Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => PSYCHOMANIPULACJA => Wątek zaczęty przez: Opatowianin w 14 Marzec, 2018, 12:56

Tytuł: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 14 Marzec, 2018, 12:56
Niejeden raz na początku wykładu mówca obwieszczał, że "odpowiemy sobie na pytanie, kiedy nadejdzie Armagedon", co mnie zawsze - mimo zabetonowania - mocno irytowało. Wiadomo było, że taka odpowiedź nie padnie, a było to robione w celu trzymania słuchaczy w napięciu. Czy może zna ktoś inne przykłady takiego "wykładowego oszukiwania"?
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 14 Marzec, 2018, 13:34
To pewnie jakaś taktyka, zawarta np. w tych słowach:

„Członkowie Społeczeństwa Nowego Świata czuwają. Oni się dowiedzą, kiedy przyjdzie czas na rozpoczęcie się Armagedonu” (Od raju utraconego do raju odzyskanego 1960 [ang. 1958] s. 206).

„Wielu ludzi słyszało, że Biblia zapowiada »koniec świata«. Niemniej tylko nieliczni wiedzą, że ta Księga mówi, kiedy to nastąpi...” (Jak znaleźć prawdziwy pokój i bezpieczeństwo? 1988 s. 7).
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 14 Marzec, 2018, 14:00

Niejeden raz na początku wykładu mówca obwieszczał, że "odpowiemy sobie na pytanie, kiedy nadejdzie Armagedon"
Taki wstęp używa się, aby podtrzymać zainteresowanie u słuchaczy. Pewnie, ze mówca nie odpowie na to pytanie, bo sam nie wie kiedy armagedon nastąpi. Ale nowo przybyli na zebranie tego nie wiedzą i pożytek jest taki, że osoby takie wysłuchają z uwagą całego wykładu czekając na odpowiedz.
Pomijając wykłady, czy też punkty (sam kiedyś wprowadzałem podobne wstępy do swych punktów)największą porażką dla mnie była książka ,,Wspaniały finał objawienia bliski". Tam dopiero było gdybanie. Doszukanie się jednoznacznej odpowiedzi było wielkim wyzwaniem.   
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 14 Marzec, 2018, 14:10
I nowo przybyli na zebranie wyrabiają sobie po wykładzie odpowiednią opinię o "PRAWDZIE"...

Jeszcze taka moja mała dygresja: Kiedy studiowano ze mną, jeden z "profesorów" uprzedzał mnie, że kiedy będę głosił, mogę trafić na kogoś kto zna Biblię i nie da się nabrać (sic!). Wywołało to gwałtowną reakcję drugiego "profesora" i szybkie wyjaśnienia pierwszego, że się przejęzyczył... Niestety, w owym czasie nie dawało mi to do myślenia...
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Szycha w 14 Marzec, 2018, 14:42
Sam fakt, nazywania ich wykładów biblijnymi, jest już kłamstwem!
Bo to zwykłe banialuki wyssane z palca  ::)
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 14 Marzec, 2018, 22:29
Same wykłady nie wpływają źle na słuchaczy. Bracia i siostry mają ustalony światopogląd i zdania nie zmienią. Natomiast zainteresowani zauroczeni są sposobem przedstawienia tematu oraz tym, że mówca tak często posługuje się biblią. Poza tym podczas wykładu, z braku czasu trudno jest przeanalizować interpretację wersetu biblijnego. Chyba, że jest się bardzo dobrze zaznajomionym z treścią biblii, a na wykład przychodzą różni ludzie. Co innego, gdy tekst jest pisany. Można do niego wrócić, przeanalizować wersety biblijne, zapoznać się z ich interpretacją i wychwycić różnicę. Właśnie tak było ze mną podczas studiowania książki ,,finał objawienia". Moje pierwsze wrażenie z zetknięciu się z tą książką, to po co takie gdybanie. Skoro CK nie wie, to po co pisze o czymś o czym nie ma pojęcia? Ale wówczas bezgranicznie jeszcze wierzyłem organizacji i nie podważałem jej prawdomówności.
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: chmura w 14 Marzec, 2018, 22:53
Pamiętam wykład brata z innego zboru, roztaczał apokaliptyczna wizję świata w którym żyjemy : degradacja środowiska, smierdzace rzeki pełne zdechlych ryb, brak zwierząt w lasach itp a gdy zapytał: kiedy ostatnio slyszeliscie śpiew ptaka? Przestałam słuchać jego paplaniny bo za oknem sali były drzewa i słychać było swiergot ptakow ,nigdy też nie widziałam rzeki w której ryby pływają brzuchami do góry
Co ciekawe po wykładzie rozmawiałam z braćmi na ten temat ale nikt nie zwrócił na to uwagi ,wychodzi na to ze owszem bracia na wykładzie są ale nie słuchają .
A po wykładzie na mównicę wchodził starszy i zawsze mówił te samą formulke : Dziękujemy za ten niezwykle ciekawy i pouczajacy wykład . który wysluchalismy z wielką uwagą :):):)
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Tusia w 14 Marzec, 2018, 23:21
Dziękujemy za ten niezwykle ciekawy i pouczajacy wykład . który wysluchalismy z wielką uwagą :):):)

Chodziło o śpiew ptaków.
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 14 Marzec, 2018, 23:28
w moim rodzinnym zborze był brat który potrafił wytknąć każdemu wykładowcy co powiedział nie tak
nieraz widziałam jak po zebraniu ,naciera uszu'
i lubił się w detalach typu a ten cytat to nie z tgo periodyku, a to nie w tym roku było wydane itp
jednym słowem jak jakiś brachu gadał głupoty na wykładzie to dostawał po łbie jak skończył
dziś ma -ten starszy- swój wątek na tym forum  ;D
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: zero1 w 14 Marzec, 2018, 23:30
Kolejne kłamstwo: drodzy bracia, na początek chciałbym wam przekazać pozdrowienia ze zboru, w którym usługuję. Klap klask klap klask klap klask klap klask.
Oczywiście nikt nikogo nie pozdrawiał:-D
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Opatowianin w 15 Marzec, 2018, 05:22
No i okazuje się, że tych wykładowych łgarstw jest cała gama! Ale w moim wypadku to ściemnianie mówców było o tyle pozytywne, że znacznie przyśpieszyło odejście z org.
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: WIDZĘ MROKI w 15 Marzec, 2018, 11:48
Kolejne kłamstwo: drodzy bracia, na początek chciałbym wam przekazać pozdrowienia ze zboru, w którym usługuję. Klap klask klap klask klap klask klap klask.
Oczywiście nikt nikogo nie pozdrawiał:-D
pogrubienie dodałem

To klaskanie sobie odpuściłem już dawno, ale skoro padło, to wyrzucę to z siebie, irytował mnie fakt, że od pewnego momentu nie mogliśmy sobie przekazywać pozdrowień. Przykładowo byłem ci ja w Gdańsku u rodziny, zebranko oczywiście, uśmieszki, co słychać, jak głoszenie? Kiedyś norma, : 'są una bracia z Torunia, przekazują serdeczne braterskie pozdrowienia' było to takie normalne wyrażenie, myślimy, pamiętamy, jesteśmy. Od jakiegoś czasu koniec z pozdrowieniami, stek bzdur, tłumaczącego mi te sprawę starszego, a to że czas, a to że ten brat to na okrągło pozdrawia i takie tam, jakoś to nie przeszkadzało przez lata.
Jednakże od pewnego czasu, cepy z Nadarzyna wymyślili sobie, że to przywilej i należy go zostawić tylko  dla ważnych person, hołota ma słuchać i robić a nie się pozdrawiać. Taka wrzutka. 
Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: Moyses w 15 Marzec, 2018, 17:11
Kolejne kłamstwo: drodzy bracia, na początek chciałbym wam przekazać pozdrowienia ze zboru, w którym usługuję. Klap klask klap klask klap klask klap klask.
Oczywiście nikt nikogo nie pozdrawiał:-D

Nie do końca jest to kłamstwo w ideologii świadkowej. Starszy, jako reprezentant zboru, mógł przekazać pozdrowienia w imieniu całego zboru. Błędem natomiast było przekazywanie przez wykładającego się pozdrowień w wykładzie. Przez 'radykalnych prawicowców zborowych' było to przestępstwo ścigane z urzędu. Tak mogli robić tylko przedstawiciele BO, czyli wysłannicy z Betel.

W jednym zborze to spotykali się tylko po to by sobie poklaskać i popozdrawiać się. Wyglądało to następująco.
Na zebraniu w tygodniu wychodził koleś na środek i mówił:
brat A w niedziele jedzie do zboru X z wykładem; czy chcemy braciom ze zboru X przekazać pozdrowienia? --- gromkie brawa
natomiast brat B w tą samą niedzielę wygłosi wykład w zborze Y; czy chcemy przez brata przekazać pozdrowienia do zboru Y? -- brawa
ale jeszcze brat C w ten weekend odwiedzi z wykładem zbór Z; czy pozwolimy aby brat C przekazał zborowi Z pozdrowienia od nas? klap kalp

Za tydzień, po tych ich wykładach, znów wychodzi jegomość na środek i zaczyna:
brat A był z wykładem w zborze X i stamtąd przywiózł dla nas pozdrowienia; czy serdecznie je przyjmiemy? klap klap
brat B przywiózł nam pozdrowienia ze zboru Y, gdzie gościł z wykładem; serdecznie za nie dziękujemy klap, klap klap
i jeszcze napłynęły do nas pozdrowienia ze zboru Z, które przywiózł nam brat C, który był tam z wykładem; czy podziękujemy? klap klap

Po takiej dawce zebraniowej można było dostać k....cy! Człowiek lukrem opływał. Na szczęście nastały reformy.


Tytuł: Odp: Kłamstwa w wykładach zborowych
Wiadomość wysłana przez: gangas w 22 Kwiecień, 2018, 18:48
Nie do końca jest to kłamstwo w ideologii świadkowej. Starszy, jako reprezentant zboru, mógł przekazać pozdrowienia w imieniu całego zboru. Błędem natomiast było przekazywanie przez wykładającego się pozdrowień w wykładzie. Przez 'radykalnych prawicowców zborowych' było to przestępstwo ścigane z urzędu. Tak mogli robić tylko przedstawiciele BO, czyli wysłannicy z Betel.

W jednym zborze to spotykali się tylko po to by sobie poklaskać i popozdrawiać się. Wyglądało to następująco.
Na zebraniu w tygodniu wychodził koleś na środek i mówił:
brat A w niedziele jedzie do zboru X z wykładem; czy chcemy braciom ze zboru X przekazać pozdrowienia? --- gromkie brawa
natomiast brat B w tą samą niedzielę wygłosi wykład w zborze Y; czy chcemy przez brata przekazać pozdrowienia do zboru Y? -- brawa
ale jeszcze brat C w ten weekend odwiedzi z wykładem zbór Z; czy pozwolimy aby brat C przekazał zborowi Z pozdrowienia od nas? klap kalp

Za tydzień, po tych ich wykładach, znów wychodzi jegomość na środek i zaczyna:
brat A był z wykładem w zborze X i stamtąd przywiózł dla nas pozdrowienia; czy serdecznie je przyjmiemy? klap klap
brat B przywiózł nam pozdrowienia ze zboru Y, gdzie gościł z wykładem; serdecznie za nie dziękujemy klap, klap klap
i jeszcze napłynęły do nas pozdrowienia ze zboru Z, które przywiózł nam brat C, który był tam z wykładem; czy podziękujemy? klap klap

Po takiej dawce zebraniowej można było dostać k....cy! Człowiek lukrem opływał. Na szczęście nastały reformy.

Aż mi sie nie chce wierzyć. Naprawdę taką kupą sypał starszy z podium??
No tak gdyby mieli jakieś przyśpiewki liturgiczne, lub zdrowaśki, to jakoś czas by zleciał a tu zapełnić trzeb tajm to tylko pozdrowionka  :o :o :o :o