Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
WSZYSTKO INNE => NAPISZ my znajdziemy odpowiedni dział => Wątek zaczęty przez: Gorszyciel w 20 Grudzień, 2017, 17:09
-
Nie wiem czy już było. Masakryczna manipulacja :(
https://tv.jw.org/#pl/mediaitems/WebHomeSlider/pub-jwb_201711_9_VIDEO
-
Święta i zwyczaje, które nie podobają się Bogu
A czy Bogu te się podobają? :)
wydania pierwszego numeru Strażnicy, na przykład 100-lecie w 1979 r. (Strażnica Rok C [1979] Nr 13);
powstania Towarzystwa Strażnica, na przykład 100-lecie w 1984 r. (Przebudźcie się! Rok LXVI [1985] Nr 7; Strażnica Rok CVI [1985] Nr 8 s. 16);
powstania ich Szkoły Gilead, na przykład 50-lecie w 1993 r. (Strażnica Nr 11, 1993 s. 23). Przy tych okazjach w Brooklynie i oddziałach krajowych odbywają się uroczystości (np. Strażnica Rok CVI [1985] Nr 8 s. 16-17);
„Uroczyste oddanie Centrum Szkoleniowego Towarzystwa Strażnica. Święto dla Jehowy” (Strażnica Nr 22, 1999 s. 8);
Dwa razy w roku organizuje się „Uroczystość rozdania dyplomów w Szkole Gilead” (Strażnica Nr 24, 1998 s. 31)
czasem uroczyste otwarcie kolejnego Domu Betel w którymś z krajów (np. w Polsce - patrz broszura pt. „Uroczystość otwarcia nowego Biura Oddziału i Domu Betel” Polska, 28 listopada 1992)
lub „uroczyste otwarcie Sali Zgromadzeń” (Przebudźcie się! Nr 2, 2003 s. 16).
Gdy umrze kolejny prezes Strażnicy, ŚJ organizują „uroczystości pogrzebowe”, podczas których łączą się z USA z ich biurami w innych krajach (Strażnica Nr 6, 1993 s. 31).
-
Chłopczyk mówi,że wie,że urodziny są złe,bo biblia uczy,że nie podobają się Jehowie.Gdzie ta nauka???Potem mówi,że nie chcą pomieszać religię fałszywą z prawdziwą(wszystko w kontekście urodzin).Czy urodziny to uroczystość religijna???
Ktoś kiedyś tu wrzucił cytat z publikacji ŚJ,że za obchodzenie urodzin nie można wykluczyć.Ma to ktoś?
-
To nie było w publikacji ogólnodostępnej, tylko w czymś w rodzaju FAQ dla działów odpowiadających na listy "Przewodnik korespondencji cg-E"
-
Chłopak mówi, że jest świadkiem Jehowy - to też nieprawda.
-
Nie wiem czy już było. Masakryczna manipulacja :(
https://tv.jw.org/#pl/mediaitems/WebHomeSlider/pub-jwb_201711_9_VIDEO
Chyba brak mi słów :(
-
Chyba brak mi słów :(
Mnie również...
-
Ja sie nawet wzruszyłem, jak zapukali do rodziny chorego chłopca.
Jak wyciągnął książeczkę i zaczął robić z nim propagandę TS zabrakło mi słów jakie to przykre
-
Piszą wyraźnie.
Świadkowie Jehowy nie obchodzą urodzin, ponieważ uważają, że zwyczaj ten nie podoba się Bogu. Chociaż Biblia nie zawiera wyraźnego prawa zakazującego świętowania urodzin
A więc to ich wymysł, oni uważają. Dalej można przeczytać.
Jedynym wydarzeniem, które nakazano chrześcijanom upamiętniać, nie są urodziny, lecz śmierć
Dlatego rozmawiając ze świadkami na temat urodzin, pytam bez ogródek. Kiedy byli ostatnio fetować na cmentarzu śmierć ich bliskich? I twardo dopytuję kiedy ostatnio byli?
Kiedyś rozmawiałam ze znajomym ( nie boi się odstępców, tak twierdzi a na mnie mówi, grzesznico) i byłam miła jak zawsze. ::) Jednak gdy zaczął tykać moje dziecko, przestałam być miła.
Pochował matkę, której śmierć bardzo przeżywał. Zapytałam wprost.. kiedy ostatnio poszedł do matki na cmentarz z kwiatami w dniu jej śmierci? Przecież zgodnie z nauką jaką wyznaje powinien świętować. Poczerwieniał ( ze złości) i powiedział świnia. Na co ja z uśmiechem, a myślałam że grzesznica. ::)
-
Typowe dla tego kultu. Własne ich interpretacje przenoszą na domniemane "nie podoba się Bogu". To zdanie w tym zestawieniu z prywatną interpretacją jest czystą manipulacją i próbą wywarcia wpływu sugerując i imputując Bogu określone myślenie i patrzenie na pewne sprawy. Tym samym ich bóg jest ich bogiem stworzomym na ich obraz, a tym samym kimś fałszywym. Dodatkowo w podtekście ci co produkują poglądy ruchu tym samym stawiają znak równości z Bogiem. Czynią się tym samym bogami. Klasyczna pycha religijna, ale też zaślepienie, bo mało kto zdrowo pomyśli, że to przekroczenie kompetencji.
Nie ma nic złego w tym, że ktoś powie, że według niego nie należy obchodzić BN, innych świąt czy też urodzin, ale pisanie, że to się Bogu nie podoba jest zarozumialstwem i pychą. Nikt nie zna myśli Boga, nie ma wyraźnego zakazu, nie ma nikt prawa zakazywać tak jakby sam Bogiem był lub wiedział co Bóg myśli.
MX - koniec - MX
-
Problem z CK polega na tym, że to zmienne gremium samowybrańców nie tylko "kopiąc" od ponad stu lat w wielu przekładach biblijnych, tworząc swoje przekłady, "analizując źródła historyczne i wydarzenia swiatowe", tworzy własne nauki, wizję i proroctwa ale, także wierzy w to co "odkrywa" i narzuca te "zmienne objawienia" "całej owczarni", nie tworzone wszak pod wpływem ducha "...
CK zna tak dobrze Stwórcę Światów, że wie co aktualnie myśli, planuje, robi. Zna Jego aktualne stany emocjonalne jak smutek, radość, gniew czy inne, na każde zachowania każdej jednostki ziemskiej, zwłaszcza SJ...
CK na prawdę wierzy w to co piszę i mówi...?
Jesli, to "prawda",to już chyba nie pycha nawet ale czysty obłęd religijny rodem z "wieków średnich" lub może kolejny globalny projekt socjologiczno - psychologiczny
"W poszukiwaniu nadziei i azylu w szalonym świecie"...?
Racjonalny, poszukujący umysł w org. nie ma szans w takiej "konfrontacji"...z "Prawdą"...
Ale tylko odrzuci się nieufne, krytyczne, racjonalne podejście do "zagadnienia prawdy", to z czasem spłynie na nas błogi spokój "przewyższający wszelką myśl" i pełne zrozumienie co do planów i oczekiwań wobec nas ze strony Boga, jego Syna, "organizacji bozej, kierowanej jego duchem". Człowiek znajdzie "prawdę" o sobie i świecie i już wszystko wie "co i jak" i rwie się "wybudzać" innych...
Duchowy globalny raj, to wspaniała i potężna rzecz. JW.ORG jak i inne denominacje, odkrył ten fenomen i go "ulepsza"...
Problem z org. SJ obecnie jest taki, jak z KK w początkach jego wzrostu zasięgu, pieniędzy i władzy globalnej... Czy za 100 czy 200 lat po kolejnych wojnach i kataklizmach, zreformowana organizacja obecnych SJ, stanie się dominującą może i jedyną (jak chcą SJ) religią światową...i wtedy nadejdzie jej kres jak wcześniej innych za mało "mobilnych, skostnialych i mniej "braterskich i apokaliptycznych""...???
-
CK na prawdę wierzy w to co piszę i mówi...?
W rzadkich chwilach ogarniajacego mnie optymizmu , mam nadzieje , ze CK wierzy w to co naucza .
A to dlatego , ze alternatywa jest dosyc paskudna.
Jezeli oni nie wierza we wlasne nauki oznacza to , ze mamy do czynienia z banda cynicznych wyzyskiwaczy i manipulatorow wyzyskujacych latwowiernosc milionow ludzi dla wlasnych celow .
W takiej sytuacji , rowniez ten "raj duchowy" to zwykle oszustwo i chwyt propagandowy .
Przypomina mi to znacznie "Nowy , wspanialy swiat" Huxley´a , gdzie kazdy czlowiek jest tylko trybikiem w gigantycznej machinie spoleczenstwa , bez mozliwosci wplywu na swoj los , a co najwazniejsze , bez godnosci...
Problem z org. SJ obecnie jest taki, jak z KK w początkach jego wzrostu zasięgu, pieniędzy i władzy globalnej... Czy za 100 czy 200 lat po kolejnych wojnach i kataklizmach, zreformowana organizacja obecnych SJ, stanie się dominującą może i jedyną (jak chcą SJ) religią światową...i wtedy nadejdzie jej kres jak wcześniej innych za mało "mobilnych, skostnialych i mniej "braterskich i apokaliptycznych""...???
Podobienstwa rozwoju SJ i KK sa widoczne , ale tez sytuacja na swiecie jest inna niz 2000 lat temu . Dlatego bardzo trudno jest postawic trafna prognoze .
SJ , aby przetrwac , musza sie zmienic . Musza odejsc od swego radykalizmu , co jednak moze spowodowac wiele podzialow wewnetrznych i koniecznosc rezygnacji ze swojej wyjatkowosci .
Mozliwy jest tez model rozwoju , jaki przechodzi Scientology Church , gdzie kladzie sie nacisk na rozwoj wewnetrzny i probuje przyciagac mozliwie wielu prominentow .
Pozyjemy , zobaczymy...
Pzdr. 8-)
-
Dlatego rozmawiając ze świadkami na temat urodzin, pytam bez ogródek. Kiedy byli ostatnio fetować na cmentarzu śmierć ich bliskich? I twardo dopytuję kiedy ostatnio byli?
Jak to śpiewali poparzeni kawą 3:Okrutna zła i podła jak zrobić im to mogłaś ;)
Jeszcze takiej interpretacji chyba wersetu z Kaznodziei nie słyszałem:
(1): Lepsze jest dobre imię niż wonne olejki, a dzień śmierci niż dzień urodzenia. [Biblia Tysiąclecia II, Koh 7]
Ja to widzę tak,że w bilansie życia wdechów i wydechów jak to powiedział pewien premier RP faceta poznaje się nie po tym jak zaczyna tylko jak kończy ;)
Dlatego fetowanie urodzin czy śmierci jest mniej ważne gdyby się okazało,że w bilansie życia byliśmy łajdakami
-
Jak to śpiewali poparzeni kawą 3:Okrutna zła i podła jak zrobić im to mogłaś ;)
Jeszcze takiej interpretacji chyba wersetu z Kaznodziei nie słyszałem:
(1): Lepsze jest dobre imię niż wonne olejki, a dzień śmierci niż dzień urodzenia. [Biblia Tysiąclecia II, Koh 7]
Ja to widzę tak,że w bilansie życia wdechów i wydechów jak to powiedział pewien premier RP faceta poznaje się nie po tym jak zaczyna tylko jak kończy ;)
Dlatego fetowanie urodzin czy śmierci jest mniej ważne gdyby się okazało,że w bilansie życia byliśmy łajdakami
W takim razie śJ nie powinno też organizować WESEL...
Koh 7:2 Lepiej jest iść do domu żałoby,
niż iść do domu wesela,
bo w tamtym jest koniec każdego człowieka,
i człowiek żyjący bierze to sobie do serca.
3 Lepszy jest smutek niż śmiech,
bo przy smutnym obliczu serce jest dobre.
4 Serce mędrców jest w domu żałoby,
a serce głupców w domu wesela.
Werset 3 też można by odpowiednio zinterpretować, np. nie okazując radości z osiągnięć WTS... ;D
-
W takim razie śJ nie powinno też organizować WESEL...
Przerzucając się wersetami dojdziemy do wniosku,że życie to jest marność i pogoń za wiatrem,więc najlepiej nic nie robić.
-
Przerzucając się wersetami dojdziemy do wniosku,że życie to jest marność i pogoń za wiatrem,więc najlepiej nic nie robić.
Najlepiej się nie urodzić wcale. ;D
-
więc najlepiej nic nie robić.
Za Zbyszkiem Stonogą: “Nie warto było robić nic”. Do wyszukania nawet i po tej frazie na YT - mięso tam leci.
-
W rzadkich chwilach ogarniajacego mnie optymizmu , mam nadzieje , ze CK wierzy w to co naucza .
A to dlatego , ze alternatywa jest dosyc paskudna.
Jezeli oni nie wierza we wlasne nauki oznacza to , ze mamy do czynienia z banda cynicznych wyzyskiwaczy i manipulatorow wyzyskujacych latwowiernosc milionow ludzi dla wlasnych celow .
W takiej sytuacji , rowniez ten "raj duchowy" to zwykle oszustwo i chwyt propagandowy .
Przypomina mi to znacznie "Nowy , wspanialy swiat" Huxley´a , gdzie kazdy czlowiek jest tylko trybikiem w gigantycznej machinie spoleczenstwa , bez mozliwosci wplywu na swoj los , a co najwazniejsze , bez godnosci...
Podobienstwa rozwoju SJ i KK sa widoczne , ale tez sytuacja na swiecie jest inna niz 2000 lat temu . Dlatego bardzo trudno jest postawic trafna prognoze .
SJ , aby przetrwac , musza sie zmienic . Musza odejsc od swego radykalizmu , co jednak moze spowodowac wiele podzialow wewnetrznych i koniecznosc rezygnacji ze swojej wyjatkowosci .
Mozliwy jest tez model rozwoju , jaki przechodzi Scientology Church , gdzie kladzie sie nacisk na rozwoj wewnetrzny i probuje przyciagac mozliwie wielu prominentow .
Pozyjemy , zobaczymy...
Pzdr. 8-)
zaznaczenie dodano.
Że zapytam, Twoim zdaniem może być w ogóle inaczej, nic odkrywczego, to jest dla nich czysty biznes, oparty o "drenowanie terenu" (termin z agresywnego marketingu), gdzie każdy nowy kontakt przynosi nowe pieniądze a i kontakty nowe i się kręci, dlatego odradzali bardzo wstępowania do takich korporacji jak Amway czy Zepter, przeżyłem to osobiście, jak starsi "latali" do mnie ze strażnicami, abym tylko nie szedł tą drogą, to znaczy ani Amway ani Zepter.
Dzisiaj widzę jak na dłoni analizując roczniki, co jest robione, powinien być przyrost jest spadek, co jest, nauczyciele do dupy, czy uczniowie gamonie?
Gdy wspiąłeś się wyżej w ich strukturach zauważyłeś że niczym, podkreślam niczym nie różni się "drenowanie terenu" przez te korporacje od tego co robi korporacja z centralą w Warwick.
Pozdrawiam, fajnie że jesteście