybaczcie, że nie napiszę w jakiej bo kto wie, kto to czyta a , że moja pasja jest znana w zborze to i przez to "wpaść" mógłbym.
Ale po razy pierwszy od dawna wreszcie mogę mieć kalendarz jaki naprawdę chcę a nie jaki muszę

[M]

Czy był obowiązek posiadania tego kalendarza?
Mój znajomy, co roku, kupuje sobie własny ze skąpo odzianymi panienkami 

Obowiązku nie było, ale chyba wszyscy go wieszali u siebie i jeśli ktoś nie miał to z automatu było to podejrzane

[Dietrich]

Obowiązku nie było, ale chyba wszyscy go wieszali u siebie i jeśli ktoś nie miał to z automatu było to podejrzane

Ciekawą rzecz zauważyłeś. Z tym kalendarzem to tak jak z biblioteczką domową, którą zalecano eksponować. Kalendarzy od dawna nie zamawiałem, bo podobnie jak napisał Moyses uznałem je za niepraktyczne i po prostu brzydkie.
Kiedyś jednak faktycznie zwrócono mi uwagę, że taki kalendarz to świadectwo dla innych, którzy mnie odwiedzają.
Ja na to, że braciom przecież nie potrzebuję wydawać świadectwa, a jedyni niewierzący którzy do mnie przychodzą to inkasent i listonosz. Jednego interesuje licznik, a drugiego mój podpis. I to możliwie szybko. A obaj nie mają czasu na rozglądanie się po ścianach.   

[Roszada]

Obowiązku nie było, ale chyba wszyscy go wieszali u siebie i jeśli ktoś nie miał to z automatu było to podejrzane

Mój ojciec jako działkowicz z obowiązku wiesza działkowy kalendarz z kwiatami.
To się takie klany kalendarzowe tworzą.

A ja w tym roku dostałem od siostrzenicy kalendarz rodzinny, zamówiony na zamówienie, bo to teraz można zamawiać też.
Fotki jej, a uroczystości rodzinne zaznaczone w czerwonych kółkach (imieniny, urodziny, rocznice, chrzciny itp).