Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
NA DOBRY POCZĄTEK => POWITANIE => Wątek zaczęty przez: Sławomir w 19 Wrzesień, 2018, 20:51
-
Jestem tutaj nowy chciałem wszystkich serdecznie przywitać , i życzyć miłego dnia.
Byłem Świadkiem Jehowy przez 25 lat wraz z moją mamą ja zostałem wykluczony w wyniku intryg mojego ojca ateisty, moja mama nigdy nie okazała mi z tego tytułu wrogości a kilku członków zboru nadal się ze mną przyjaźni. To tak na wstępie.
-
Hej
Milego pobytu na forum. Opowiesz cos wiecej o intrydze 😄
-
Witaj Sławomir... czuj się jak u siebie w domu :)
https://www.youtube.com/watch?v=n2hJA78YuWw
-
Witaj Sławomir.
Następna nowa osoba.
Bardzo mnie to cieszy.
Mnie jeszcze nie wykluczyli i chyba to się szybko nie stanie, szybciej sama odejdę.
Ale nie zamierzam obdarzać Cię świadkowskim ostracyzmem ;) ;)
Witaj bracie, trafiłeś w dobre miejsce.
Pozdrawiam.
"Estera".
:D
-
Jatiw-Sławomir
cytat: ''Czas nie daje odpowiedzi, tylko stawia pytania''
Jesteś nowy - wiem, ale Ty wiedz, kiedy będziesz z Nami za jakiś okres czasu będziesz starym weteranem :) :) :)
-
Mój ojciec był ateistą, ponieważ ja i mama byliśmy wiernymi świadkami Jehowy dokuczał nam gnębił bił wyzywał itp. Trwało to wiele lat, jak już byłem dorosły ojciec mój kilka razy ode mnie oberwał skończył się grzeczny bezradny chłopiec dający się gnębić broniłem tez mojej mamy. W odwecie ojciec mój manipulował na mnie nagrania na elektronicznym dyktafonie, wyciągał wypowiedzi z kontekstu pisał donosy do betel w wyniku czego za jego oszczerstwa mnie wykluczono. Mama moja w proteście odeszła sama od zboru a że była już w podeszłym wieku a w międzyczasie zanim odeszła przewróciła się pod salą przez niedbalstwo starszych dostała zaników pamięci i coraz rzadziej chodziła na zebrania. Umarła na Alzheimera w wyniku upadku nabiła guza na głowie i wywołało to chorobę. Kiedy mama już była chora ja wywalony nigdy żaden starszy sie nami nie interesował nigdy nas nie odwiedzały władze zboru poza prawdziwymi przyjaciółmi szeregowymi świadkami którzy stoją za mną murem do dnia dzisiejszego.
-
Witaj i czuj się z nami dobrze. :)
Niewesołą miałeś z mamą przeprawę. :-\
-
Kiedy mama już była chora ja wywalony nigdy żaden starszy sie nami nie interesował nigdy nas nie odwiedzały władze zboru poza prawdziwymi przyjaciółmi szeregowymi świadkami którzy stoją za mną murem do dnia dzisiejszego.
Witaj, czyli Twój ojciec ateista jednak trochę racji miał, że starał się Wam obrzydzić ta destrukcyjną, działającą na zasadach sekty religię.
-
Tak mimo że go nienawidziłem to jestem mu bardzo wdzięczny że doprowadził do mojego wykluczenia.
-
Czyli jednak to prawda że cel uświęca środki. Wierz mi że mamy w tej kwestii dużo wspólnego. :)
-
Bardzo się cieszę że jestem z wami, nie znałem tego forum bo już dawno bym tu był. Dzisiaj jest duży artykuł o świadkach na Onecie i tam był adres forum. :) :)
-
Nie zgadzam się z Nemo, że cel uświęca środki.
Sławomir, wygląda na to że oprócz wykluczenia jesteś, jak my tu na forum mówimy, wybudzony.
Witaj, czytaj, i trzymaj się krzesła.
Niektóre historie o tym z czym niektórzy spotkali się w org, potrafią mocno wstrząsnąć.
-
Ha! Super, ze artykul na onecie zrobil cos dobrego 😃
Tak tak. Siedzimy sobie w tym naszym grajdolku I pomagamy sobie, czasem dyskutujemy a czasem sir klocimy, zartujemy, zawieramy przynajmniej i sie wspieramy 😃 I tak normalnie jest - jak wtedy gdy wielu ludzi o roznych swiatopogladach sie spotka I sobie rozmawiaja.
😃
-
Link do artykułu
https://kobieta.onet.pl/zdrowie/psychologia/wybudzeni-czyli-zycie-bez-jehowy/pz2t190
Cześć Sławomir. Fajnie że zajrzałeś na onet. Byli śj o tym co tam pisze juz doskonale wiedzą. Świetnie że media idą z pomocą. Dopiero TVN, teraz ONET. Dzięki takim programom i artykułom zamieszczonym w sieci, dotrze do nich ogromna rzesza ludzi. Dobrze się dzieje.
-
Nie zgadzam się z Nemo, że cel uświęca środki.
I tak i nie. Zależy jaki jest cel. Chirurg może zdecydować że trzeba pacjentowi amputować rękę czy nogę, ale celem jest uratowanie życia, chociaż środek jest drastyczny.
Czasami żeby kogoś wybudzić, jedynym środkiem jest terapia szokowa, czyli zrobienie z siebie typowego sk.....na, który rzekomo podkłada kłody pod nogi, zachowuje się jak typowy tyran, chwyta się przysłowiowej brzytwy, żeby wyciągnąć bliską osobę z sekty. Środki są drastyczne, ale cel szczytny.
Znam bardzo dobrze przykład w którym osoba wybudzona, żeby wybudzić bliską sobie osobę, musiała uciec się do drastycznych metod, bo zwykłe środki dyplomatyczne nie przynosiły rezultatu. Teraz oboje jako małżeństwo są dzięki temu wybudzeni.
Dlatego właśnie napisałem że cel uświęca środki, chociaż mogłem dodać że czasami.
-
Akolada drogi bracie. Mam nadzieję, że będziesz się czuł tu dobrze.
-
Cześć, witam serdecznie.