Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Doświadczenia związane z Inwazją Rosji na Ukrainę (2022-?)  (Przeczytany 653 razy)

Offline Blue

Forumowicze, na pewno zdajecie sobie sprawę, że wraz z kolejną wojną, wśród ŚJ pojawiło się mnóstwo doświadczeń mających za zadanie pokrzepiać lud boży lub obrazować, że Jehowa chroni swoich ukochanych sług.

Założyłem więc ten temat, by dzielić się takimi opowieściami także z waszą odstepcza hołotą  ^-^

Postaram się tu wrzucać doświadczenia przekazywane drogą nieoficjalną, jednak dyskutować możemy także o tych publikowanych w oficjalnej propagandzie JW.org

Zatem, przekazuje pierwsze z nich:
"Drodzy bracia! Jest 13 marca 2022 roku. W naszym mieście (Mariupol) od 3 tygodnia dochodzi do gwałtownych starć. I przez cały ten czas jestem w piwnicy Sali Królestwa na ulicy Gromowej (gdzie do niedawna odbywały się kursy dla ewangelizatorów ).
Przez cały ten czas jesteśmy odcięci od wszelkich usług komunalnych, a mianowicie: wody, ogrzewania, elektryczności, gazu, Internetu i komunikacji mobilnej - kompletna próżnia. Ale nie jesteśmy odcięci od Jehowy! Bracia i siostry z całego miasta i ich niewierzący krewni zaczęli gromadzić się w tej piwnicy. Teraz jest nas około 200.
I to jest dla nas nowość, spotkania starszych, z pionierami, z dziećmi, z zainteresowanymi itp. Mamy dział czystości, zakwaterowania, kuchni, centrum medycznego, usług, bezpieczeństwa itp. A także regularnie organizowane są zebrania w dni powszednie i weekendy. Nazwalismy nasz zbor Mariopol Piwniczny. Codziennie omawiamy tekst dzienny. To takie zachęcajace, ta obecności na żywo w takim gronie, po miesiącach kwarantanny i samoizolacji!
Raz naszą salę zaczęto bombardować nalotami, a bracia byli bardzo przerażeni i wielu zaczęło płakać. Trzask ognia słychać było z ulicy, a my obawialiśmy się, że możemy stracić schronienie. Myśleliśmy, że możemy zginąć albo od wybuchających pocisków, albo od pożaru.
I w tym momencie jeden ze starszych powiedział z uśmiechem na twarzy: "Moi drodzy, wiemy, czego wszyscy chcemy... Śpiewania piośni! I tak, piosenka po piosence, wykonaliśmy około 10 lub 15 z nich! A im głośniej pociski eksplodowały i wstrząsnęły naszym budynkiem, tym głośniej śpiewali bracia i siostry, aby tego nie słyszeć! Wszyscy mieli łzy w oczach. A potem wszyscy razem przeczytaliśmy Psalm 23 i omówiliśmy go. Potem wszyscy podzielili się swoim ulubionym tekstem z Pisma Świętego i opowiedzieli, jak go inspiruje i wspiera. W tym momencie doświadczyliśmy, że Jehowa jest "Ojcem współczucia i Bogiem pocieszenia", który jest w stanie uspokoić nas w najbardziej ekstremalnych momentach. Niepokój gdzieś zniknął. Tutaj zachowujemy optymistyczne nastawienie i pełne zaufanie, że wszystko jest pod kontrolą głowy naszego zboru - Chrystusa!
W sali nie ma ani jednego całego okna, drzwi są wybijane i wyrzucane każdego dnia, pociski przeszywają ściany wewnątrz budynku.
Prawie wszyscy bracia stracili swoje mieszkania i mienie.  Prawie wszystkie samochody na parkingu sali spłonęły na popiół. Ale jak miło jest widzieć, że nasi drodzy bracia i siostry nie są przywiązani do rzeczy materialnych i nadal polegają na Jehowie. Jeden z braci, którego samochód eksplodował i przewrócił się w nocy, a następnie spłonął całkowicie, powiedział następnego ranka: "Bracia, kto przeparkuje mój samochód, aby nie przeszkadzał?" Bracia nie stracili poczucia humoru nawet w takich chwilach! Jehowa jest zawsze obecny! Do łez przenika nastrój braci, którzy jednogłośnie mówią, że w pierwszej kolejności dla nas wszystkich oddanie się Jehowie, a w drugiej - zachowanie życia!
Wojna jest czymś strasznym. Nie chcę szczegółowo opisywać tego, co musieliśmy zobaczyć. Ale nie żałuję takiego doświadczenia, ponieważ jeszcze lepiej widzieliśmy na własne oczy, jak troskliwy jest Jehowa!  Z miłością i najlepszymi życzeniami, Mariupol-Primorskoye"


Offline Sebastian

Odp: Doświadczenia związane z Inwazją Rosji na Ukrainę (2022-?)
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Kwiecień, 2022, 17:20 »
a ja mogę wam opowiedzieć historię, jak Jehowa posłużył się odstępcą Sebastianem aby uchronić parę ukraińskich gejów przed przeczołganiem na komitecie sądowniczym... Chcecie?!
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Blue

Odp: Doświadczenia związane z Inwazją Rosji na Ukrainę (2022-?)
« Odpowiedź #2 dnia: 02 Kwiecień, 2022, 18:28 »
a ja mogę wam opowiedzieć historię, jak Jehowa posłużył się odstępcą Sebastianem aby uchronić parę ukraińskich gejów przed przeczołganiem na komitecie sądowniczym... Chcecie?!

Dlaczego nie.


Offline hashcat

Odp: Doświadczenia związane z Inwazją Rosji na Ukrainę (2022-?)
« Odpowiedź #3 dnia: 02 Kwiecień, 2022, 19:29 »
Forumowicze, na pewno zdajecie sobie sprawę, że wraz z kolejną wojną, wśród ŚJ pojawiło się mnóstwo doświadczeń mających za zadanie pokrzepiać lud boży lub obrazować, że Jehowa chroni swoich ukochanych sług.

Założyłem więc ten temat, by dzielić się takimi opowieściami także z waszą odstepcza hołotą  ^-^

Postaram się tu wrzucać doświadczenia przekazywane drogą nieoficjalną, jednak dyskutować możemy także o tych publikowanych w oficjalnej propagandzie JW.org

Zatem, przekazuje pierwsze z nich:
"Drodzy bracia! Jest 13 marca 2022 roku. W naszym mieście (Mariupol) od 3 tygodnia dochodzi do gwałtownych starć. I przez cały ten czas jestem w piwnicy Sali Królestwa na ulicy Gromowej (gdzie do niedawna odbywały się kursy dla ewangelizatorów) (...)


Dotarło do mnie owo doświadczenie jakiś czas temu na Whatsappie. Ciężko było przeczytać całe bez obronnej reakcji organizmu ::)

Dodaję kolejne (pisownia oryginalna):

"-> Forwarded many times

Poniższe doświadczenie pomogło mi zobaczyć, jak spełnia się proroctwo biblijne.
 Brat  Konstantin, Ukraina (przetłumaczone przez siostrę Ukrainkę w Niemczech):

Nasi bracia mogli spakować małą walizkę lub torbę z najważniejszymi przedmiotami i uciec w bezpieczne miejsce.  Wszyscy, którzy posłuchali ostrzeżeń naszej organizacji, napełnili baki swoich samochodów i zaopatrzyli się w żywność.  Wszyscy byli przygotowani na taką sytuację.
Spotkaliśmy się, dużo się modliliśmy i zachęcaliśmy się nawzajem.  Wszyscy odpowiedzialni bracia z różnych miast Ukrainy porzucili swoją przyziemną pracę i przez wiele godzin spotykali się za pośrednictwem Zoom na temat sytuacji braci w tym regionie.  Skontaktowali się z każdym bratem i siostrą w tej dziedzinie indywidualnie, jak się czują,  jakiej potrzebują pomocy - zajęło to wiele godzin.
  „W tym czasie, kiedy światowi ludzie nie wiedzą, dokąd iść i co robić, byliśmy dobrze zorganizowani. Bracia, nie możecie sobie wyobrazić, w jakiej organizacji chronionej przez Boga jesteśmy. Jaki rodzaj ochrony mamy. Jakie bogactwo to wiedzieć że  Jehowa nas chroni.
 Przed ćwiczeniami wojskowymi i przed wybuchem wojny bracia i siostry ze zborów donieśli,  że ich świetcy krewni w kraju dzwonili i błagali ich żeby ich informować o tym  kiedy ich organizacja podejmie  decyzję o opuszczeniu wszystkiego i o   ucieczce: „Po prostu dajcie  nam znać, co mamy robić, pójdziemy z wami".  Brat, który o tym opowiadał, uśmiechnął się, bo to było niesamowite.  Światowi krewni dodali, że wierzą, że mamy przewodnictwo od Boga.  To sprawiło, że było to dla nas takie realne.
 Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji strażnicy więzienni podeszli do uwięzionych braci z pytaniem, czy mogliby im towarzyszyć w razie konieczności ewakuacji więzienia.
  Żyjemy w tak ciekawych czasach, w których widzimy na żywo, jak spełniają się proroctwa.  Dzieje się to na naszych oczach.  Wiele osób przychodzi do nas, zwraca się do nas, także ze względu na sytuację i okoliczności
 i chcą poznać prawdę i dołączyć do naszej organizacji.  Zaczęliśmy studiować z różnymi osobami.  Kiedy zdali sobie sprawę, że znamy prawdę, której szukali, poprosili br.  Konstantin jak mogliby  przychodzić na spotkania.  Byli zachwyceni, że mogą uczestniczyć w spotkaniach Zoom.  Ponownie podzielili się tą informacją z innymi, a było tak wielu chętnych, którzy uczestniczyli w spotkaniu, że bracia ledwo wiedzieli, jak poradzić sobie z tymi masami, które chciały dostać się na spotkanie Zoom.  Przyciąga ich to że  jesteśmy spokojni i mamy pewną nadzieję.  Było tak wielu, którzy chcieli studiować Biblię, że brat  musiał im powiedzieć, że musi to zorganizować, ponieważ sam nie mógł studiować ze wszystkimi jednocześnie, po prostu nie miał wystarczająco czasu.  Inni bracia mają te same „problemy”.  Zainteresowani poprosili  wówczas br. Konstantin do studium w środku nocy, o 2 lub 3 nad ranem- byli gotowi.  Brat Konstantin uśmiechnął się i skomentował, że nigdy nie mieliśmy sytuacji w której ludzie byli gotowi wstać w środku nocy, aby usłyszeć słowo Boże i pragnąć przyłączyć się do organizacji Bożej.  „Wyobraź sobie, że doświadczasz ludzi, którzy chcą wstawać w środku nocy, aby studiować biblie...
  „Cały czas szukaliśmy tych ludzi a teraz oni przychodzą do nas. To, co dzieje się na naszych oczach, jest niesamowite”. "
« Ostatnia zmiana: 02 Kwiecień, 2022, 19:32 wysłana przez hashcat »
"I saw the best minds of my generation destroyed by madness"


Offline Sebastian

Odp: Doświadczenia związane z Inwazją Rosji na Ukrainę (2022-?)
« Odpowiedź #4 dnia: 02 Kwiecień, 2022, 23:14 »
a ja mogę wam opowiedzieć historię, jak Jehowa posłużył się odstępcą Sebastianem aby uchronić parę ukraińskich gejów przed przeczołganiem na komitecie sądowniczym... Chcecie?!
Dlaczego nie.
Napisano wiele peanow pochwalnych na temat pomocy jw.org dla współwyznawców.

Okazuje się, że równie dobrze (a może i lepiej!) radzą sobie „słudzy Diabła” z organizacji gejowskich...

Kilka miesięcy temu przeobraziłem się z homofobicznej larwy w toleracyjnego motyla, ale mimo to wielu Czytelników może być zdziwionych, skąd heteroseksualny Sebastian wie, jak radzą sobie i jak są zorganizowane polskie organizacje gejowskie.

No cóż, opowiem _po_kolei_ o sprawie, którą osobiście zetknąłem się.

Wydarzyło się to, co wcześniej czy później MUSIAŁO wydarzyć się...

W wielotysięcznej rzeszy ukraińskich świadków Jehowy, którzy przybyli do Polski jako uchodźcy, jest (jak w każdej dużej grupie ludzi) kilka procent osób o skłonnościach o homoseksualnych (i niektórzy już mają PROBLEMY po przyjeździe do Polski!).

Telefonicznie poznałem dwóch homoseksualnych Uchodźców, prześladowanych przez współwyznawców.

Młody dwudziestokilkuletni ochrzczony świadek Jehowy imieniem Nikita (imię zmienione) z Ukrainy i młody dwudziestokilkuletni ochrzczony świadek Jehowy imieniem Dmytro (imię zmienione) z Ukrainy niezależnie od siebie zetknęli się z tłumaczeniem ksiązki Kryzys Sumienia na język rosyjski i doszli do podobnego wniosku, że „prawdę” jw.org można uznać za „trzecią prawdę góralską”, czyli „bujdę na resorach”, ale obaj NIE opuszczali szeregów ludu Bożego, gdyż trzymały ich tam powiązania rodzinne.

Na początku 2020 r. Bóg Jehowa „pobłogosławił” Ukrainę (i resztę planety) pandemią koronawirusa.

Niektórzy ukraińscy duchowni reprezentujący Babilon Wielki twierdzili wtedy, że pandemia jest „karą od Boga” za grzech homoseksualizmu...

Nikita uważał wprost przeciwnie: dla Nikity i Dmytro pandemia była „błogosławieństwem”.

Brat Nikita odczuwał „grzeszne” skłonności homoseksualne i bardzo ucieszył się z zamknięcia sal królestwa i organizacji zebrań online. Ograniczenie kontroli zboru nad jednostką było mu na rękę. Mógł niezauważony dyskretnie spotykać się z bratem Dmytro i ich (nieakceptowalna wg nauk Niewolnika) dyskretna relacja uczuciowa swobodnie rozwijała się niezauważona przez wścibskie zborowe plotkary.

Co prawda ukrywanie uczuć jest w społeczności świadków Jehowy „przywilejem” nie tylko par homo, ale też wielu par hetero, jednakże mężczyzna i kobieta mogą wziąć ślub cywilny i odtad ich relacja jest „akceptowana i przez ludzi i przez Boga”.

Dwóch mężczyzn nie ma takiej możliwości. Muszą liczyć się z tym, że jeśli będą razem, mają wybór między wykluczeniem ze zboru albo samodzielnym odejściem ze zboru. Trzeciej opcji NIET.

Nikita i Dmytro przygotowywali swój coming out i cieszyli sie na myśl, że w maju a może w czerwcu 2022 ogłoszą rodzinie decyzję o wspólnym życiu, a później z Ukrainy wyjadą do Niemiec, gdzie razem zamieszkają.

Mówiąc o braciach ze zboru, Nikita pytał Dmytrę: „Wyobrażasz sobie ich miny?! To będzie prawdziwa bomba!”

Niestety, 24 lutego 2022 na Ukrainę spadły „nieco inne bomby”... i sytuacja Nikity i Dmytry ulegała zmianie...

Rodzice Nikity postanowili uciekać przed wojną do Polski, ale o nich Nikita nie boi się. Ojciec Nikity pracował w branży budowlanej, a Matka Nikity to „kobieta pracująca, która żadnej pracy się nie boi” i znajdzie w Polsce pracę np. przy sprzątaniu. Rodzice sobie poradzą, ale Nikitę niepokoił los jego sędziwego Dziadka.

Dziadek Nikity wiele lat służył Organizacji, ale po przeczytaniu ksiażki „Kryzys Sumienia” zachowywał sie jak „mentalny odstępca”, tzn. bez żadnego skrępowania rozmawiał na temat tej książki z wieloma osobami ze zboru.

Nikita był pewny, że Dziadek wcześniej czy później albo zostanie wykluczony albo sam odejdzie z Organizacji.

Nikita był zdziwiony, że Dziadek postanowił, że razem z rodzicami Nikity pojedzie do Polski i skorzysta z gościny przygotowanej przez współwyznawców.

Kierując się troską o los Dziadka, Nikita postanowił że także pojedzie z rodziną do Polski i także skorzysta z gościny u współwyznawców, bo chciał wiedzieć, co dzieje się z Dziadkiem i w razie kłopotów (np. gdyby Dziadka „wykluczono za odstępstwo” i wyproszono z sali zgromadzeń na której będzie zakwaterowany) jakoś udzielić pomocy Dziadkowi.

Dmytro nie był zachwycony decyzją Nikity, ale nie chcąc tracić kontaktu z partnerem, pojechał razem z nim.

Ustalili, że (niestety) muszą (przez jakiś czas) ukrywać swoją orientację i swoją relację uczuciową.

W ten sposób, „nie dobrowolnie, ale bez przymusu” na poczatku marca 2022 Dmytro i Nikita znaleźli się w Polsce, zakwaterowani przez współwyznawców na jednej dużej wspólnej sali.

Co prawda „nie obnosili się” ze swoim uczuciem, ale i tak „ktoś coś zauważył” i porozmawiał z Nikitą w 4 oczy, żądając, aby Nikita sam zgłosił się do starszyzny i „wyznał swoje grzechy”, bo jak tego nie zrobi, to rozmówca „kierując się miłością do Jehowy i miłością braterską do Nikity” złoży donos.

Nikita nadal _nie_wie_ czy podczas epidemii i podczas wojny Organizacja Boża wszczyna (a przede wszystkim: nadal nie wie jak skutecznie Organizacja Boża kończy) postępowanie przed komitetem sądowniczym.

Nikita poprosił o dwa dni czasu na „rozważenie sprawy z modlitwą”, na co rozmówca zgodził się.

Zamiast „modlić się”, Nikita postanowił działać _zanim_ zostanie „zaproszony” na komitet sądowniczy.

Nikita zna podstawy języka polskiego (co prawda mówi na poziomie „Kali jeść”, ale przy odrobinie wysiłku można Nikitę zrozumieć), więc szukał pomocy w internecie, m.in. czytał facebookową grupę dyskusyjną https://www.facebook.com/groups/135483300382304/ oraz czytał forum www.sjwp.pl i właśnie tam na sjwp.pl natrafił na Sebastiana, który podał w swoim profilu nr telefonu komórkowego.

Aby Nikicie jakoś pomóc, Sebastian obdzwonił różne instytucje i ustalił, że _istnieje_ możliwość znalezienia dla Nikity i Dmytro noclegu w tym samym mieście.

Życzliwi „słudzy Diabła” z tego „szatańskiego” świata przyjęli Nikitę i Dmytro pod swój dach.

Statystycznie wśród ukraińskich uchodźców z jw.org napewno jest co najmniej kilkudziesiąt osób, które mają homoseksualne skłonności. Część z nich zostanie „namierzonych” i będzie mieć problem.

Wyjaśniam, że zamieściłem tę informację na wyraźną wspólną prośbę Dmytro i Nikity (imiona zmienione).

Obaj nalegali na opisanie tych wszystkich szczegółów, gdyż chcieli:

(1) aby Czytelnicy mogli zobaczyć w homoseksualnym człowieku przede wszystkim zwykłego _normalnego_ człowieka, który normalnie myśli, normalnie czuje, normalnie kocha, normalnie dba o rodzinę (w tym wypadku o Dziadka) itd. itp.

(2) aby zachęcić (przez szczegółowe ukazanie tej historii) inne osoby, (które znajdą się w podobnej sytuacji), do szukania pomocy ze strony życzliwych osób „ze świata”

oczywiście, to NIE oznacza, że _każdy_ homoseksualny Uchodźca prześladowany przez świadków Jehowy _musi_ dzwonić akurat do Sebastiana (i że w całej Polsce tylko jeden jedyny Sebastian ma możliwość zorganizowania pomocy)

podkreślam, że moja pomoc może być użyteczna z powodów czysto praktycznych:

jeśli ja wykonałem _kilkanaście_ telefonów zanim znalazłem pomoc dla opisanej dwójki Uchodźców, aż w końcu jedna z wielu rozmów okazała sie skuteczna i zaowocowała znalezieniem noclegu dla potrzebujących, to można „nie marnować czasu” i na początku zadzwonić akurat tam, gdzie ja zadzwoniłem na samym końcu („tylko tyle i aż tyle”)
jeśli masz podobny problem, to zadzwoń 799831259... ja, Sebastian pomogę!

To samo dotyczy osób _hetero_ w podobnej sytuacji: _zmuszonych_ do opuszczenia „teokratycznej” kwatery.

Uważam, że każdemu człowiekowi trzeba pomóc i jeśli mogę się do tego przyczynić, to po prostu robię to.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)