Przecież jeśli Adam by nie zgrzeszył do dziś żyłbym właśnie na materialnej ziemi wraz z doskonałymi ludźmi.A kto Ci to powiedział?
A kto Ci to powiedział?
Ci się stało z "drugim Adamem"?
Kto był nim (1Kor 15:45)?
Co otrzymał za wierność?
Ziemię czy niebo?
Też się nad tym zastanawiam i odpowiedzi nie znajduję. Jakoś w niebie się nie widzę.Jako wierzący powiedziałbym :
Wielu z Was po wyjściu ma nadzieję niebiańską, inni zostali ateistami itd. ja mentalnie jestem poza org jednak nurtuje mnie pytanie:
skoro docelowo wszyscy ludzie mogą mieć nadzieję niebiańską to w jakim celu Bóg stworzył ludzie, ziemię i materialny świat?
skoro docelowo wszyscy ludzie mogą mieć nadzieję niebiańską to w jakim celu Bóg stworzył ludzie, ziemię i materialny świat?I to jest właśnie moment , który obnaża według mnie natchnienie Biblii i rzekome autorstwo Boga tej księgi .
Przecież jeśli Adam by nie zgrzeszył do dziś żyłbym właśnie na materialnej ziemi wraz z doskonałymi ludźmi.
Czy zatem jeśli dla chrześcijan jest jedna nadzieja - niebiańska to Stwórca zmienił swoje pierwotne zamierzenie co do ziemi i po zabraniu wszystkich swoich sług do nieba nasza planeta zostanie zniszczona (Biblia temu wyraźnie przeczy) - ot nieudany eksperyment?
Wielu z Was po wyjściu ma nadzieję niebiańską, inni zostali ateistami itd. ja mentalnie jestem poza org jednak nurtuje mnie pytanie:
skoro docelowo wszyscy ludzie mogą mieć nadzieję niebiańską to w jakim celu Bóg stworzył ludzie, ziemię i materialny świat?
Przecież jeśli Adam by nie zgrzeszył do dziś żyłbym właśnie na materialnej ziemi wraz z doskonałymi ludźmi.
Czy zatem jeśli dla chrześcijan jest jedna nadzieja - niebiańska to Stwórca zmienił swoje pierwotne zamierzenie co do ziemi i po zabraniu wszystkich swoich sług do nieba nasza planeta zostanie zniszczona (Biblia temu wyraźnie przeczy) - ot nieudany eksperyment?
Też się nad tym zastanawiam i odpowiedzi nie znajduję. Jakoś w niebie się nie widzę.Ja na razie swoje ciało widzę w grobie. :-\
No chyba, że za mego życia spodoba Mu się, by zrobić to co Paweł napisał, że my żywi zostaniemy zabrani.
No patrz, Roszada... Taki niedomyślny?Bo Jehowa ma selektywne rozmyślanie:
Ej, no jak to skąd? Przecież CK, to JEDYNY KANAŁ ŁĄCZNOŚCI Z JEHOWĄ- zwyczajnie Jehowa im osobiście oznajmił...
Tylko skąd oni to wiedzą? :)
Wielu z Was po wyjściu ma nadzieję niebiańską, inni zostali ateistami itd. ja mentalnie jestem poza org jednak nurtuje mnie pytanie:
skoro docelowo wszyscy ludzie mogą mieć nadzieję niebiańską to w jakim celu Bóg stworzył ludzie, ziemię i materialny świat?
Przecież jeśli Adam by nie zgrzeszył do dziś żyłbym właśnie na materialnej ziemi wraz z doskonałymi ludźmi.
Czy zatem jeśli dla chrześcijan jest jedna nadzieja - niebiańska to Stwórca zmienił swoje pierwotne zamierzenie co do ziemi i po zabraniu wszystkich swoich sług do nieba nasza planeta zostanie zniszczona (Biblia temu wyraźnie przeczy) - ot nieudany eksperyment?
Jeśli temat był poruszany proszę o link, bo nie mogłem nic na ten temat znaleźć.
Dla mnie w pytaniu tkwi założenie któe trzeba najpierw wyjaśnić.
Otóż pytanie zakłada celowość powstania świata.
A co jeśli nauka obecna ma rację?
Jeśli powstanie wszystkiego ma genezę czysto losową, po prostu stało się bez powodu?
W tym wypadku upatruję sens swego istnienia w byciu dobrym człowiekiem, tak po ludzku.
...Kto był pijany?...
Dziękuję Wam za wypowiedzi. Chyba, źle sprecyzowałem pytanie.
Chodziło bardziej o kwestię, dlaczego istnieje materialna ziemia, skoro "mamy iść docelowo do nieba lub piekła" - dla mnie jej istnienie jest wtedy bez sensu, chyba że Bóg zmienił swoje zamierzenie lub ziemia jest czymś w rodzaju sprawdzianu dla nas, tylko dlaczego takiego sprawdzianu nie mieli aniołowie?
W sumie wyszło, że większość z Was to ateiści lub ludzie bez konkretnie sprecyzowanej nadziei, czego innego się spodziewałem, mimo to dziękuję za odpowiedzi.
Z kolei moje pytanie zadałem, gdyż czytam obecnie książki, które szczegółowo opisują doświadczenia śmierci klinicznej, a te doświadczenia powtarzalne u setek osób budzą u mnie wiele skrajnych emocji.
Czytałem też książki Davida Icke i tym podobnych np Bogowie Edenu, które sugerują, że jesteśmy hodowlą mrówek wiele teorii jest ciekawych.
Chodziło bardziej o kwestię, dlaczego istnieje materialna ziemia, skoro "mamy iść docelowo do nieba lub piekła" - dla mnie jej istnienie jest wtedy bez sensu, chyba że Bóg zmienił swoje zamierzenie lub ziemia jest czymś w rodzaju sprawdzianu dla nas, tylko dlaczego takiego sprawdzianu nie mieli aniołowie?Masz racje, że wtedy było by to bez sensu, może więc nie o to w tym wszystkim chodzi.
Chodziło bardziej o kwestię, dlaczego istnieje materialna ziemia, skoro "mamy iść docelowo do nieba lub piekła" - dla mnie jej istnienie jest wtedy bez sensu, chyba że Bóg zmienił swoje zamierzenie lub ziemia jest czymś w rodzaju sprawdzianu dla nas, tylko dlaczego takiego sprawdzianu nie mieli aniołowie?Pytasz po co ziemia.
W sumie wyszło, że większość z Was to ateiści lub ludzie bez konkretnie sprecyzowanej nadziei, czego innego się spodziewałem, mimo to dziękuję za odpowiedzi.No niestety, albo stety jak pisałem, forum zrzesza wszystkich, wierzących i niewierzących.
Pytasz po co ziemia.
A po co Bogu i aniołom ziemia i tym co idą do nieba.
Ja sobie wyobrażam cały kosmos do swej dyspozycji, tak jak aniołowie byli w przestworzach, ale i na ziemi się pojawiali.
Nie ograniczaj nieskończoności do małej skorupki, z której chcesz zrobić jakieś centrum wszechświata.
Przecież wiesz, ze choćby w pobliżu ziemi jest kilka planet.
Czyżby Twoi zbawieni ziemianie mieli by być na łańcuchach przywiązani do kuli ziemskiej? :-\No niestety, albo stety jak pisałem, forum zrzesza wszystkich, wierzących i niewierzących.
Twoje dylematy są tu nietypowe. Takie jak u ŚJ. :)