Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Podam Ci przykład...  (Przeczytany 2429 razy)

Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Podam Ci przykład...
« dnia: 17 Maj, 2016, 17:03 »
Nie zetknęłam się z takim wątkiem, a jak już jest to proszę o przeniesienie do niego lub usunięcie mojego wątku (wg uznania moderatorów).

Bez względu na to jak długo ktoś rozmawiał ze świadkami usłyszał teksty: "podam Ci/Panu/Pani (czy komu tam) przykład...", "odpowiedz, podając przykład..." czy tym podobne. Podejrzewam że większość z Nas również się nimi posługiwała, by lepiej przedstawić temat, a słuchacz na pewno zrozumiał co mamy do przekazania.
np. z wykładu nadzorcy jak ważne jest składanie sprawozdań: "nasze sprawozdania ze służby to cegiełki, które budują mur (później słyszałam w wersji z domem), jak taki mur będzie wyglądać i jak silny będzie gdy zabraknie jednej cegiełki, nawet najmniejszej, czy to nie będzie słaby punkt?" (nie napisałam słowo w słowo, słyszałam to kilka lat temu, sens pozostał taki sam). Przykładów zwłaszcza w ostatnim czasie słyszałam bardzo dużo, szkoda że nie zapamiętałam ich, bo by niezła książka powstała.

Ciekawa jestem jakie przykłady słyszeliście, jakie były według Was najbardziej absurdalne/śmieszne, a jakie były Wasze ulubione.
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Blizna

  • Gość
Odp: Podam Ci przykład...
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Maj, 2016, 17:40 »
Jednym z najbardziej absurdalnych był taki o muszce jednodniówce (jętce chyba, ale nie wymagam od tego brata nawet podstawowej wiedzy przyrodniczej).
Co by powiedziała taka muszka, która przychodzi na świat rano w sobotę i może obserwować rodzinę śJ.
Jedna rodzina śJ spała do późna a potem zapakowała prowiant i cały dzień spędziła na pikniku nad jeziorem.
Druga rodzina wstała rano, poszli na zbiórkę.
Potem do służby.
Wrócili do domu, zjedli przygotowany przez panią domu (a jakże!!!) obiad, a potem wspólnie przygotowali się do zebrania.
Kim byłaby bardziej zbudowana ta muszka? (What??????)

___


Pomijając wszystko inne, skąd założenie, że muszka byłaby współwyznawczynią śJ i faktycznie zbudowałoby ją spędzenie przez rodzinę całego dnia na "sprawach duchowych"?
« Ostatnia zmiana: 17 Maj, 2016, 17:42 wysłana przez Blizna »


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Podam Ci przykład...
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Maj, 2016, 18:37 »
mi przypomniały się jeszcze:
-jak w ciemnym pokoju jest bałagan i ktoś zapali światło to kto jest odpowiedzialny za bałagan w pokoju, osoba która go zrobiła, czy ten kto zapalił światło?

-dwóm kierowcom zepsuło się auto, jednemu na pustyni, a drugiemu koło mechanika. Pierwszy naprawia samochód śrubokrętem, a drugi pcha samochód do warsztatu. Który jest lepszym mechanikiem? (nie pamiętam przy okazji jakiego tematu był ten przykład),

-w skrzynce jest jedno zgniłe jabłko, i wiesz że zaraz inne się zarażą, co należy zrobić? (to chyba najbardziej znane)
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Podam Ci przykład...
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Maj, 2016, 18:38 »
Z grupy FB
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Podam Ci przykład...
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Maj, 2016, 18:47 »
Z grupy FB

Po raz kolejny uśmiałem się ze złotych myśli Strażnika Prawdy: "Alkohol składa się ze spirytusu i etanolu"  ;D ;D ;D

Coś jak: "Samochód składa się z Audi i kombi"  ;D ;D ;D
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Podam Ci przykład...
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Maj, 2016, 19:03 »
 
  I widzicie prowokujecie mnie do odkurzania pamięci.... :D

Dostałam od chrzestnej magnetofon kasetowy tzn jamnika, jakie to było wtedy łał. Miałam kilka kaset , ale bardziej słuchałam radia. Gdy zostawałam sama w domu słuchałam dość głośno, co gorszyło moją matkę. Wciąż zabierała moje kasety a podkładała te z pieśniami.
Jak już ona była w domu to leciały na okrągło bo to takie budujące.
Nie mogła sobie ze mną dać rady więc napuściła na mnie starszego. Przyjechali we dwóch i się zaczęły pogadanki o złym wpływie świeckich piosenek na młodego człowieka....ble ble ble.
Ja tego pokornie słuchałam, miałam z 16 lat uważałam się za mądrą osobę ( bo który nastolatek się nie uważa :D ) i obiecałam sobie, że nie dam się sprowokować.
Nie wiem czy oni widzieli moją obojętność, brak reakcji aż wreszcie jeden z nich mówi....Jehowa nie lubi głośnej muzyki, ani żadnych wrzasków. Podniosłam na niego wzrok i pytam....nie lubi, nie podoba mu się? Nie! odparli chórem obaj.
Na co ja odparłam....to musi strasznie cierpieć jak słucha naszych pieśni.
 Oj bym zarobiła od matki w papuchę gdyby akurat w tym momencie nie wszedł do domu dziadek. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline NiepokornaHadra

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 078
  • Polubień: 2333
  • "Zabierz ze sobą tylko dobre wspomnienia" (GD)
Odp: Podam Ci przykład...
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Maj, 2016, 19:12 »
 
  I widzicie prowokujecie mnie do odkurzania pamięci.... :D

Dostałam od chrzestnej magnetofon kasetowy tzn jamnika, jakie to było wtedy łał. Miałam kilka kaset , ale bardziej słuchałam radia. Gdy zostawałam sama w domu słuchałam dość głośno, co gorszyło moją matkę. Wciąż zabierała moje kasety a podkładała te z pieśniami.
Jak już ona była w domu to leciały na okrągło bo to takie budujące.
Nie mogła sobie ze mną dać rady więc napuściła na mnie starszego. Przyjechali we dwóch i się zaczęły pogadanki o złym wpływie świeckich piosenek na młodego człowieka....ble ble ble.
Ja tego pokornie słuchałam, miałam z 16 lat uważałam się za mądrą osobę ( bo który nastolatek się nie uważa :D ) i obiecałam sobie, że nie dam się sprowokować.
Nie wiem czy oni widzieli moją obojętność, brak reakcji aż wreszcie jeden z nich mówi....Jehowa nie lubi głośnej muzyki, ani żadnych wrzasków. Podniosłam na niego wzrok i pytam....nie lubi, nie podoba mu się? Nie! odparli chórem obaj.
Na co ja odparłam....to musi strasznie cierpieć jak słucha naszych pieśni.
 Oj bym zarobiła od matki w papuchę gdyby akurat w tym momencie nie wszedł do domu dziadek. :D

hahahaha, o słuchaniu piosenek przypomniałaś mi jedno zdarzenie, co prawda nie jest to przykład. Na wykładzie nadzorca obwodu rozprawiał o szkodliwości świeckiej muzyki i to z tytułami i w pewnym momencie rzecze, piosenka wierność jest nudna, dalej mówił swoje wywody, po zebraniu jak wyjeżdżałam z parkingu obok sali, akurat leciała ta piosenka, tak włączyłam ją głośno, jak byłam poza zasięgiem słuchu sali
"Bardziej niż w kwiaty, które więdną, możemy wdać się w chwasty. A te stale rosną i trudno się ich pozbyć" <T.O.P>

"...niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie..." <Immanuel Kant>