Kiedyś jak na zgromadzeniach, gdy któryś z mówców coś głupiego powiedział, to tłumaczylo się, ze poprostu mówca odbiegł o tematu, ale CK tak by tego nie ujeło... coż teraz mamy CK za mówców, wykłady sa pisane i odtwarzane na promterze. Mimo to nadal są zwroty jak powyższy, co chyba doskonale pokazuje jak mierni są tam ludzie. Cała ta bańka ich mądrosci, wiedzy, duchowości pryska, jak się ich poslucha. Odnosze wrażenie, ze odkad zaczeli pokazywac swoje gęby wszędzie, zrozumiałem jak wielu mówców mielismy w Polsce, którzy najdebilniejsze przemówienia, zamieniali w coś w miarę słuchalnego...