0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Nierozumiem, jak można uczyć kogokolwiek z takiej książki. Wg mnie proponowanie komuś tej lektury jest obrazą dla tej osoby. Poziom jak dla przedszkolaka. CZy kierownictwo z Brooklinu naprawde myśli, że ludzie są debilami?
Nie przesadzaj, skoro nie wszyscy rozumieją ją i trzeba było wprowadzić wersję uproszczoną (na razie ang.):http://www.jw.org/en/publications/books/O czym piszą w liście o posiedzeniu Towarzystwa.