W języku polskim "kanał" w takim kontekście, w jakim oni go używają w języku angielskim, w zasadzie nie istnieje.
Natomiast w języku angielskim jest to już szerzej używane słówko, także w mowie korporacyjnej i myślę, że właśnie stąd się ono wzięło. Na przykład:
"We need to establish a clear communication channel between departments." („Musimy ustanowić jasny kanał komunikacji między działami”)
W języku polskim to znów się nie spina, bo nawet w korporacjach mamy najczęściej "przepływ informacji", co też nawiązuje do wody (tak jak "kanał"), ale jednak jest bardziej wysublimowane.
To, co zwraca moją uwagę, to że "channel" jest o tyle nieszczęśliwym wyborem, że jest dość chętnie wykorzystywane w duchowości, mistycyzmie czy okultyzmie, od których jak wiadomo organizacja się odcina. Nawet w języku polskim mamy zapożyczone "channeling" odnoszące się do New Age. Natomiast w języku angielskim, tam gdzie organizacja bardzo chętnie go używa, "channel" jest używane w kontekście mediów spirytystycznych, przekazywania energii lub uzdrowień, a także natchnienia przez istoty duchowe.
Tym samym najwyraźniej niewolnik może być takim samym "channel", jak medium spirytystyczne, co wynika bezpośrednio z zastosowania języka.