Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: ŚJ w Niemczech(land)  (Przeczytany 3809 razy)

Offline Fantom

ŚJ w Niemczech(land)
« dnia: 21 Listopad, 2015, 11:44 »
Niestety,korzystałem tylko z translatora.
Może Dietrich powie cos wiecej.Ja zrozumialem,że uzyskali nowy status względem prawa.Nie chcę wprowadzac w błąd szczegółami.Raczej ŚJ skorzystaki na tej zmianie.
http://www.swr.de/landesschau-aktuell/bw/jetzt-auch-in-baden-wuerttemberg-zeugen-jehovas-kirchen-gleichgestellt/-/id=13831004/did=16486958/nid=13831004/19u4zzb/index.html
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline Dietrich

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #1 dnia: 21 Listopad, 2015, 16:16 »
Jest to tłumaczenie newsa ze strony stacji telewizyjnej SWR.  Strasznego języka używają

"Świadkowie Jehowy zrównani prawnie z kościałami"

Świadkowie Jehowy w Badenii-Witemberdze są od teraz również  Stowarzyszeniem prawa publicznego - podobnie jak kościoły. To daje tej kontrowersyjnej społeczności religijnej kilka korzyści.

Jak doniosło w poniedziałek Ministerstwo Kultury w Stuttgarcie, rząd tego kraju związkowego postąpił zgodnie z rozstrzygnięciem Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, jak również po linii innych niemieckich landów. Nie było żadnej swobody ruchów prawnych. Poza tym prawa stowarzyszenia  przyznano Związkowi Wolnych Gmin Ewangelicznych w Niemczech. W ten sposób w Badenii-Witemberdze są już 32 religie oraz związki wyznaniowe (dosł. światopoglądowe), które posiadają przewidziane konstytucyjnie prawa stowarzyszenia prawa publicznego.

Jako takie stowarzyszenie, ŚJ zobowiązani są płacić mniejsze podatki oraz opłaty administracyjne.  Mogą od teraz pobierać podatek kościelny, oraz wolno im  - podobnie jak Kościołowi Katolickiemu i Ewangelickiemu - zasiadać w gremiach nadzorczych mediów publicznych. Świadkom chodzi jednak o zmianę postrzegania. Grupa ta wierzy, że pozwoli jej to lepiej walczyć z przypiętą im etykietą sekty.

Krytycy zarzucają ŚJ strukturę represyjną oraz totalitarny sposób postępowania. Poprzez uzależniające relacje psychiczne uniemożliwiają rozwój osobowości i przez swą ideologię czasów końca podsycają strach. Także metody (?) wychowawcze tej organizacji i jej szczegółowe przepisy jak choćby odmowa transfuzji krwii są krytykowane. Ponadto brakowałoby odrobiny poparcia dla państwa i zasad demokracji.

Badenia - Witemberga ma obawy konstytucyjne.
Podczas trwającego prawie 25 lat sporu o status prawny ŚJ w Niemczech, Federalny Trybunał Konstytucyjny uznał w sierpniu odmowę uznania ŚJ za Stowarzyszenie Prawa Publicznego przez land Bremen - za niezgodne z konstytucją. Wcześniej status ten przyznały wszystkie landy poza Nadrenią Płn.-Westfalią, Bremen i Badenią-Witembergą.  Rząd kraju związkowego B-W argumentował, że punkt widzenia wspólnoty wiary (zboru) zabraniajjący kontaktu  wykluczonymi członkmi rodziny (dosł. 'odszczepieńcami'). To narusza zasady ochrony małżeństwa i rodziny. Zakazem kontaktowania się z odchodzącymi z organizacji trzyma się w niej mocno (siłą) innych, którzy chcieliby również odejść -  a więc robi się to  za pomocą środków, które naruszają konstytucję
."  (pogrubienie moje)
 


Oto jeden z  komentarzy umieszczonych na tej stronie:


"Uznanie Towarzystwa Strażnica za kościół w Niemczech to katastrofa. Sam doświadczyłem tego w mojej rodzinie, kiedy krewni zmuszeni zostali do zerwania kontaktów z członkami rodziny, bo ci opuścili wspólnotę ŚJ albo zostali wykluczeni.
Gdyby tego nie zrobili, również zostałyby zamknięte przed nimi drzwi. W efekcie utraciliby kontakty, które głównie utrzymywane są w obrębie wspólnoty.

Moja żona poinformowała, że już nie chce być ŚJ, ponieważ ona ma inny obraz Jezusa, niż ten, który głosi organizacja. W zborze osoba, która która odeszła sama traktowana jest jakby popełniła poważny grzech. Od tego dnia nikt się z moją żoną nie witał, niektórzy przechodzili nawet na inną stronę ulicy.
Jedna z moich sióstr została wykluczona. Później chciała ponownie zostać ŚJ. To wygląda następująco: przychodziła na zebrania, mówiono że taka a taka jest wykluczona i chciałaby zostać z powrotem przyjęta. NIKT w zborze nie odezwał się ani słowem, dopóki kierownictwo zboru ogłosiło, że siostra taka i taka wykazała dostateczną skruchę i znów jest ŚJ. Wtedy od razu wszyscy z nią  rozmawiali. To może trwać nawet pół roku i jest czystym psychoterrorem. Potem wolę masz już złamaną i nie odważysz się po raz kolejny stać się podejrzanym.
W wielu krajach toczą się procesy o wykorzystywanie dzieci.
Instrukcja kierownictwa jest taka, że jeśli ktoś twierdzi, że był molestowany, musi mieć 3-ch świadków.  Wtedy konfrontuje się ofiarę ze sprawcą, który prosi o przebaczenie zamiast być wydany władzom. I sprawca może być nadal członkiem zboru a ofiary, jeśli nie milczą, są często wykluczane.
A więc nadanie tej sekcie statusu kościoła jest absurdem. Sekta ta jest niebezpieczna dla ogółu i stosuje pranie mózgu."

 
« Ostatnia zmiana: 21 Listopad, 2015, 17:14 wysłana przez Dietrich »


Offline Dietrich

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Listopad, 2015, 17:35 »
Następny komentarz:

Czy Jezus żądał od swych naśladowców walki o uznanie prawne?
Czy datki i czas pracy nie mogłyby być sensowniej wydane niż na prowadzenie trwającego rok sporu prawnego? Gdzie stoi w Biblii, że można rozłożyć krew na komponenty i że można użyć jednego z nich? Dlaczego ŚJ walczą o prawo do wolności wypowiedzi i wyboru religii, a nie zapewniają tego swoim członkom? Nie ma sposobu na wyjście, żeby nie być przez członków rodziny oraz 'przyjaciół' traktowanym jakbyś nie istniał? Dlaczego ŚJ zawsze wskazują palcem na innych, nie widząc u siebie własnych skandali seksualnych? Zobaczcie aktualne badanie Komisji Królewskiej w Australii, z ponad 1000 niezgłoszonych przypadków, albo 'Silentlambs' w Ameryce.
Dlaczego ŚJ piszą w swoich pisemkach, że Jezus przyjdzie podczas wielkiego ucisku lub przyszedł niewidocznie, skoro w Mat. 24:20 napisane jest, że przyjdzie po tym ucisku? 
« Ostatnia zmiana: 21 Listopad, 2015, 17:58 wysłana przez Dietrich »


Offline M

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Listopad, 2015, 17:47 »
Dzięki za tłumaczenie Dietrich. Fajnie, że redaktor nie podał tylko suchej informacji, ale także przytoczył kontekst i pokazał jak zasady ŚJ (zakaz transfuzji, ostracyzm) uderzają w podstawowe wartości i są niekonstytucyjne. Super sprawa.


Offline Dietrich

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #4 dnia: 21 Listopad, 2015, 18:35 »
Kolejny komentarz, moim zdaniem naprawdę trafny.


"Mądra decyzja?"  (odnośnie zrównania ŚJ z kościołami - przypis mój)

"Czy naprawdę istnieją, te zalety ŚJ?
1. Nie biorą nigdy broni do ręki.  Co robili oni, albo ówcześni Badacze PŚ podczas I Wojny? Rzeczywiście nie brali broni do ręki?
2. Żadnego chamstwa przeciwko innym. A co jest z ludźmi, którzy odeszli? W ich oczach są k.wami i pomocnikami Szatana!
Żadnego chamstwa!... tak, tak...
3. Pokojowo nastawieni. Również względem wykluczonych?
4. Przestrzegają praw państwowych. Swobodny wybór religii (patrz ustawa zasadnicza), ale u nich jest niemożliwy bez represji.
5. Używanie tylko samej Biblii.  Więc nie potrzeba Strażnicy, przebudźcie się!, strony internetowej, książek.
6. Darmowe podręczniki. Tak.
7. Wobec wszystkich przyjaźni i gotowi do pomocy. Również dla wykluczonych i naznaczonych?
8. Czułe wychowywanie dzieci. Nie chciałbym nic zarzucać pojedynczym osobom. Ale zobaczmy nformacje związane z tą wspólnotą w Australii czy w USA. Podpowiadam: robią też coś, co jest zabronione...
9. Krew. To w pojedynczych wypadkach być trafne, ale na Boga nie we wszystkich!
10 Wysokie zasady moralne.  Tak na pewno głoszą, że każdego dnia naśladują Jezusa. Jezus pozwolił prostytutce natrzeć stopy olejkiem, a oni... przechodzą na drugą stronę widząc nadchodzącego wykluczonego. Nie, już nie mówią dzień dobry.

Jezus głęboko wzgardził faryzeuszami. A ci żyją dokładnie jak tamci.
Tamci modlili się na w publicznych miejscach, żeby też każdy mógł ich widzieć! Nosili krzykliwe ubrania.
Zgadza się. Reklama nowej strony internetowej.

Zdają się naśladować Jezusa. Może to i prawda w niewielu wypadkach, ale niestety większość tego nie czyni. Jezus dowiódł miłości do wszystkich ludzi, a nie tylko o niej mówił."

« Ostatnia zmiana: 21 Listopad, 2015, 18:50 wysłana przez Dietrich »


Offline Dietrich

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Listopad, 2015, 19:33 »
Tym razem komentarz na 'tak'

Kto twierdzi, że ŚJ chcieliby przez "koniec świata" rozprzestrzeniać atmosferę strachu, albo sami się go boją - bezmyślnie papla czyjeś bezsensowne gadki zasłyszane przy piwie z kumplami i nie wysilił się, żeby porozmawiać z którymś w to wierzącym.
Dzięki temu jakość redaktorska artykułu jest bliska zeru.

Krótko na drażliwy temat transfuzji krwi: W międzyczasie zatroskani pacjenci pytają lekarzy: 'czy muszę być ŚJ, żeby odmówić transfuzji?' 
Odnośnie tego, polecam zapoznanie się z dokumentacją medyczną "Bad Blood" (zła krew) wyprodukowaną przez "nie-Świadków Jehowy". 
Kto pisze tutaj o tej sympatycznej grupie, powinien mieć przynajmniej o niej cień pojęcia i przedstawiać ją uczciwie.
Ale jak to jest najczęściej: Winna jest krew.
W tym wypadku nabiera to podwójnego znaczenia.


« Ostatnia zmiana: 21 Listopad, 2015, 19:41 wysłana przez Dietrich »


Offline Dianne

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Listopad, 2015, 21:30 »
Metody bezkrwawe są mega spoko ale nie przy nagłych wypadkach.
Biegała dziewczynka po polu minowym i machała rączkami na pięć kilometrów.


Offline janeczek

Odp: ŚJ w Niemczech(land)
« Odpowiedź #7 dnia: 22 Listopad, 2015, 02:23 »
To powiem tak mają plecy amerykaniskie znaczy WTS żeby przy takiej agresj wobec tych co nie czczą niewolmika,ciała kierowniczego dostać w niemczech takie profity
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się